(10-09-2014, 23:47 PM)teo napisał(a): [ -> ]Mapet. No i trzymam je w betoniarce. Jak chcesz znać szczegóły to poczytaj moje posty na forum.
Przeglądnąłem tak pobieżnie Twoje posty i "szału" na temat paletek nie ma, więc co mam szukać? Raz wspomniałeś, że jesteś/byłeś członkiem PKMD, nie wiem czy rejestracja na ich forum pozwala siebie już tak nazywać, więc jak się zarejestruje to również nim będę?
Słaby argument na przekonanie mnie o Twojej wiedzy na ich temat...
W takim razie Teo jak wytłumaczysz mi zachowanie moich paletek (dzikusów), podchodzę do akwarium to liżą szybe, żebym im coś dał, jedzą wszystko, podczas głodówki zeżarły nawet dwa liście ketapangu, wodę mam taką jaką opisujesz, bez pływających farfocli, wsadziłem im kamień do akwarium to 2 dni go opływały dookoła. Tylko nie mów mi, że falująca tafla wody działa na nie stresująco, bo do tego zaczyna to zmierzać, że wszystko je będzie niedługo stresować.
Więc ja nie podzielam Twojego zdania, że te pływające farfocle działąją na nie stresująco.
Chorób nie można wyindukować ciągłe działanie stresu wpływa na spadek odporności ryby (i to nie dotyczy tylko paletek ale też wszystkich ryb) wtedy atakują je pasożyty które znajdują się w naszym akwarium, dopiero te wywołują choroby.
Może to był taki Twój skrót myślowy, ale to też jest takie wprowadzanie w błąd.
Wracając do tematu.
Ola bardzo ładne ryby "wypuściła", powodzenia.
Teo, jak dla mnie to co piszesz to są bzdury.
Miałem Skalary w baniaku z regularnie unoszącym się syfkiem (Platydorasy w akwarium) i jakoś stresu u nich nie widziałem. Jedne z najśmielszych ryb, które było dane mi widzieć.
Szczerze mówiąc wątpie by ta Twoja teoria również miała miejsce w przypadku dyskowców.
Na jednym filmiku ryby są zestresowane bo wkłada się kamerę do zbiornika- ciężko to zrozumieć ?
W zasyfionym zbiorniku syfek zawsze będzie jakiś w toni. Dlaczego? Bo ryby żerują- w tym i dyskowce. Same powodują unoszenie się syfku.
(11-09-2014, 09:31 AM)Pley napisał(a): [ -> ]W zasyfionym zbiorniku
No dobra
grubo powiedziane Pley.
Teo, jako, że każdy ma prawo do własnego zdania, co z kolei powinno prowadzić do merytorycznej dyskusji, odpowiem na twoje posty. Przede wszystkim woda na wszystkich zdjęciach i filmikach jest taka sama. Efekt uzyskany z kamery wewnątrz akwarium zadziwił nawet mnie, bo powiem szczerze, że gołym okiem trudno to dojrzeć. Zadziwił mnie do tego stopnia, że postanowiłem nagrać filmik o żartobliwym wydźwięku i tytule "(...)in nature". Co do samego filmu i kręcenia to przyznaje, że moje dyski ciężko to zniosły i dopiero wczoraj zaczęły normalnie pływać do całym akwarium i dlatego nieprędko będzie "part 2" jeśli w ogóle będzie.
Jeśli chodzi o zasyfiony zbiornik
, to trzymałem paletki ponad pół roku, może nawet z 8 miesięcy w sterylnych warunkach z codziennymi podmianami 50% (fakt, że młode), ale zdarzały się ni z gruchy ni z pietruchy różne akcje typu pierwotniaki. Wiem, że tak można i że niektórym to się podoba, ale chciałem spróbować inaczej i właśnie to robię. Półtora miesiąca akwarium dojrzewało, teraz od prawie dwóch są tam ryby. Na tylnej szybie mam cienką warstwę biofilmu, w ostatniej komorze sumpa nawet lekki dywanik jak w oczyszczalni ścieków, powierzchnia akwarium czysta z lekką falą. Niecienie Grindala pływają w akwarium całymi ławicami. W przyszłym tygodniu dojdzie hydroponika. PH- 6, temperatura w nocy spada z 29 do 27 i wraz z załączeniem światła z powrotem rośnie. Mógłbym w tym miejscu opisać procesy filtracji biologicznej i nie mam na myśli tylko nitryfikacji czy denitryfikacji, ale i obecność różnych innych form życia od łańcuchów polisacharydowych po nicienie, mających wpływ na te procesy tylko nie o to tu chodzi (zapewne większość z was je zna). Nie mówię, że mam jakiś patent na wiedzę, czy że jestem alfą i omegą, ale wybrałem takie działania, które mają mnie zbliżyć w okresie około dwóch lat do hodowli dzikich ryb.
Także pożyjemy, zobaczymy, jak tym moim plackom będzie się u mnie mieszkać
Jeśli chodzi o grinadala to znalazłem takie określenie w książce Sieniawskiego na Enchytraeus buchholzi. Pewnego dnia w akwarium pojawiło się coś takiego:
Jeśli ktoś ma inną wiedzę na temat tego robaka to z przyjemnością posłucham. Ma około 1cm.
teo u mnie w akwarium też pływają takie stworki, jakie opisałeś.
Tak samo, jak u Ciebie zwiększa się ich liczba gdy jest syf.
Młodziutkie niebieskołuskie wręcz je ubóstwiają, potrafią wciągnąć dłuższego robaka od siebie.
Przypadkowo zauważyłem też, że jeżeli filtr zostanie wyłączony na jakiś czas (powiedzmy że 2 godziny) i ponownie włączony, to z wylotu filtr wyrzuca ich od ch.....
Może to wieloszczęty, one lubią otoczenie związków azotu?
Wczoraj, trochę posprzątałem, wyczyściłem frontową szybę na błysk
i przestawiłem prawy korzeń, aby sprawdzić czy kiedy będzie stał w zgodzie "z naturą" to, czy efekt nie będzie przypadkiem lepszy? Przy okazji znalazłem pierwszą oznakę dorosłości moich placków.
Wyprzedzając może pytanie, powiem tak,nie nie wyciągam ryb do czyszczenia szyby
, po 15 minutach wróciły na środek (ostatnia fotka już z telefonu).