Jako właściciel forum, czuję się w obowiązku, by zabrać głos, choć osobiście nie planowałem brać udziału w testach.
Nie rozumiem skąd zdziwienie i poirytowanie
od.kuchni, że pokarmy z zupełnie anonimowego źródła budzą wątpliwości i pytania? Tym bardziej, że osoba je oferująca tak bardzo pragnie pozostać anonimowa. Czy wszyscy mieliśmy się na nie ślepo rzucić tylko dlatego, że są darmowe? Teraz wiadomo, że to pokarm prawdopodobnie dobrej jakości, ale wcześniej tego nie wiedzieliśmy. Większość z nas to hobbyści, którzy na rybach nie zarabiają, a mimo to inwestujący w ryby sporo czasu i pieniędzy.
Oferta skierowana była nie do forum, a do akwarystów, więc kto nie miał obiekcji i chciał przyjąć próbki, wedle słów
od.kuchni powinien je dostać. Z tego co widzę, nie do końca się tak stało.
Czy przyjmowanie mrożonek z niewiadomego źródła bez zadawania pytań i karmienie nimi swoich ryb jest do końca rozsądne? Czy zadawanie pytań w takiej sytuacji to paskudzenie i szukanie drugiego dna, czy może rozwaga i ostrożność? To kwestia bardzo indywidualna i w grę wchodzi mnóstwo czynników.
Robercie, bardzo cieszę się, że pokarm okazał się wysokiej jakości i nie spowodował żadnych problemów i mam nadzieję, że tak zostanie, ale osobiście będąc na Waszym miejscu nie decydowałbym się na ten test. Zbyt wielkie ryzyko.
Nie chcę tworzyć teorii spiskowych, bo nie o to chodzi, ale jedynie chciałem zwrócić uwagę, że pytania i podejrzenia w takiej sytuacji są czymś naturalnym i instynktownym (tym bardziej jeśli ktoś już się na jakieś mrożonki naciął) i jeśli kogoś taka reakcja dziwi czy irytuje, to tylko budzi tym jeszcze większe wątpliwości
Na tę chwilę, obiektywnie patrząc, działanie i zachowanie
od.kuchni dla mnie nie jest do końca jasne i godne zaufania. Na internecie wszystko można ubrać w ładne słowa i na koniec obrócić kota ogonem i zniknąć. Osobiście miałem nadzieję, że wyjdzie z tego coś pozytywnego, ale jeśli ktoś oczekuje od nas (akwarystów) kredytu zaufania, to powinien zrozumieć, że darmowy pokarm, to może być za mało, by ten kredyt od tak pozyskać.
To chyba tyle i mam nadzieję, że na tym ten wątek się zakończy i nie przerodzi w jakąś batalię. Miał być test, ale się nie udało. Czy to źle, czy dobrze, tego się już nie dowiemy