15-03-2013, 01:00 AM
To i ja przedstawię swojego "łobuziaka" który był ze mną w doli i nie doli przez 11 lat. Kilka fotek z jego szaleństw, czyli gazetki, butelki, buteleczki oraz chwile kiedy był spokojny (senny ). Jego specjalność do wcinanie maślanki, do 1 litra na dwa dni.
[attachment=7473]
[attachment=7474]
[attachment=7475]
[attachment=7476]
[attachment=7477]
[attachment=7478]
[attachment=7479]
[attachment=7480]
[attachment=7473]
[attachment=7474]
[attachment=7475]
[attachment=7476]
[attachment=7477]
[attachment=7478]
[attachment=7479]
[attachment=7480]