to teraz ja
moją ulubioną pielęgnicą, której niestety obecnie nie posiadam, jest Nimbochromis livingstoni. Pielęgnica o niebywałym wyglądzie jak i sposobie polowania. Jak powszechnie wiadomo Nimbo poluje udając martwą rybę, niby nic nadzwyczajnego a jednak sposób w jaki osiąga ten stan stał się swego czasu obsesją dla mnie i każdą wolną chwilę spędzałem przed szybą akwarium. Tym, którzy nie mieli okazji obserwować tej ryby opiszę w skrócie jak to się odbywa. Pielęgnica płynąc obserwuje bacznie zakamarki między skałkami, wypatrując narybku lub bardzo małych pysków, jeżeli uda jej się wypatrzyć potencjalną ofiarę nagle zamiera w totalnym bezruchu, jak by ją ktoś wyłączył pilotem, potrafi położyć się na boku na piasku lub oprzeć się o półkę skalną, zamierając w bezruchu niemal natychmiastowo zmienia ubarwienie, całe jej ciało staje się intensywnie białe a "krowie" łaty niemal czarne, dla porównania dodam, że samiec potrafi czasami wybarwić się niemal na granatowo do tego stopnia, że zanikają ciemne łaty gdy nagle polując robi się biały. Cała przemiana kolorystyczna następuje czasami tak szybko, że mamy wrażenie jak byśmy obserwowali jakąś kałamarnicę albo kameleona
. Udawanie takiego trupka ma na celu zmylenie małej rybki, która nie domyślając się zamiarów myśliwego podpłynie na tyle blisko aby nastąpił błyskawiczny atak.
Niestety pomimo wielu obserwacji "cielaczków" udających trupki nie udało mi się zaobserwować udanego ataku, narybek pysków co prawda znikał ale działo się to bardziej na zasadzie przypadkowej konsumpcji najczęściej podczas karmienia ryb kiedy wszystkie małe wypływały z ukrycia po pokarm. Ryby trzymałem w 500 litrowym akwarium i uważam, że jest to za mały zbiornik aby Nimbo udanie dopracował technikę polowania, akwarium tej wielkości podzielone jest na wiele rewirów, często bardzo małych, które skutecznie bronione są przez współmieszkańców, ryba polująca jak i potencjalne ofiary są zbyt rozproszone całą sytuacją w akwarium i ciągłym ruchem innych ryb. Moim zdaniem aby w pełni delektować się zachowaniem Nimbo należy zapewnić im bardzo duży zbiornik, o jak największej powierzchni dna i najlepiej było by połączyć te ryby z małą, płodną mbuna, która zajmowała by jedynie część skalną zbiornika.
Może kiedyś uda mi się stworzyć takie warunki dla tej ryby i obserwować udane polowania
.