Cichlidae.pl - podyskutujmy o pielęgnicach

Pełna wersja: Anomalochromis thomasi
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25
Mam jedną samotną panią transową. Wink
A ja się obawiam, że mam 3 samotne panie transów, bo samca od dobrych kilkunastu dni nie widziałemSad
Thomaskowy spam, póki są u mnie to mogę im codziennie zdjęcia robić. Big Grin
Jeśli dobrze policzyłem zostawił dobie jedną parę. Czyli będzie miał okazję poobserwować zmiany partnerów jak ja. Smile
U mnie jak tak dalej pójdzie, to będą młode w każdej możliwej konfiguracji. Na razie mam z 3 różnych. Zanosi się na kolejną , bo o ile dobrze roróżniam samice, to nastąpiła zmiana w parze prowadzającej najstarsze, już około 5 mm maluchy z kilkoma jeszcze większymi z pierwszego miotu. Biologiczna matka nadal chce się nimi opiekować, ale jest odganiana przez macochę Smile Młode są już chyba na tyle duże, że raczej nic im nie grozi, zwłaszcza, że macocha nie zwraca na nie uwagi. Ciekawe jak będzie, jak będzie miała swoje pociechy.
Jak będą się w takim tempie wymieniać partnerami, to już niedługo zacznie się druga kolejka Smile
W końcu są po raz pierwszy pływające larwy 'Soukou-ów'. 17 grudnia rano zobaczyłem ikrę [attachment=42557]

24 grudnia swobodnie pływające larwy
Czyli liście też się sprawdzają Smile gratulacje. Oby utrzymały się jak najdłużej.
No właśnie tak mi się wydawało, że nie ten filmik załaczyłeś Smile
A tak na marginesie, to zawsze mam wrażenie, że larw jest więcej niż było ikry Smile
W Wigilię zawiozłem do moich rodziców 1+2 thomasków, a dziś się już jedna parka wytarła. Big Grin

Wybrały na przekór wszystkim tutaj- korzeń. Big Grin
U mnie nic nowego, czyli nastąpiła kolejną zmiana partnerów Smile na filmiku po lewej para z kilkudniowym narybkiem, na środku samotna samica z kilkutygodniowym, którego jeszcze wczoraj pilnował z samcem, który teraz tańcuje z samicą po prawej. Pewnie za dzień lub dwa będzie z tego kolejna ikra. Trochę się boję, że maluchy osamotnionej samicy są trochę za małe by sama je dalej pilnowała. Zwłaszcza, że w tej chwili ma dwie linie frontu i jest między młotem a kowadłem.
Ostatni raport w starym roku.
Instynkt macierzyński robi swoje. Opuszczona samica to heros baba i ciągle broni terenu i młodych. Na jej terenie zbierają się młode z różnych miotów bo pod jej opieką czują się najbezpieczniej.
Niestety ( co raczej mnie nie martwi ) najmłodszy miot nie dał sobie rady z prądem wody. Maluchów nie widać, samica straciła barwy a samiec ja przegania.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25