A propos cyklopu i siateczki, jest jeden sprawdzony patent.
Bierze się małą siatkę do odłowu ryb (ja stosuję te o szerokości 7,5 cm), kładąc ją na szkle nakrywowym akwarium tak, aby część siateczki była zanurzona w wodzie. Wrzuca się do niej kostkę/kostki zamrożonego cyklopa. Działa to tak, jak w czasach prehistorycznych pływający karmik z rurecznikiem
.
Doskonały sposób do skarmiania młodego i licznego narybku. Kostka roztapiając się, uwalnia w dłuższym czasie kolejne partie cyklopu, przez co, nawet mniej rezolutne maluchy zdążą zorientować się, że jest jedzonko.
Przy większej ilości zbiorników takich siateczek jest odpowiednio więcej (u mnie pełnią stałe dyżury na akwariach
), ażeby przykładowo można było zrobić dwie rundki pomiędzy innymi posiłkami z kostkami cyklopu i zabezpieczyć rybkom dostęp do karmy na dłuższy czas.
Sorry za OT, ale taki detal mógłby umknąć, a są narybki wymagające specjalnej troski.