09-03-2014, 17:49 PM
(09-03-2014, 14:42 PM)teo napisał(a): Zastanówcie się ile wynosiłyby koszty produkcji ryb akwariowych w Polsce gdyby można było odliczyć kwoty związane ogrzewaniem wody. Z własnego doświadczenia wielu z nas wie, że gdy się trafi w hodowli z mocnymi i płodnymi tarlakami, wodą i pokarmem to można rzec, ryba hoduje się „sama”. Odnoszę wtedy wrażenie, że uruchomiło się sztance do produkcji ryb. Rybka wychodzi piękna, kolorowa, gładziutka, równiutka jakby prosto z natury.
Jak widać nie jest to takie różowe. W Polsce nikt de facto nie hoduje ryb rzadkich na szeroką skalę, gdyż jest to nieopłacalne i nie ma na tyle dużego zbytu by to utrzymać. Nie sztuką mieć 1000 ryb, ale sztuką jest sprzedać je tak, by na tym nie stracić.
Prócz "wyprodukowania" ryby trzeba multum zabiegów i opieki by rybka "była piękna, kolorowa, gładziutka" etc. Kto głębiej wejdzie w ten temat zauważy, że przy złych zabiegach hodowlanych bardzo szybko wychodzą różnice anatomiczne i ryby hodowlane robią się brzydkie. Dostają niepoprawnych proporcji ciała(zbyt masywne, klockowate) czy płetwy ulegają skróceniu.
Hodowla dobrej jakości ryb to bardzo duże nakłady czasu i duże straty w rybach, gdyż z każdym pokoleniem pojawia się większy odsetek coraz to bardziej "nie-dzikich" ryb. A z nimi też trzeba coś zrobić- czy to użyć jako pokarmu czy sprzedać po kosztach.
Nie udzielam porad na PW, od tego jest forum
Ponad 1000l wody w obiegu, a w nim 13 gatunków ryb, z czego pielęgnic 9
pozdrawiam, Łukasz
Ponad 1000l wody w obiegu, a w nim 13 gatunków ryb, z czego pielęgnic 9
pozdrawiam, Łukasz