Czytam ten wątek i coraz bardziej mniej to wszystko rozumiem. Według mnie trochę się namieszało.
Chciałbym wrzucić "5 groszy" do tego wątku. Postaram się krótko napisać.
Według mnie nie powinniśmy porównywać procesów zachodzących w filtrze typu DSB do procesów zachodzących w dnie zbiornika gdzie funkcjonują ryby. Dlaczego? DSB to filtr typowo biologiczny. Jest to jak się domyślam oddzielny zbiornik z grubą warstwą piasku gdzie grupa organizmów, ew. roślin (bakterie, wielokomórkowce, ślimaki, np. skąposzczety) odpowiada za usuwanie produktów przemiany materii, w tym siarkowodoru. Jak doczytałem w wymienionym wcześniej artykule te wszystkie organizmy tworzą mikro ekosystem który ma rację bytu tylko przy stałych, unormowanych procesach. Większa gradacja podłoża ułatwia procesy zachodzące w podłożu przez co wydłuża się żywotność takiego złoża oraz zwiększa się dyfuzja, w której to min. biorą tez udział skąposzczety, ślimaki, rośliny.
W akwarium, gdzie są ryby, które pobierają pokarm, wydalają produkty przemiany materii, przy niektórych gatunkach np. pielęgnic następuje też stała ingerencja w podłoże itd. te procesy będą zachodzić zupełnie inaczej min. ze względu na większe obciążenie zbiornika. Spowodowane jest to min. zwiększoną masą organiczną w pobliżu dna która przy większych ilościach zaburza procesy zachodzące w podłożu. Zastosowanie drobnego piasku spowoduje ograniczoną dyfuzję podłoża. Stałe przeczesywanie podłoża przez ryby powoduje dostawanie się pod piasek, do środowiska beztlenowego cząstek karmy, odchodów, roślin itd. które z czasem zaczynają gnić i wówczas zaczynają się tworzyć w akwarium toksyczne strefy beztlenowe. To właśnie te toksyczne strefy beztlenowe mogą ujemnie wpłynąć na kondycję naszych ryb.
Tak dla uzupełnienia , toksyczność:
- NH3 - amoniak, jego toksyczność wzrasta wraz z odczynem (pH) wody , bardzo toksyczny dla ryb;
- NH4 - jon amonowy, jego toksyczność maleje wraz ze wzrostem odczynu (pH) wody, mniej toksyczny od NH3;
- siarkowodór - poniżej 0,5 mg/l.
Podsumowanie.
Kilka fotek z moich zbiorników.
Na zdjęciach widać jak wygląda przekrój podłoża o różnych gradacjach. W luźniejszych podłożach widać zaleganie szczątków organicznych bez występowania toksycznych stref beztlenowych, ale za to są glony (zielenice) i cyjanobakterie.
Na innych fotkach widać co się dzieje z grubą warstwą podłoża bardziej zbitego (mniejsza gradacja, piasek), o utrudnionym dostępie tlenu i zaleganiu w podłożu szczątków organicznych (fragmenty mułu i odchody). Po pewnym czasie tworzą się toksyczne strefy beztlenowe (gnicie) które po zruszeniu czy to przez akwarystę (zmiana aranżacji akwarium czy np. przekopywanie piasku przez ryby) uwalniają toksyny do akwarium. Piasek (podłoże) w tym miejscu jest koloru od szarego do prawie czarnego i tworzy się w miejscach gdzie gromadzą się nieczystości, pod kamieniami itd.). Po takich "zmianach" środowiskowych ryby zapadają na infekcję bakteryjne. Dlaczego?
Ryba na zdjęciu to
Gnathochromis permaxillaris z widocznymi ubytkami w płetwach (w pierwszej kolejności redukowana jest delikatna błona miedzy promieniami) spowodowane infekcją bakteryjną która pojawiła się dość szybko po pojawieniem się "czarnego piasku" na powierzchni dna.
[
attachment=6405]
[
attachment=6406]
[
attachment=6407]
[
attachment=6408]
[
attachment=6409]
[
attachment=6410]
[
attachment=6411]