12-02-2015, 12:01 PM
Oto trzytygodniowe malce, nagrywane z latarką. Rybki mają 2-3 cm i niestety bez problemu nadal mieszczą się w paszczach wujków i cioć, co niestety widziałem na własne oczy.
Druga para straciła młode pierwszego dnia po oderwaniu się maluchów od korzenia. Ponownie podeszła do tarła wczoraj w tym samym miejscu.
Karmię ryby "na maksa" pilnując NO3. Najedzone będą mniej zainteresowane żywym pokarmem. No i maluchy przy tym korzystają, bo są również futrowane. Syfu na dnie mam prawie jak w rzece. Wszystko się zbiera w prawym narożniku tam gdzie maluchy rosną w cieniu korzenia. NO3 cały czas zero. Zastanawiam się czy to purigen czy trzy mangrowce tak ciągną? Podmiany dalej na poziomie 5-10l dziennie.
Druga para straciła młode pierwszego dnia po oderwaniu się maluchów od korzenia. Ponownie podeszła do tarła wczoraj w tym samym miejscu.
Karmię ryby "na maksa" pilnując NO3. Najedzone będą mniej zainteresowane żywym pokarmem. No i maluchy przy tym korzystają, bo są również futrowane. Syfu na dnie mam prawie jak w rzece. Wszystko się zbiera w prawym narożniku tam gdzie maluchy rosną w cieniu korzenia. NO3 cały czas zero. Zastanawiam się czy to purigen czy trzy mangrowce tak ciągną? Podmiany dalej na poziomie 5-10l dziennie.