Od jakiegoś czasu wertuje informacje i filmy typu odłów F0.
Znajomy ma kontakt z importerami ryb praktycznie z niektórych części świata np. UK po zadaniu pytania jak to naprawdę wygląda (odłów) od zaplecza usłyszał odpowiedz :
Jeśli chciałbyś naprawdę rybę prosto z odłowu ona by musiała kosztować co najmniej 3x tyle
Z dalszej rozmowy wynikło ze prawie 80/90% to ryb są z farm hodowlanych albo z zbiorników przyrzecznych..............
[
attachment=14303]
Dla mnie to żadna nowość ale co wy o tym myślicie
Ja osobiście jestem średnio zorientowany w tym temacie od "wewnątrz", ale jak dla mnie na filmiku ryby są tam trzymane nie na rozród, a po prostu przechowywane przed sprzedażą.
Importer dostaje cennik i widzi co mają na liście (co mają w "kojcach" widocznych na filmie).
Łatwiej (i taniej) jest łapać ryby wcześniej i wysyłać cennik niż dostać zamówienie i lecieć szukać poszczególnych gatunków.
Co innego Azja. Tam już nie byłbym tego taki pewien.
Carlos, coś Cie znajomy trochę okantował.
W przypadku ryb z Ameryki Południowej czy Zachodniej Afryki takie fermy hodowlane nawet nie istnieją. W Brazylii powoli zaczyna to się rozkręcać, ale ryby z ferm dobrej jakości są w porównywalnej(a nawet wyższej) cenie od dzikusów.
To co widać na filmiku(przejrzałem na szybko) to typowa baza, gdzie po odłowie ryby trafiają do aklimatyzacji i są magazynowane przed wysłaniem do klientów.
Wiec Carl co ma ten film wnieść do tematu? Oglądnełęm go całego i pokazują właśnie jak odławiają ryby a nie jak hodują. Więc wytłumacz do czego ten film?. Moim zdaniem nie potrzebne są takie fermy , hodowle , bo po co utrzymywać, rozmnażać , szczepić , leczyć , skoro za rogiem płynie rzeka w której same się wyżywią , rozmnożą i wyeliminują słabsze osobniki.
Tak jak arsik pisał jedynie w Chinach może to byc opłacalne
Jak zresztą wszystko inne
A wiec żeby nie było niedomówień,rozmawiałem właśnie z osoba która tam była i będzie
A oto treść naszej rozmowy (po szybkim tłumaczeniu z Angielskiego na PL)
Cześć Xxxxx
Ja - Mam do ciebie poważne pytanie poniewaz ty i wiele innych osub przebywalo a Ameryce Poludniowej.
Jak to wygląda z odłowem dzikich ryb,ponieważ kolega rozmawiał z jednym dilerem z UK i otrzymał informacje ze cześć dzikich ryb pochodzi z tak zwanych farm.
Xxxxx - które ryby?
Ja - Zastanawiam się, czy te ryby pochodzą z odłowu z rzek czy części z farm rybnych.
Xxxxx - Istnieje tylko kilka gatunków w Ameryce Południowej, które są hodowane, mniej niż 10.
Ja - Jest to ogólne pytanie.
Xxxxx - Musisz być bardziej szczegółowe, ale niektóre ryby są.
Xxxxx - To zależy od gatunku.
Ja - Pytam, bo niektórzy dealerzy mówią z odłowu i niby pochodzą z farm rybnych.
Xxxxx - Zależy od gatunku,większość dealerów nigdy nie była w Ameryce Południowej ....
Xxxxx - To zależy od ryb,ozdobne hodowlane ryby w Ameryce Południowej, ale niektóre ryby są hodowane na żywność, a ich potomstwo są sprzedawane w handlu akwariowym (Arapaima, Cichla itp)
Jak będę miał chwilkę czasu to jeszcze poruszę ten temat z panem Xxxxx
No to ta rozmowa trochę podważa to co napisałeś w pierwszym poście.
(13-02-2014, 20:39 PM)Carlos napisał(a): [ -> ]
(13-02-2014, 16:19 PM)Ruki napisał(a): [ -> ]Carlos, coś Cie znajomy trochę okantował.
W przypadku ryb z Ameryki Południowej czy Zachodniej Afryki takie fermy hodowlane nawet nie istnieją.
Aczkolwiek jednak istnieją
(13-02-2014, 20:39 PM)Carlos napisał(a): [ -> ] (13-02-2014, 15:16 PM)Carlos napisał(a): [ -> ]Dla mnie to żadna nowość ale co wy o tym myślicie
Ja wiem ze takowe istnieją ale chciałem poznać wasze zdanie (ni bylem pewien w jakich ilościach)
(13-02-2014, 20:20 PM)Ruki napisał(a): [ -> ]No to ta rozmowa trochę podważa to co napisałeś w pierwszym poście.
A to co inni mówią (DILER) nie znaczy zawsze ze to jest do końca prawda
Tak, tylko że cichle, arapiamy i inne monster fishe konsumpcyjne, pochodzące z hodowli stawowych, są inaczej oznaczane na stocklistach niż dzikusy.
W przypadku tych ryb nikt nie robi w ciula, bo się nie opyla.
Ryba z odłowu jest tańsza i lepszej jakości niż z takiej fermy- importer ma mniej pośredników po drodze.
Nad Malawi jest przykładowo trochę inaczej, tam się w basenach hoduje stricte akwarystyczne ryby, ale tylko nieuczciwi sprzedają te ryby jako dzikusy.
(13-02-2014, 20:51 PM)undefined napisał(a): [ -> ]Tak, tylko że cichle, arapiamy i inne monster fishe konsumpcyjne, pochodzące z hodowli stawowych, są inaczej oznaczane na stocklistach niż dzikusy.
Ale ja nie zaprzeczam ze tak jest i jak pisałem to info wyszło od dilera a ja tylko to weryfikuje i zbieram opinie
I jak pisał pan (Xxxxx - Istnieje tylko kilka gatunków w Ameryce Południowej, które są hodowane, mniej niż 10) a jakie to mam nadzieje się dowiedzieć.
Xxxxx - ale niektóre ryby są hodowane na żywność, a ich potomstwo są sprzedawane w handlu akwariowym (Arapaima, Cichla itp)
Z tego co wiem to na Florydzie są hodowle, hodują ryby w betonowych sarkofagach, jednak są to najbardziej chodliwe gatunki. W A. Południowej jest taka masa gatunków, że w sumie które hodować? Nie wiem czy widziałeś oferty z tego kontynentu Niemieckich hurtowni. To jest po prostu kosmos, ilość gatunków. Chociaż w Azji hodują niektóre gatunki z nowego świata, jednak jest to niezwykle minimalny odsetek. Hodowla opłaca się tylko chodliwego towaru. Co z tego że ktoś by wyhodował 10 000 wilków z rodzaju Hoplias, czy barakud z rodzaju Acestrorhynchus i wrzuciłby na rynek. Ilu by to kupiło? Co innego 10 000 bocji, czy sumów rekinich.