Ja swoje trio(1+2) mam w baniaku o dnie 95x55. Agresji nie ma żadnej, młodych też się nie udaje odchować, niestety mieczyki palenque są już większe od moich sokołów i są zbyt ruchliwym towarzystwem....
Ja miałem w 113x60cm 2 samce i 3 samice, zero agresji, teraz pływają razem z innymi rybami dodatkowo i też jest wszystko ok.
Odnoszę niejasne wrażenie, że ten gatunek lepiej sprawdza się w mniejszych akwariach. Przecież Filas miał w 3 metrowym baniaku tragedię.
Ja mam 2+2 i 1+2 w akwariach 80x40, zero praktycznie agresji i w obu akwariach mam mieczyki, tarła są ale młodych nie widziałem. Mam chęć zostawić parę, ale zamiast mieczyków dam im do towarzystwa tylko ze 4 małe gupiki (3-4 cm).
(07-10-2021, 12:42 PM)piotrK napisał(a): [ -> ]Odnoszę niejasne wrażenie, że ten gatunek lepiej sprawdza się w mniejszych akwariach. Przecież Filas miał w 3 metrowym baniaku tragedię.
Bo to zapewne znowu zaleta tzw. przerybienia, które choć byśmy nie chcieli to jednak działa.
Przypomina mi się obserwacja z Kostaryki - pierwsza rzeka w jakiej podglądaliśmy ryby - Rio Uatsi
Pierwsza miejscówka gdzie było mało par z młodymi i miejsce "pod korzeniem", które wyglądało trochę jak arena walki pomiędzy kanna a bussingi
Potem inny fragment rzeki mało interesujący dla tamtejszych pielęgnic - płaskie piaszczyste dno i brzegi skaliste niczym w Tanganice ale w jednym miejscu przed mostem małe skupisko naniesionych gałęzi i liści i chyba cały przekrój większości gatunków pielęgnic z tej rzeki i ... spokój, każda para zajmowała malutki skrawek i jakoś to funkcjonowało
U mnie te 3m nie dawały nic o czym sobie marzyłem, ryby po prostu zajmowały większy teren a agresję można było zmniejszyć jedynie dodając kolejnych ryby
Wygląda na to, że i one lepiej funkcjonują w zagęszczeniu. Czytałem, że pary mnożą się w odległościach 60cm od siebie. U mnie zauważyłem, że pomimo miejsca kolejna para wytarła się 20-30 cm od drugie. Jakby nie było drugiego końca akwarium. Pozostaje mi sprawdzić zatem jak będą żyły w grupie.
Co do trzymania w grupie na yt jest koleś co trzyma tak wszystkie Thorichthys. Może faktycznie to jest sposób.
U mnie przy mieczykach też nie uchowało się nic z młodych, teraz mam je z P. salvadoris i narybek utrzymuje się jeden i drugi.
Sory, że nie przeczytałem całego wątku A pewnie było gdzieś mówione.... samice jak
u innych centralsów poznajemy po plamach na płetwie grzbietowej?
Tak, poza tym w większości przypadków są mniejsze. Jedyny problem to taki, że zdominowane samice mogą nie mieć plamki zbyt wyraźnej.