Liczba postów: 3,654
Liczba wątków: 70
Dołączył: Mar 2011
Reputacja:
7
19-12-2011, 14:14 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 19-12-2011, 14:14 PM przez qbsztyk.)
(19-12-2011, 13:58 PM)Ruki napisał(a): Kuba, miałem z 3, 4 akwa mocno roślinne z syfkiem. Żaden nie osadzał się na roślinach. Jeżeli rośliny są w dobrej kondycji to zawiesina "zjeżdża" z ich liści. Oczywiście nie tyczy się to mchów czy drobnolistnych(pierzastych) roślin.
Halo halo, ale czy pisałem o zbiornikach z apisto? Nie sądzę abyś trzymał tam większe pielęgnice, co do apistowych, to sam wiesz, że zawsze miałem sporo roślin, a (jak pewnie nie zauwyżyłeś
) na początku napisałem, że z pielęgniczkami jest OK
"Ludzie to największe ścierwo tego świata."
-------------------------------------
-------------------------------------
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 12,367
Liczba wątków: 353
Dołączył: Mar 2011
Reputacja:
90
Kuba, ale pisałeś o osadzaniu się syfku na roślinach. A tutaj nie ma znaczenia czy to apisto czy to duże pielęgnice czy nasze chlupnięcie z wiaderka osadzą syfek na roślinach.
Liście są tak skonstruowane by efektywnie "usuwać" wszelakie zanieczyszczenia ze swojej powierzchni. Problem zaczyna się w momencie, gdy liście pokrywają glony(pierwszy z objawów obumierania liścia) lub już całe liście są w złej kondycji.
Będę w środę na uczelni, pstryknę fotki żabienic w akwarium z syfkiem+C. amazonarum.
Ani grama zawiesiny na liściach.
Nie udzielam porad na PW, od tego jest forum
Ponad 1000l wody w obiegu, a w nim 13 gatunków ryb, z czego pielęgnic 9
pozdrawiam, Łukasz
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 3,654
Liczba wątków: 70
Dołączył: Mar 2011
Reputacja:
7
(19-12-2011, 14:19 PM)Ruki napisał(a): Kuba, ale pisałeś o osadzaniu się syfku na roślinach. A tutaj nie ma znaczenia czy to apisto czy to duże pielęgnice czy nasze chlupnięcie z wiaderka osadzą syfek na roślinach.
A owszem jest i to znacząca. Z apisto nigdy nie miałem akcji - cały syf idzie w powiertrze. Uwierz mi wiem co mówię, nie chodzi tu o to, że ten syf spada z liści, tylko że ten syf unosi się w powietrze notorycznie. Chlupnięcie z wiadra to takie sporadyczne zdarzenie
(choć ostatnimi czasy, przy moim przerybieniu to co 3 dni podmianki
A poza tym, mam np gęsto obrośnięty korzeń anubiasem i tam tak ładnie wszystko się nie zsuwa. Fakt, faktem tak jak napisałem zależy też jaka jest ilość i charakter ryb. Moje są wariaty, a przez gęstą roślinność filtrom nie udaje się wyłapać tego wszystkiego. Syfek, o którym tu mowa, jest według mnie do utrzymania z niewielką obsadą i raczej spokojniejszymi gatunkami, np ze wspomnianymi skalarami to już w ogóle sielanka
"Ludzie to największe ścierwo tego świata."
-------------------------------------
-------------------------------------
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 12,367
Liczba wątków: 353
Dołączył: Mar 2011
Reputacja:
90
Kuba, to w końcu o czym piszemy? O osiadaniu syfku na liściach czy o jego unoszeniu? Bo ja cały czas odnoszę się do Twojego stwierdzenia:
Cytat:dużo syfu (wzniecanego przez ryby) osiada się na roślinach
O unoszeniu w toni wodnej już napisałem na samym początku, jako punkt przeciw dla syfku.
Nie udzielam porad na PW, od tego jest forum
Ponad 1000l wody w obiegu, a w nim 13 gatunków ryb, z czego pielęgnic 9
pozdrawiam, Łukasz
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 3,654
Liczba wątków: 70
Dołączył: Mar 2011
Reputacja:
7
(19-12-2011, 14:53 PM)Ruki napisał(a): Kuba, to w końcu o czym piszemy? O osiadaniu syfku na liściach czy o jego unoszeniu? Bo ja cały czas odnoszę się do Twojego stwierdzenia:
Cytat:dużo syfu (wzniecanego przez ryby) osiada się na roślinach
O unoszeniu w toni wodnej już napisałem na samym początku, jako punkt przeciw dla syfku.
O jednym i drugim
Oczywiście ten syf spada, ale jeśli jest notorycznie nanoszony to tak jakby tam był cały czas
Takie błędne koło.
"Ludzie to największe ścierwo tego świata."
-------------------------------------
-------------------------------------
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 12,367
Liczba wątków: 353
Dołączył: Mar 2011
Reputacja:
90
Jak mi podziękują z magistrem na uczelni to dla doświadczenia wleję z 5l syfu do akwarium i zobaczę jak się żabienice będą mieć.
Nie udzielam porad na PW, od tego jest forum
Ponad 1000l wody w obiegu, a w nim 13 gatunków ryb, z czego pielęgnic 9
pozdrawiam, Łukasz
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 3,654
Liczba wątków: 70
Dołączył: Mar 2011
Reputacja:
7
(19-12-2011, 15:06 PM)Ruki napisał(a): Jak mi podziękują z magistrem na uczelni to dla doświadczenia wleję z 5l syfu do akwarium i zobaczę jak się żabienice będą mieć.
Akurat żabienice to najmniejszy problem, z nich faktycznie ładnie się wszystko zsuwa, przynajmniej te z dużymi liśćmi. Chętnie zobaczyłbym ten eksperyment
"Ludzie to największe ścierwo tego świata."
-------------------------------------
-------------------------------------
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 1,377
Liczba wątków: 67
Dołączył: Mar 2011
Reputacja:
24
Ograniczając się do kwestii czysto estetycznych - jestem przeciw
Moje doświadczenia są zbieżne z tym co napisał Jakub. Wydajna filtracja mechaniczna, o której wspomniał na początku Łukasz, oczywiście poprawia sytuację, ale jej nie rozwiązuje. Jest tak dlatego, że duże pielęgnice trzymamy w dużych akwariach. Filtry, zazwyczaj są w rogach akwarium, więc trochę czasu minie zanim wciągną "syfek". Na 2 metrach długości ciężko jest osiągnąć dobry skutek w krótkim czasie.
To była jedna z przyczyn, dla których zdecydowałem się na zmianę drobnoziarnistego żwirku na piach. Teraz co prawda więcej brudów widać na powierzchni dna, jednak nie ma w akwarium "zawiesiny" powstającej gdy moje Vieja/Paratheraps z pasją kształtują dno wedle swojego uznania
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 460
Liczba wątków: 48
Dołączył: Mar 2011
Reputacja:
6
28-12-2011, 16:01 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 28-12-2011, 16:02 PM przez Dawid.)
Ja nie jestem zwolennikiem "sterylnych" warunków w akwarium. Troche glonów, troche "syfku", troche jakiś cząsteczek czy kawałków liści nie robi problemu.
Oczywiście są tacy dla których estetyka oznacza "sterylne" warunki... rzecz gustu. No i tak jak już wspominano - zależy jeszcze jaki biotop odtwarzamy.
Podziękowania złożone przez:
Wg mnie np wszystko zalezy jakiego ten syfek jest pochodzenia. Jezeli sa to kawalki roslin, jakies patyki, resztki korzeni czy nawet rozkladajaca sie sucha karma i gowienka - przy odpowiednich podmianach wody i dobrej filtracji nie bedzie problemu.
Bedzie to swietne pozywienie dla bakterii nitryfikacyjnych.
Jezeli natomiast mamy ryby ktore karmimy wolowina, kawalkami kurczaka, dzdzownicami, zywcem czy innymi - mrozonkami jak stynka - takie syfki moga nam narobic wiecej zlego niz dobrego.
Rafal
Podziękowania złożone przez: