Cichlidae.pl - podyskutujmy o pielęgnicach

Pełna wersja: Crenicichla regani
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28
Jeszcze takich "wypasionych" reganek to ja jeszcze nie widziałem Okok
Takie już do mnie trafiły, to nie moja zasługa Tongue. Ale co racja to racja, wielkie są i śliczne Smile.
Parówczaki Smile U nich też świetnie widać tą różnicę w budowie linii nabocznej.
(12-03-2017, 13:09 PM)mikonw napisał(a): [ -> ]U mnie też rodzina patologiczna u C. regani. Jeszcze bez małych, ale samica ubiła już jednego samca, a teraz bije drugiego, nie ma chłop lekkiego życia, ale jeszcze się trzyma. Kryjówek mają bardzo dużo, akwa zagracone na maxa. Wczoraj wpuściłem trzy Agamixy i 12 Bystrzyków kolumbijskich, ale poza kilkoma przegonieniami bystrzyków agresja samicy, zgodnie z moimi przewidywaniami i tak się skupia na samcu. Samiec jest ciut większy od swojej prześladowczyni. Początkowo nawet trochę się bronił, odstraszał, teraz zajęty jest szukaniem sobie bezpiecznego schowanka...

Samców w sklepie, w którym kupowałem ryby mają jeszcze sporo, ale nie za bardzo mam ochotę kupować co jakiś czas nowego. 

Na razie czekam, może się dogadają, w sumie i tak nie mam innego pomysłu na razie.
Kup jeszcze jednego samca, największego jaki będzie w sklepie. Samica szybko się z którymś sparuje i skieruję agresję przeciw luzakowi, któremu przypadnie rola "kochanego wroga".
To jest jakis pomysł.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
A patent z akwarium stojącym obok?
Obok stoi 60x30. Za to nad 100x40, to moze nad? Wink


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
W sąsiadującym akwa ryby muszą być odpowiednio spore żeby były postrzegane jako zagrożenie.
Ta opcje sobie daruje, za dużo kombinowania


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
No i sytuacja się odwróciła, teraz pan gania panią. Zostawiam jak jest i zobaczymy co będzie.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28