• Witamy na forum akwarystycznym,
  • poświęconym wyłącznie najpiękniejszym
  • i najciekawszym rybom jakimi są pielęgnice.
  • Tylko tu porozmawiasz o pielęgnicach
  • z każdego zakątka świata,
  • znajdziesz ciekawe informacje,
  • uzyskasz pomoc ekspertów
  • i prawdziwych pasjonatów.
  • Pokaż swoje akwaria
  • i trzymane w nich pielęgnice.
  • Dziel się własnymi doświadczeniami.
Witaj! Logowanie Rejestracja


Title: Cala prawda o odlowie F0 A F1

#51
No i masz rację. Zawsze twierdziłem, że nie wszystkie dziki są naciągane.

Jak twierdzisz , że dziki to znaczy, że dziki. Wiara jest najważniejsza.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#52
Taaa wiara pozostaje bo po rybach tego nie widać....
Też nie wierzę w wyższe koszty hodowli nad odłowem....tym bardziej że klimat tamtejszy sprzyja rozmnażaniu wszystkiego i wszędzie...Jakie koszty?  Woda na miejscu, temperatura na miejscu, żarcie często też na miejscu...pozostają tylko leki...ale ktoś by pomyślał jakie leki kiedy ryby mają zapewnione warunki jak w naturze? Ponadto odłowiona para satanoperki rzuci 700 młodych...chyba się opłaca mimo kareminia 5 miesiecy? Wira trzymała ludzi podczas II wojny światowej i komuny a my wierzmy że mamy odłowy Wink 
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#53
A ja bym bardzo chciał żeby ci od hodowli, podali namiary na te hodowle, długość i szerokość geograficzną. Może uda się przez satelitę obejrzeć.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#54
A ja bym chciał żeby ci od odłowów podali konkretnych ludzi którzy to odławiają lub zarządzają tym, namiary do nich, kontakt jakikolwiek, dokumentację mogacą mówić że to rzeczywiście ryba z tego odłowu (zdjęcia, pierwotne dokumenty np badania weterynaryjne dokładnie tej partii ryb tam w Ameryce, jakiekolwiek potwierdzenie)...bo to plemienia z głębokiego buszu SA z gołymi tyłkami raczej nie odławiają... Niewielu w Polsce takie namairy może podać może 1% sprzadjących
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#55
Dzień dobry wszystkim,
Zostałem niejako wywołany do tablicy, więc się sprężę mocno i odpowiem.
(Podobne treści przerabiałem ostatnio na innym forum, z tą tylko różnicą, że tam więcej filozofii było)
Hodowla czy odłów - co droższe:
Tak sobie tu pitolimy ale nikt nie zadał sobie trudu i nie policzył ( nawet teoretycznie):
1.      Hodowla - koszt wybudowania basenów kilkudziesięciu - średnio 50,000 litrów
     (jednorazowo)
            cała związana z tym infrastruktura (jednorazowo)
            konserwacja 
            zakup niemałej ilości ryb ( częstotliwość ich wymiany/uzupełnienia)
            pokarmy
            leki (podawane cyklicznie co kilka miesięcy)
            czas odchowu młodych ( nie są to dwa tygodnie - bywa, że klika miesięcy)
            straty
            oficjalny nadzór weterynaryjny
            wiele innych tematów o których nie napisałem lub zapomniałem
 
2. Odłów -    koszty stelaży i szklanych zbiorników aklimatyzacyjnych (jednorazowo)
                  cała infrastruktura (jednorazowo)
                  konserwacja
                  odłowienie ryb przez firmy współpracujące (cykliczne zakupy)
                  ewent. leki
                  nadzór weterynaryjny
                  czas aklimatyzacji
                  straty
                  wiele innych tematów o których nie napisałem lub zapomniałem
                
Takie same  lub podobne w obu wypadkach są koszty:
- roboczogodzin (jak to z wdziękiem ujął Ruki)
- selekcji
- pakowania
- wysyłki
 
Sami się Szanowni Panowie zastanówcie, u kogo te koszty są większe?
(Podpowiem cichutko – oryginał jest zawsze droższy).
 
 
2. Jaki sens ma hodowanie/rozmnażanie rzadkich gatunków, jeśli popyt na nie jest znikomy w porównaniu do ryb popularnych?
 
3. Gdyby, jak sądzą niektórzy, były to w większości hodowle i rozród, to po kiego licha państwa położone np. wokół  j. Tanganika zawierałyby pakt o ochronie gatunków?
 
4. Ta sama kwestia odnosi się do A.P. – przecież tzw. IBAMA ( czyli lista gatunków DOPUSZCZONYCH do eksportu) czemuś służyć ma – prawda?
 
5. Dlatego też z powodu pkt. 3 i 4 powstają próby zapewnienia podaży (rozmnażalnie)
 
6. Oczywiście biotopy, które nie cieszą się takim dużym wzięciem, tego problemu nie mają (rozmnażanie, ochrona państwa).
 
Ale nic nie jest takie proste jak powyżej napisałem J  Tak myślę.
 
Reasumując: Wszystko polega na wzajemnym zaufaniu – od pierwszych odławiaczy począwszy, poprzez  pośredników, dystrybutorów, redystrybutorów a na finalnych sprzedawcach i ODBIORCACH  skończywszy.
 
To, że istnieje rynek podróbek (vide Chiny, Tajlandia, Indonezja w przemyśle czy konfekcji) czy też oszustw, spowodowane jest przez KLIENTA FINALNEGO (czyli Was Szanowne Panie i Panowie).
Wielu z Was chciałoby coś mieć oryginalnego ale co tu kryć… Nie stać wielu. Wielu natomiast  lubi „zaszaleć” i kupuje właśnie owe podróbki wierząc mocno, że to właśnie jest to o czym marzą… Tym prawom podlegają też ryby J  
O rybach mówię z autopsji J
 
I na koniec – TANIO - PRAWIE ZAWSZE  OZNACZA DROGO.
Mówię to jako najdroższy sprzedawca ryb w Polsce J
 
Robert
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#56
Robercie sprężyłeś się dość konkretnie. My w tym wątku piszemy w kontekście wiary.Luzik


Zastanówcie się ile wynosiłyby koszty produkcji ryb akwariowych w Polsce gdyby można było odliczyć kwoty związane ogrzewaniem wody. Z własnego doświadczenia wielu z nas wie, że gdy się trafi w hodowli z mocnymi i płodnymi tarlakami, wodą i pokarmem to można rzec, ryba hoduje się „sama”. Odnoszę wtedy wrażenie, że uruchomiło się sztance do produkcji ryb. Rybka wychodzi piękna, kolorowa, gładziutka, równiutka jakby prosto z natury.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#57
Tylko trzeba brać pod uwagę to że niektóre gatunki mnożyły by się dużo gorzej w niewoli nawet w sporych zbiornikachSmile
[Obrazek: baneria.jpg]
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#58
(09-03-2014, 11:44 AM)w-2 napisał(a): A ja bym chciał żeby ci od odłowów podali konkretnych ludzi którzy to odławiają lub zarządzają tym, namiary do nich, kontakt jakikolwiek, dokumentację mogacą mówić że to rzeczywiście ryba z tego odłowu (zdjęcia, pierwotne dokumenty np badania weterynaryjne dokładnie tej partii ryb tam w Ameryce, jakiekolwiek potwierdzenie)...bo to plemienia z głębokiego buszu SA z gołymi tyłkami raczej nie odławiają... Niewielu w Polsce takie namairy może podać może 1% sprzadjących
Ja nie sprowadzam ryb, ale.
Możesz napisać o dokumentacje zdjęcia i tak dalej np. do.
Turkys Aquarium w Manaus. Tutaj masz kilka danych o pracownikach http://www.discusnews.com/article/cat-01...gro2.shtml

FC CAUHY http://www.fccauhy.com/pkg/index.php

Albo tu masz wykaz firm http://www.tropicalfishfind.com/Importers.asp

Dowiesz się wtedy ile kosztują ryby odłowione.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#59
Przy każdym imporcie bezpośrednim, firma otrzymuje bieżące dokumenty, datowane do każdej dostawy, ściśle określające gatunki i ilość sprowadzanych ryb. Badania weterynaryjne ryb z dostawy muszą mieć datę nie dłuższą niż 48 godzin przed dostarczeniem do odbiorcy. Do tego zgody eksportowe, inne papiery oryginalne w ilości co najmniej 6 "papierków". Zgody na prowadzenie odłowu, certyfikaty weterynaryjne dla firmy, oryginalności ryb. Dokumentacja odłowu, zwykle jest na stronach internetowych firm tak jak tutaj: http://www.africancichlidsaquaculture.com/.

Marta
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#60
Tu jeszcze znalazłem kilka zdjęć Turkys
http://www.flickr.com/photos/fishwhisper...35/detail/
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
  


Skocz do:


Browsing: 3 gości