Cichlidae.pl - podyskutujmy o pielęgnicach

Pełna wersja: Dyskusja nt. jakości mrożonek
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37

Killifish

A uważasz, ze nie mroziłem? Wink
Logicznym jest, że w czarnym komarze trafia się wodzień. Nie powiesz jednemu gatunkowi, aby "bzykał się" tu a drugiemu, ze tam Wink
Jednak widziałem ładniejsze. Ja raczej komarem nie karmie, zatem nie mam problemu.
Nie uważam, że nie mroziłeś, bo sam mrożę Wink
Dzis rozmrozilem kostke artemi... Niby sporo, ale jakosc robaczkow "takase". Porobilem fotki, ale dzis juz nie dam rady ich wrzucic. Takze odc. 2 i 3 beda opoznione. Sorki.
(18-05-2013, 00:20 AM)Martinezio napisał(a): [ -> ]Dzis rozmrozilem kostke artemi... Niby sporo, ale jakosc robaczkow "takase". Porobilem fotki, ale dzis juz nie dam rady ich wrzucic. Takze odc. 2 i 3 beda opoznione. Sorki.

Jesli chodzi o artemię Katrinex to moje doświadczenie jest takie, że jest kiepka. Pływają jedyne takie farfocle - "pióra", jakby wcale mięska nie było.
Otoz to. Tak wyglada artemia z Katrinexu:
[attachment=9025]
[attachment=9026]

chociaz kostka sluszna i malo wody po rozmrozeniu:
[attachment=9027]


Dzis rozmrozilem tez cyklopa. Standardowo ladne opakowanie, spora kostka, ktora ma w sobie malo wody, ale z zarcia pylek. Dobry moze dla narybku.
Ponadto widac troche smieci nie bedacych cyklopem na pewno.
[attachment=9031]
[attachment=9032]

[attachment=9028]
[attachment=9029]
[attachment=9030]

Jak widac, ladne opakowanie nie zawsze idzie w parze z ladna zawartoscia :/
Artemia jest dużo lepsza IT niż katrinex, ale wodzień i czarny komar wydają się być lepsze w katrinexie bo jest ich więcej. IT to w ogóle taki "wybrakowany" trochę...
No właśnie. Aczkolwiek IT pod swoim szyldem zauważyłem, że też sprzedaje sieczkę artemiową... Dopiero dla obcych marek, jak np. Żmijka, sprzedaje ładne sztuki. Szkoda tylko, że sprzedawcy lokalni mają taką małą wiedzę na temat jakości sprzedawanych mrożonek. Głównie tyczy się to hurtowni, gdzie zaopatrują się lokalni. To tam jest największa selekcja - zapewne główną rolę odgrywa cena, oraz bieżąca dostępność.
Ja ostatnio kupuję jakieś mrożonki NO NAME w miejscowym sklepie. Jakość jest różna, ale kiełż jest najlepszej jakości - prawie bez lodu, czyste, całe osobniki o czerwonopomarańczowej barwie - normalnie wygląda apetycznie Big Grin Przy okazji wrzucę fotki.
Chciał bym powiedzieć że wszystkie osobniki będą pomarańczowe po zamrożeniu, nie ważne czy zdrowe czy chore Wink
Chore mają czarną pręgę na grzbiecie, a ta po zamrożeniu im znika. Więc dobrze , że masz sprawdzonego zoologa.
(21-05-2013, 16:02 PM)piotrK napisał(a): [ -> ]Ja ostatnio kupuję jakieś mrożonki NO NAME w miejscowym sklepie. Jakość jest różna, ale kiełż jest najlepszej jakości - prawie bez lodu, czyste, całe osobniki o czerwonopomarańczowej barwie - normalnie wygląda apetycznie Big Grin Przy okazji wrzucę fotki.

Wrzuć tego no name'a, jestem ciekaw, bo też mam trochę no name'ów Wink
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37