Liczba postów: 2,765
Liczba wątków: 58
Dołączył: Sep 2011
Reputacja:
37
(07-12-2016, 12:14 PM)tuptuś napisał(a): Woda spływająca do komina w pewnym stopniu dotlenia się sama więć jakoś tam bardzo dotleniać jej na początku nie trzeba i nitryfikacja działa tak jak powinna. Zastanawia mnie czemu tak kurczowo trzymacie się samej filtracji tlenowej? Przecież w sumpie gdy woda w pierwszych etapach się odtleni przy zastosowaniu dużych komór z powolnym przepływem dochodzi do denitryfikacji. I to właśnie dla mnie jest największa przewaga sumpa nad kubłami i innymi sposobami filtracji.
Być może masz rację, dlatego brakuje dokładniejszej wiedzy na ten temat. Mnie zawsze się wydaje, że nawet w ostatniej komorze pomimo mniejszej ilości tlenu nadal jest go na tyle dużo, że ciężko o denitryfikację. Dlatego mam wrażenie, że lepiej dotlenić i dalej wspomagać to tlenowo.
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 1,588
Liczba wątków: 44
Dołączył: Jan 2012
Reputacja:
12
Ja zostane przy swojej metodzie
Teraz mam symboliczną obsadę i sprawdzę czy przy 1 biegu pompy będzie się NO3 podnosił mimo karmienia.
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 35
Liczba wątków: 1
Dołączył: Dec 2016
Reputacja:
1
Filas ma rację co do tlenu w sumpie. Czytałem o warunkach jakie musza zaistnieć żeby doszło do denitryfikacji i technicznie nie ma szans aby w sumpie takie warunki stworzyć.
Po drugie po to się podmienia wodę aby pozbyć się produktów nitryfikacji i utrzymać je na właściwym poziomie.
I tu kolejna informacja odnośnie planowanego sumpa
. Ja w swoim będę miał stała podmianę wody ale też będę stosował podmiany częściowe tylko że w małych porcjach. Dlaczego tak a dlatego że moj sumo będzie miał komorę pompy ok 40 litrów do najniższego możliwego poziomu i po wyłączeniu pompy nadmiar wody z akwa pójdzie przelewem w kanał. Po ponownym uruchomieniu pompy zapas wody w komorze pompy pójdzie do akwa i cykl idzie dalej ale w komorze pompy jest stan minimalny który powoli uzupełni woda z systemu stałej podmiany. Co mi to da? Da mi to genialną prostotę bez żadnej elektroniki. Aby podmienić wodę wystarczy wyłączyć pompę, zjeść obiad
i włączyć pompę.
Rodzi się w moim projekcie kolejne pytanie. Przy stałej podmianie wody trzeba zachować rozsądek aby nie władować za dużo chloru i własnie ile to jest za dużo? Na moje 840 litrów powiedzmy 400l na tydzień ze stałej podmiany i raz w tygodniu 40 litrów ze standardowej? czy takie proporcje będą ok?
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 409
Liczba wątków: 12
Dołączył: Jul 2016
Reputacja:
3
Czy to nie jest tak, że ostatnio odchodzi się od uzdatniania wody chlorem na rzecz jej ozonowania?
"Akwarystyka jest jak alkoholizm, wszystko idzie w szkło."
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 35
Liczba wątków: 1
Dołączył: Dec 2016
Reputacja:
1
Budowa mojego sumpa i pytania z tym związane kolejny raz skłoniły mnie do poszperania tu i ówdzie. Czytając sprawozdanie z jakości wody którą serwuje nam miasto dowiedziałem się, że woda u mnie w kranie pochodzi z ujęć głębinowych i nie jest wcale uzdatniana.
Jaki morał, mogę lać do woli
Co lepsze twardość wynosi 15 stopni niemieckich wiec jak dla pielęgnic środkowoamerykańskich można by powiedzieć idealna.
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 730
Liczba wątków: 16
Dołączył: Dec 2014
Reputacja:
7
Tak Bastet masz racje, powoli odchodzi sie od chloru na rzecz ozonowania ale tu pojawia sie problem rury z PE (polietylen) i PP (polipropylen) zaczynaja sie "rozpuszczac" pod wplywem ozonowania. Dlatego stosuje sie aktualnie obydwie metody naprzemiennie, w zaleznosci od miasta i jego sieci wodociagowej.
Kaczy997 to ze woda jest pobierana ze studni glebinowych jeszcze nie swiadczy o jej doskonalosci... Zalozmy ze mieszkasz na nowym osiedlu w miescie i masz nowy rurociag, ale ujecie wody jest z drugiej strony miasta i woda przeplywa przez stary zakamieniony i rdzewiejacy wodociag (dawniej instalacje byly wykonywane z rur stalowych) wiec w wodociagach woda spelnia wymogi na wejciu i na wyjsciu ale u ciebie w kranie to juz niby ta sama ale juz inna woda. Oczywiscie nie chodzi mi tu o podstawowe parametry jak ph czy twardosci ale o inne pierwiastki ktore nam nie szkodza ale dla ryb moga byc niezbyt przyjazne
d-_-b
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 35
Liczba wątków: 1
Dołączył: Dec 2016
Reputacja:
1
To fakt, nie wiem jaki jest cały przebieg wody, ale wiem że u mnie na ulicy jest plastik.
Na zdrowy rozum to taka masa wody przepływająca przez rurę raczej nie zmieni swoich parametrów. Poza tym nigdzie na świecie chyba nie ma idealnie czystej wody bo związki metali są powszechne wszędzie tylko w różnym stężeniu.
Kwestia jeszcze likwidacji wszelakich związków. Woda z RO jest idealnie czysta no ale zdecydowanie nie jest dobra dla pielęgnic środkowoamerykańskich a w inny sposób i tak się wszelkiego cholerstwa nie pozbędziemy z wody. Skoro woda u mnie jest systematycznie badana przez sanepid i jest dopuszczona do spożycia bez jakiejkolwiek ingerencji to chyba naprawdę jest jakościowo dobra.
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 1,588
Liczba wątków: 44
Dołączył: Jan 2012
Reputacja:
12
Zaczęło się od filtracji tlenowe i przepływu a pitolicie o wodociągach. Gadka szła w ciekawa stronę a tu znowu przechwałki o tym jak kolejny raz odkrywamy nowe cuda techniki...
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 35
Liczba wątków: 1
Dołączył: Dec 2016
Reputacja:
1
Cały czas jest mowa o filtracji bo moim zdaniem podmiana wody to chyba najważniejsza składowa całego procesu utrzymania parametrów.
Tuptuś a może rozwiniesz dyskusję i napiszesz jakbyś ty widział teoretycznie idealny sump. Nie mówię że miełbyś go kiedyś robić ale sam pomysł.
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 1,588
Liczba wątków: 44
Dołączył: Jan 2012
Reputacja:
12
08-12-2016, 07:44 AM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 08-12-2016, 07:47 AM przez tuptuś.)
Dużo zależy od tego co chcesz od sumpa. Ociekowy czy klasyczny, z dsb/plenum, podmiany it'd. ..it'd. ..
Są tacy którzy uważają się za mocniejszych w temacie, ja się ciągle uczę i każdy następny sump robie inny.
Podziękowania złożone przez: