26-09-2012, 22:47 PM
O tym, że również i Tanganickie rarytasy znikają w naszym kraju pisał kiedyś rufus na forum KMT. Moim zdaniem dotyczy to większości ryb - czasem jakiś nowy gatunek, np. bystrzyka zadomowi się w rodzimym hobby, bo akurat "trafia w rynek", jak choćby H. amandae. Ale, niestety, większość pielęgnic w rynek nie trafia - a z ilością ludzi określanych pasjonatami mają problemy również i w Niemczech... kryzys. Nie tak dawno peter1125 pisał, że tak słynne sklepy jak firma T. Tillmana z Duisburga z tego a nie innego względu musiała przyciągnąć pasa. Pięknym czasem był moment na Apisto.pl kiedy ~20 osób było poważnie zainteresowanych ściąganiem i hodowaniem dotychczas niedostępnych u nas gatunków Apistogramma - ale jak sam zauważyłeś, po jednym sezonie ten zapał minął. Dla wielu ludzi akwarystyka to przelotne hobby, a jeśli już nie samo hobby, to jego dziedziny - nie każdy siedzi w jednych rybach pół albo większość swojego życia, i ma na to czas, i co najważniejsze - pieniądze.
Reasumując. Jest sens rozmnażać pielęgnice, zwłaszcza te rzadsze. Ale lepiej wychować kilka(naście) maluchów, by znajomy akwarysta mógł je pomieścić, i zachować daną linię w akwarystyce. Nie zawsze się uda - jak w przypadku naszych Wouri, o których tutaj tyle jojczymy, ale czasem da radę. Natomiast popularniejsze gatunki lepiej tylko obserwować - chyba, że ma się kontakt z hurtownią, która kupi od nas np. 200 młodych akar pomarańczowopłetwych.
Reasumując. Jest sens rozmnażać pielęgnice, zwłaszcza te rzadsze. Ale lepiej wychować kilka(naście) maluchów, by znajomy akwarysta mógł je pomieścić, i zachować daną linię w akwarystyce. Nie zawsze się uda - jak w przypadku naszych Wouri, o których tutaj tyle jojczymy, ale czasem da radę. Natomiast popularniejsze gatunki lepiej tylko obserwować - chyba, że ma się kontakt z hurtownią, która kupi od nas np. 200 młodych akar pomarańczowopłetwych.
- 500 złotych za małą, szarą rybę ?!
- To bardzo rzadki gatunek.
- To poproszę cztery.
- To bardzo rzadki gatunek.
- To poproszę cztery.