Cichlidae.pl - podyskutujmy o pielęgnicach

U mnie samice też były bardziej agresywne niż samce, to chyba norma.

Ciekawe kiedy mnie złamiecie z tymi cabolakami.... :X

Nie wiem czy warto, ktoś musi przecież ogarniać ryby z leśnych kałuż

Ale może kiedyś wyślę Tobie paczkę z młodymi i głupio Ci będzie się nimi nie zająć

Obawiam się o swój stan umysłu, CA ma czasami zgubny wpływ na akwarystów.

Ruki przejdzie na CA jak już wszystkim się znudzą te ryby żeby móc narzekać że nikt ich nie chce

Pierwsza para cały czas prowadza młode. Agresja jest, ale nie destrukcyjna, co bardzo mi odpowiada.
[attachment=34291]

Drugi samiec wytarł się wczoraj z kolejną samicą, po raz kolejny w teoretycznie beznadziejnym miejscu - przy przedniej szybie, pod karmnikiem. Ale jak widać po 24 godzinach ikra dalej jest. Co ciekawe - lekko przysypana piaskiem.
[attachment=34292]

Śmiesznie wygląda ten malutki samczyk
Masz farta bo moje to ikrę tak schowają, że nie ma szans żeby coś zobaczyć

Trzeba przyznać, że jak na pierwsze tarła to wiedzą co i jak

jak tam się mają Wasze "sokoły"?

Na razie mogę jedynie napisać, że to są bardzo wrażliwe ryby, zwłaszcza na stres. Jednego z dwóch samców straciłem - w akwarium o długości 180 cm może przeżyć tylko jeden samiec! Bardzo szybko dostają bloatu i padają. Trzymajcie kciuki bo chcę je rozmnożyć żeby podzielić się na forum.

Zrób to, bo planuję na nowym regale jeden baniak z twardą wodą.