• Witamy na forum akwarystycznym,
  • poświęconym wyłącznie najpiękniejszym
  • i najciekawszym rybom jakimi są pielęgnice.
  • Tylko tu porozmawiasz o pielęgnicach
  • z każdego zakątka świata,
  • znajdziesz ciekawe informacje,
  • uzyskasz pomoc ekspertów
  • i prawdziwych pasjonatów.
  • Pokaż swoje akwaria
  • i trzymane w nich pielęgnice.
  • Dziel się własnymi doświadczeniami.
Witaj! Logowanie Rejestracja


Title: "Syfek" w akwarium- za i przeciw

#31
To sobie założ temat i zacznij dyskusję, zadaj pytania, rozwiń problemy, które nurtują i zapewne jednego szpeca już masz, który czuł podobno siarkowodór. Tu nie temat ku temu a i tak Qba będzie miał co robić z postami wyżej.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#32
Novi pisz na temat.
"Ludzie to największe ścierwo tego świata."
-------------------------------------
[Obrazek: 1procent-waw-pl.png]
-------------------------------------
[Obrazek: sa.png]
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#33
(01-07-2012, 08:15 AM)novi napisał(a): Dlaczego nie lubię syfku i stref beztlenowych?
Naruszenie takowych (czy mechanicznie czy też przy znacznej zmianie parametrów (temp., oświetlenie, przewodność, itp) skutkuje wyzwoleniem zwiększonej, proporcjonalnie do zmian, ilości azotynów, azotanów, amoniaku, siarkowodoru .. (dotąd nagromadzonych w "syfku").
Bzdury! Wink
W dobrze prowadzonym baniaku nie ma czegoś takiego jak akumulacja amoniaku i azotynów. Przy prawidłowo działającym cyklu nitryfikacyjnym i resztki organiczne będą mineralizowane i to co w wodzie się znajduje zostanie ostatecznie utlenione do NO3. A związku z "syfkiem" to nie ma żadnego, gdyż syfek to zazwyczaj węgiel organiczny oraz różne nierozpuszczalne związki mineralne. Amoniaku, azotynów i azotanów tam nie znajdziesz. Od razu uściślijmy- "syfek" to nie odchody ryb czy niedojedzony pokarm lub gnijące resztki roślin.
Co do stref beztlenowych to azotynów i azotanów tam nie znajdziesz, jak sama nazwa mówi są to strefy beztlenowe i te związki nie mogą tam fizycznie i chemicznie powstać. Wink Z rozkładu związków białkowych powstaje azot atmosferyczny który powstaje w procesie denitryfikacji. Nawet jeśli jakieś azotany trafia wraz z wodą infiltrującą podłoże to od razu bakterie się nim zajmą. Prawda jest taka, że największą objętość gazu w strefach beztlenowych stanowi dwutlenek węgla z procesów beztlenowego rozkładu węgla organicznego. Siarkowodór powstaje, ale w tak śladowych ilościach(a nawet mikro stężenia tego gazu są już wyczuwalne), że nie ma co nim zaprzątać sobie głowy. Jest go tam mniej niż w bakach, a od bąków nikt jeszcze nie umarł. Wink

Zatem, jeśli akwarium jest prowadzone higienicznie(czyli żadne żarcie nie gnije, nie jest przerybione i odchodami ryb w bardzo krótkim czasie zajmują się reducenci) nie ma mowy o jego szkodliwym działaniu.

(01-07-2012, 08:15 AM)novi napisał(a): Owszem przy zachowaniu "stałości środowiska" tego unikniemy ..ale i tak nie odwzorujemy idealnie powolnego przepływu przez złoże wody w środowisku naturalnym(coś na kształt denitryfikatora), gdzie złoże ma nieskończoną grubość w porównaniu z naszymi warunkami.
W mało którym akwarium w podłożu woda przepływa, raczej jest to wsiąkanie i infiltracja w jego głąb. Dlatego denitryfikacja zachodzi bardzo skutecznie i na takiej zasadzie działa między innymi DSB(deep sand bed).

(01-07-2012, 08:15 AM)novi napisał(a): Najważniejszą rolą filtracji jest zapewnienie ruchu wody w akwarium. Pisałem już, że tlen b.słabo rozpuszcza się w wodzie, dlatego tak ważny jest ruch wody, zwłaszcza w strefie powierzchniowej.
Cytat:Woda jest świetnym rozpuszczalnikiem dla tlenu. Wink Tylko wszystko zależy od jej temperatury i obciążenia biologicznego.

[quote='novi' pid='21401' dateline='1341123356']
czy też sama powierzchnia roślin wodnych i żwirku, gdzie dochodzi dotleniona woda.
Na powierzchni roślin czy żwiru bakterii nitryfikacyjnych jest bardzo mało, wynika to z tego że nie lubią one światła. Wink

[quote='novi' pid='21401' dateline='1341123356']
Widzimy, że aby filtracja dobrze działała w akwarium niezbędny jest ruch wody, duża pow.filtracyjna dla rozwoju bakterii, jak i pożywka dla tych bakterii.
Ruch wody w akwarium zapewnia dostarczenie natlenionej wody do bakterii. Gdy mamy sporo roślin w akwarium (lub sporo porowatej skały) to mocny filtr wewnętrzny (łatwy do czyszczenia z gąbką zamiast koszyczka) zapewni nam ten sam efekt co spory filtr zewnętrzny.
Z tymi roślinami to chyba się zapędziłeś. Wink One nie filtrują wodę lecz wychwytują makroelementy jakimi są amoniak, azotyny i azotany. Wink Dlatego wydajna filtracja nie jest mile widziana w akwariach roślinnych- dla roślin najbardziej przyswajalny jest właśnie amoniak, potem azotyny, a na końcu dopiero azotany.

(01-07-2012, 08:15 AM)novi napisał(a): Trzecim ważnym elementem jest zapewnienie dostarczenia pożywki dla bakterii. Zwykle wystarczy gdy mamy rybki i ich przemianę materii.
Trochę teorii. Wiemy że aby te składniki przemiany materii się przerobiły potrzebne są dwa rodzaje bakterii. Jedne rozkładają złożone związki przemiany, w środowisku beztlenowym , następne już w środowisku tlenowym. Dlatego idealnym filtrem byłby filtr z wolnym przepływem w pierwszym etapie i następnie, po natlenieniu wody, w szybszym tempie (aby dotleniona woda nie zużyła się za szybko) w drugim etapie.
Ty to na serio? Jak bez tlenu ma nastąpić utlenienie amoniaku do azotynów i azotanów? Jeżeli będziesz miał warunki beztlenowe na początku to będziesz miał denitryfikator i azot atmosferyczny na wylocie z filtra. Wink
(01-07-2012, 08:15 AM)novi napisał(a): Myślę, że obecnie przeceniane jest znaczenie filtrów zewnętrznych (które winny być stosowane zwłaszcza wtedy, gdy nie mamy roślin). Na rzecz filtrów wewn. wpływa łatwość ich czyszczenia i dużo mniejszy wówczas destabilizujący wpływ na warunki w zbiorniku.
No filtry zewnętrzne są lepsze, bo nie zajmują miejsca w baniaku, mają wielokrotnie większe złoże filtracyjne no i właśnie łatwiej się je czyści. Wink Wystarczy wyłączyć filtr, zakręcić zaworki i zanieść kubeł tam gdzie chcemy go wyczyścić. Zero grzebania w baniaku, wyciągania, brudzenia wody- ileż razy gdy mam brudną gąbkę to przy jej wyciąganiu z wody zawartość wraca wraz z wylewająca się wodą do baniak lub przy szybkim wyciąganiu- na podłogę i na mnie. Big Grin

(01-07-2012, 08:15 AM)novi napisał(a): W ostatniej przegrodzie umieściłem woreczek z torfem, wymieniany co kwartał.
Przy objętości Twoje baniaka i filtracji to po tygodniu- dwóch w torfie już pewnie nie ma kwasów humusowych i garbników. Big Grin W armacie torfowej 2l torfu starcza na przepuszczenie około 100l wody. Wink Potem to już prawie w ogóle koloru nie oddaje.


To tyle ode mnie na szybko. Wink
Nie udzielam porad na PW, od tego jest forum Angel Angel Angel
Ponad 1000l wody w obiegu, a w nim 13 gatunków ryb, z czego pielęgnic 9

pozdrawiam, Łukasz
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#34
Ruki, a ja od siebie, dzieki za objasnienie/doprecyzowanie tematu. Dobrze to tlumaczysz, zrozumielm o wiele lepiej niz z wielu przeczytanych ksiazek w ktorych mowa o "morderczych strefach beztlenowych" Big Grin. Zwlaszcza to co dzieje sie w podlozu zawsze mnie nurtowalo. Chemik ze mnie kiepski.
540L; 2szt. Vieja hartwegi. Wreszcie to wygląda dobrze! Czekam na młode.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#35
Łukasz, ogólnie największy problem z gniciem w podłożu jest przy dużych rybach, takich jak pielęgnice czy zbrojniki w akwariach gdzie jest żwir. Dlaczego tak się dzieje? W piasek zanieczyszczenia nie wchodzą zbyt głęboko(chyba, ze coś je tam zakopie Wink ), zwłaszcza "grube" takie jak odchody ryb. Dlatego w piasku rozkładane są głównie substancje rozpuszczalne w wodzie i drobne zawiesiny.
A jak sprawa ma się ze żwirem to wystarczy popatrzeć pomiędzy ziarna. Materii organicznej potrafi tam być bardzo duża ilość, a z racji przebywania w głębszych warstwach, gdzie tlenu jest mniej, reducenci mają utrudnione działanie. No i tam prędzej może nastąpić gnicie i wydzielanie dużej ilości amoniaku(z racji mniejszej ilości tlenu).
Nie udzielam porad na PW, od tego jest forum Angel Angel Angel
Ponad 1000l wody w obiegu, a w nim 13 gatunków ryb, z czego pielęgnic 9

pozdrawiam, Łukasz
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#36
U mnie temat na czasie, z racji podawanie sporych ilosc karmy roslinnej, oraz posiadania drobnego zwirku, nie jestem w stanie zostawiac tego calego syfu na dnie( boje sie :/) Wiec to odmulam( nie naruszajac struktury zwiru, po powierzchni, najwiaksze drobiny syfu, jak dla mnie to 90% z nich do wlasnie slabo trawiona(???) karma pochodzenia naturalnego-roslinnego) Zauwazalnie po pokarnie sztucznym odchody moich ryby sa ciemniejsze, bardziej zwarte. Osobiscie zwasze bylem i bede za stosowaniem sporych ilosci pokarmow "naturalnych", wiec 2 razy w tygodniu zbieranie syfuSmile Przy np. Pelvicachromis-ach, Apistogramma, w odpowiednio duzym akwarium, zapewne obstawal bym przy Twojej wizji "syfku", a tak to sie boje. Rozwiejesz moje watpliwosci/obawy? Moze niepotrzebnie zbyt dokladnie czyszcze akwa? Te moje "krowki" to syfiary jakich malo Big Grin
540L; 2szt. Vieja hartwegi. Wreszcie to wygląda dobrze! Czekam na młode.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#37
Dobrze robisz, karma roślinna jest trawiona w niezbyt dużym procencie i ważne jest wyciąganie takich odchodów. Ogólnie to nie wiem czy lepiej by Ci nie było z piaskiem- wtedy cały ten syf miałbyś łatwy do ściągnięcia i nie wchodziłby w głąb podłoża.
Nie udzielam porad na PW, od tego jest forum Angel Angel Angel
Ponad 1000l wody w obiegu, a w nim 13 gatunków ryb, z czego pielęgnic 9

pozdrawiam, Łukasz
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#38
Od razu mówię: nie wiem czy dobrze robię ale widzę pozytywny efekt Wink Od ok 1,5 roku mam w 250L biotop BW, podłoże to piach rzeczny z odrobiną żwirku i do tego miliard świderków. Jedynymi roślinami są pływające ceratopterisy. Filtracja to kubeł unimax250 oraz wewnętrzny Aquael Fan 3 Plus. Akwa jest trochę przerybione: 2 duże skalary, 3 pielęgniczki boliwijskie, 2 dorosłe już zbrojniki niebieskie, które wyżarły mi już połowę korzeni, kilka kirysków pand oraz jakieś 40-50 szt. kerri i neonków. Do akwa regularnie wrzucam szyszki olchy i liście. Wodę podmieniam rzadko, jakoś co ok 3 tygodnie 30-40% na kranówę. Przez rok bardzo solidnie odmulałam dno, mieszałam podłoże wciągając wszelki syf aż od poziomu szkła, takim odmulaczem http://images.okazje.info.pl/p/sport-i-h...na-waz.jpg . Nie zostawiałam żadnego syfku na dnie, żadnych rozpadających się liści, szyszek czy patyczków. Efekt był taki, że miałam co chwilę problemy z glonami, głównie zielenice na szybach i krasnorosty, do tego NO3 ok. 25mg/l. Ale filtry były dosyć długo czyste, nie trzeba było ich często płukać. Od pół roku już tak nie odmulam. Stwierdziłam, że mi się nie chce no i przecież z tego co czytam, to niektórzy też tak robią. Nie wyciągam już żadnego syfu. Przy podmianach nawet nie sięgam rurką do dna, tylko zbieram wodę ze środka akwa. Liście, szyszki, patyczki itp. się rozkładają, bajzel jest niezły, szczególnie jak zbrojniki przepłyną po dnie. No i efekt mnie zaskoczył. Raczej spodziewałam się jeszcze większych problemów z glonami i NO3 a jest na odwrót. Szyby ostatni raz czyściłam w lutym przy okazji przeprowadzki. Nadal są czyste, jest tylko kilka drobnych punkcików zielenic. NO3 jest ok 10-15. Jedynie co to filtry muszę częściej czyścić. Wewnętrzny przy każdej podmianie jest strasznie zapchany. Gąbka wygląda jak twarda zbita kupa. Kilka dni temu czyściłam kubeł i tam tak samo był jeden wielki syf (ostatnio był czyszczony jakoś w marcu). Także podsumowując: moim zdaniem dużo lepiej jest mieć syf na dnie niż go porządnie usuwać Smile
Masz jakieś pytania? Pisz na forum Wink

[Obrazek: _XIS8445_100hYT.jpg]
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#39
"Od razu uściślijmy- "syfek" to nie odchody ryb czy niedojedzony pokarm lub gnijące resztki roślin. "
Jak to się mówi..faktycznie mówimy w dwóch różnych językach... bo dla mnie syfek? to syfek.
A " tzw. "syfku" czy organicznych drobinach/resztkach/kawałkach tworzących warstewkę/warstwę na dnie akwarium" to całkiem inna bajka ..nazwałbym to raczej nieładem artystycznym do zapychania filtra
"Ty to na serio? Jak bez tlenu ma nastąpić utlenienie amoniaku do azotynów i azotanów? Jeżeli będziesz miał warunki beztlenowe na początku to będziesz miał denitryfikator i azot atmosferyczny na wylocie z filtra. "

A przepraszam kolega to miał chemię w szkole? bo ja dość długo ..z natleniania złoża robiłem pracę
"Jeśli na tej planecie istnieje magia, można ją dostrzec w wodzie..." (LOREN EISELEY)
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#40
Cytat:Jak to się mówi..faktycznie mówimy w dwóch różnych językach... bo dla mnie syfek? to syfek.
Wystarczy przeczytać temat od początku...
Cytat:nazwałbym to raczej nieładem artystycznym do zapychania filtra
I elementem bardzo ważnym dla wielu ryb. Wink
Cytat:A przepraszam kolega to miał chemię w szkole? bo ja dość długo ..z natleniania złoża robiłem pracę
No miał chemię i bardzo dobrze z niej mi nawet na studiach szło. Wink Zatem wytłumacz mi magiczną mineralizację związków azotowych w środowisku beztlenowym. Wink

P.S.
A ten link wklejony przez Ciebie w poprzedniej wypowiedzi jest pełen niedomówień i błędów....
Nie udzielam porad na PW, od tego jest forum Angel Angel Angel
Ponad 1000l wody w obiegu, a w nim 13 gatunków ryb, z czego pielęgnic 9

pozdrawiam, Łukasz
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
  


Skocz do:


Browsing: 2 gości