Cichlidae.pl - podyskutujmy o pielęgnicach

Pełna wersja: Amatitlania nanolutea
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Ja ciągle czekam cierpliwie i nie mogę się doczekać kiedy zagoszczą w moim zbiorniku.
Szukaj szukaj, cierpliwy palcem dół wykopie Big Grin Ja też mam "meiowe" ale najwięcej ma ich teraz chyba Piotrek, wierć mu dziurę w brzuchu Haha
Nic nie pisałem bo też nic się nie dzieje. Tarła jakieś są, ale wciąż jest za gęsto i dlatego robię redukcję do dwóch par (z czego skorzysta Schmeichel). Tak czy siak za każdym razem gdy spoglądam do akwarium z nanoluteusami to morda mi się śmieje bo te ryby nie przestają mi się podobać Smile
Mój komentarz do tego postu może być tylko jedenHahaHaha
Piotrze ja mam dwie pary nano razem i też jest OK.
U mnie "złoczyńcami" narybku mogą być też ziemki, no ale trudno. Poza tym wszystkim chcę zrobić miejsce dla parki panamensisów Smile
Piotr, a może spróbuj zredukować światło nad akwarium?
U Adama nanoluteusy tarły się regularnie, ale bez przychówku. Po tym jak przestał im świecić uchowało się kilkadziesiąt sztuk ;p
no ja tez mam 4 sztuki. Dwa samczyki z PiotrK i jedna samiczke, drugą samiczkę przywiozłem w sobotę od Telmana.
U mnie największym zabójcą narybku nano jest ... starsze rodzeństwo. Ale te 2-3 sztuki z miotu dorastają zawsze do bezpiecznej granicy. Szkoda, że przeważnie samce Sad
A Mei swoje skąd miała?

Jarokol Twoja samiczka od Tillmana to WF? Teoretycznie jej potomstwo może wzbogacić obecną pulę genetyczną naszych rybWink