• Witamy na forum akwarystycznym,
  • poświęconym wyłącznie najpiękniejszym
  • i najciekawszym rybom jakimi są pielęgnice.
  • Tylko tu porozmawiasz o pielęgnicach
  • z każdego zakątka świata,
  • znajdziesz ciekawe informacje,
  • uzyskasz pomoc ekspertów
  • i prawdziwych pasjonatów.
  • Pokaż swoje akwaria
  • i trzymane w nich pielęgnice.
  • Dziel się własnymi doświadczeniami.
Witaj! Logowanie Rejestracja


Title: Jak humanitarnie usmiercić rybkę?

#1
Czasem są takie sytuacje, że naszej rybie nie jesteśmy już w stanie pomóc, wtedy chyba warto jej skrócić cierpienie i załatwić jej szybkie przejście do rybiego raju. Tylko jak to zrobić, żeby na koniec dodatkowo nie dokładać jej cierpienia? Ja czytałam o wielu różnych metodach, jednak mam wątpliwości. Liczę na opinie bardziej doświadczonych osób ode mnie Wink


Kilka metod o których czytałam:

1. Rybka w kubek i do lodówki. Założenie jest takie, że woda się powoli ochładza, rybka zapada w coś w rodzaju snu zimowego i potem umiera w śnie. Czy tak jest faktycznie?

2. Rybka w kubek i do zamrażarki. Założenie podobne jak wyżej, jednak cały proces jest szybszy. Ja spotkałam się z opiniami, że rybka może być jeszcze świadoma i żywa kiedy woda zamarza w jej ciele i rozsadza je. Tzn chodzi o to, że jak wiadomo woda zamarzając zwiększa swoją objętość i przez to rozrywa trochę od środka komórki ryby.

3. Rybka w kubek i woda z wódką. Ponoć śmierć następuje w kilka sekund. Ale czy rybka przez te kilka sekund nie czuje jakiegoś wielkiego bólu?

4. Szybkie i precyzyjne odcięcie łba. Szybka śmierć, ponoć ryba nawet nie zdąży już poczuć bólu. Jednak nie wszyscy akwaryści są na tyle odważni, żeby to zrobić.

5. Uderzenie w łeb. Tu trzeba to zrobić idealnie mocno i w dobre miejsce, bo inaczej ryba będzie bardzo cierpieć. Również sposób dla odważnych.

6. Spuszczenie rybki w kiblu. Oczywiście nie jest to żaden sposób tylko zamiecenie problemu pod dywan w myśl zasady "czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal". Jest to metoda stosowana przez gimbusy i oczywiście godna pożałowania oraz strasznie głupia.

7. A może są inne sposoby, o których nie słyszałam?


A co jeśli mamy większą rybę, która mieści się jedynie w wiadrze? Wiadro do lodówki, czy zamrażarki, się nie zmieści a i szkoda wylewać tyle wódki ;/

Masz jakieś pytania? Pisz na forum Wink

[Obrazek: _XIS8445_100hYT.jpg]
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#2
Wódki nie marnowałbym do takich celów, moim zdaniem metoda z woreczkiem + trochę wody + zamrażarka jest najbardziej humanitarna i najprostsza. Oczywiście wszystko musi być czyste, zwłaszcza woreczek z zewnątrz - po co zostawiać jakieś chrobotwórcze drobnoustroje w miejscu, gdzie trzymamy żywność.

Duże ryby rzadziej chorują, a jak już, to albo wiaderko z małą ilością wody, albo w łeb - jest jeszcze opcja silnego szarpnięcia za skrzela, co przerywa rdzeń kręgowy, i ryba ginie bardzo szybko.

Oby to nikomu się nie przydało Smile
- 500 złotych za małą, szarą rybę ?!
- To bardzo rzadki gatunek.
- To poproszę cztery.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#3
Moja metoda to do worka z niewielka ilością wody i do zamrażarki. Wydaje się najbardziej humanitarna. Jeśli ryba jest duża - precyzyjne uderzenie w łeb ciężkim narzędziem, nie wygląda to kolorowo, ale wydaje się szybkie i skuteczne.

edit
Piotr mnie uprzedził, pisaliśmy równolegle Wink
"Ludzie to największe ścierwo tego świata."
-------------------------------------
[Obrazek: 1procent-waw-pl.png]
-------------------------------------
[Obrazek: sa.png]
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#4
8.Kupić olejek goździkowy w aptece i zastosować metody 2-5. Wink Olejkiem goździkowym usypiamy(wprowadzamy w stan narkozy) rybę. Z tym że alkohol jest dobry tylko na małe(do 2-3 cm) ryby.

Ja zawsze stosuję przecięcie kręgosłupa.
Nie udzielam porad na PW, od tego jest forum Angel Angel Angel
Ponad 1000l wody w obiegu, a w nim 13 gatunków ryb, z czego pielęgnic 9

pozdrawiam, Łukasz
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#5
Ale co z tą opinią, że rybka żyje a ją rozrywa od środka? Prawda to czy fałsz? Ja np. stosowałam kiedyś metodę pierwszą. Jakoś to mi się logiczne wydawało ale nie jestem pewna, czy ta metoda jest dobra.

Ogólnie chciałam Was zachęcić do wyrażenia opinii o każdej metodzie. Niby wszyscy wszystko wiedzą ale o tym nigdzie się nie pisze bo temat chyba trochę tabu. Na jednym z for gimbusiarskich był jakiś czas temu taki temat, sporo osób się wypowiadało, jednak ja wolę opinie ludzi takich jak Wy a nie gimbusów lub ludzi, którzy coś tam słyszeli, gogiel podsunął i uważają się za wielkich akwarystów Wink



ps. Ja w tej chwili na szczęście nie szukam metody dla siebie, ale kto wie co przyniesie przyszłość..
Masz jakieś pytania? Pisz na forum Wink

[Obrazek: _XIS8445_100hYT.jpg]
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#6
Hmm, ciekawy temat podjęłaś, nigdy nad prawidłowością moich metod się nie zastanawiałem, uznawałem je za pewnik, gdyż tak robiło się od " zawsze".
Znalazłem ciekawe opracowanie i wychodzi na to, że hipotermia wcale nie jest dobrą metodą dla ryb, wręcz odwrotnie. Nie wiem na ile dokument jest aktualny, ale warto zerknąć.

"Ludzie to największe ścierwo tego świata."
-------------------------------------
[Obrazek: 1procent-waw-pl.png]
-------------------------------------
[Obrazek: sa.png]
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#7
Duża ryba - uderzenie. Jak karpia Wink
Mała ryba w małą ilość wody z wódką (2/3 do 1/3). Metoda z olejkiem także dobra. Podobny efekt uzyskamy wodą gazowaną.

Na pewno nie do lodówki, bo to zbyt długo trwa. Pamiętam jak jako berbeć usypiałem w ten sposób ojca proporczykowce i po około 4 godzinach ryba nadal żyła.
Zamrażarka - nie praktykuje tej metody, chociaż wydaje mi się lepsza od lodówki. Czy rybę rozsadza? Nie uważam. Woda zamarza szybciej wokół niż w rybie.
Słyszałem także o prądzie ale to metoda kłusowników Wink

Ruki zapewne temat rozwinie Smile
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#8
Powiem wam ze jest to bardzo ciekawy temat, bo tak naprawdę każdy akwarysta spotyka się z taka sytuacja no i co wtedy. Spoko temat
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#9
Killi metody, o których mowisz są poruszone w opracowaniu, do którego link wkleiłem, zarówno metoda dwutlenkiem węgla (woda gazowana) jak i lodówkowe, są uznawane z niedopuszczalne, z różnych względów, rozwinięcie w rozdziale o uśmiercaniu ryb, do którego chyba nie dotarłeś Wink Co do "rozsadzania" ryb zamarzających też jest to opisane i to zjawisko występuje tylko u ryb morskich.

"Nastęujące metody uważa się za niedopuszczalne do uśmiercania ryb: usunięcie z wody, zmiażdżenie całego ciała, porażenie pradem, hipotermia, hipertermia, 2-fenoksyetanol, dwutlenek węgla, eter dietylowy, sekobarbital, amobarbital, uretan, wodzian chloralu, trzeciorzędowy alkohol amylowy, tribromoetanol,
chlorobutanol, metylopentynol, pirydyny"

Rozwinięcie na temat uśmiercania ryb na str. 32.
"Ludzie to największe ścierwo tego świata."
-------------------------------------
[Obrazek: 1procent-waw-pl.png]
-------------------------------------
[Obrazek: sa.png]
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#10
Ja właśnie czytam w całości to opracowanie, długie jest ale w miarę konkretne. Dzięki Kuba za ten link. No ale tak czytam i póki co, to mam jeden wniosek, że najlepiej precyzyjnie obciąć łeb. Tylko że ja nie dam rady Sad
Masz jakieś pytania? Pisz na forum Wink

[Obrazek: _XIS8445_100hYT.jpg]
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
  


Skocz do:


Browsing: 1 gości