(02-07-2012, 15:10 PM)Ruki napisał(a): Łukasz, ogólnie największy problem z gniciem w podłożu jest przy dużych rybach, takich jak pielęgnice czy zbrojniki w akwariach gdzie jest żwir. Dlaczego tak się dzieje? W piasek zanieczyszczenia nie wchodzą zbyt głęboko(chyba, ze coś je tam zakopie ), zwłaszcza "grube" takie jak odchody ryb. Dlatego w piasku rozkładane są głównie substancje rozpuszczalne w wodzie i drobne zawiesiny.
A jak sprawa ma się ze żwirem to wystarczy popatrzeć pomiędzy ziarna. Materii organicznej potrafi tam być bardzo duża ilość, a z racji przebywania w głębszych warstwach, gdzie tlenu jest mniej, reducenci mają utrudnione działanie. No i tam prędzej może nastąpić gnicie i wydzielanie dużej ilości amoniaku(z racji mniejszej ilości tlenu).
no właśnie i ja się z tym zgadzam. Szkoda że dopiero teraz o tym wspomniał Ruki. Chodzi o duże pielęgnice i ryby dość mocno brudzące.
W mojej ocenie tzw. "strefy beztlenowe" gdzie występuje proces gnilny mają wpływ na ryby kopiące w podłożu przecież one to wszystko "łapią" do pyszczka i przepuszczają przez delikatne skrzela (wszelkie piaskówki, pierzastopłetwe a nawet trofeusy i petrochormisy). Jedne gatunki potrafią "nurkować" w podłożu dość głęboko i w ten sposób pomagają dostać się nieczystościom w głębsze warstwy podłoża albo niektóre gatunki potrafią przysypać piaskiem w postaci kopca o wysokości kilku centymetrów wszelkie nieczystości które znajdą się w pobliżu kopca. Oczywiście nie ma problemu przy zbiornikach dość dużych w porównaniu do obsady, ale uważam że każdy akwarysta powinien wiedzieć że coś takiego może się pojawić, kiedy i jak tego unikać.
Tak się składa że prawie cały czas hoduję dość spore gatunki pielęgnic z Tanganiki które lubią kopać i nie ma problemu żeby przy warstwie np. 5 - 6 cm piasku wszelkie zanieczyszczenia (gnijące rośliny, odchody, pokarm) dostały się pod piasek. A potem w głębszych warstwach piasku wiadomo co się dzieje, szczególnie w strefach zalegających od dawna (rogi akwarium, pod kamieniami których w Tanganice nie brakuje itd.).
ps. podobało mi się porównanie "do bączków"
. Jak to było w jednym z filmów: " świeże bączki, komu, komu?". Ale ja chyba nie chciałbym przebywać w pomieszczeniu o takich "klimatach"
Dla ciekawskich, bo nie wiem czy ktoś o tym pisał. Toksyczne stężenie siarkowodoru dla ryb jest poniżej 1 mg/l (W. Łukjanienko "Toksykologia ryb", wyd. PWRiL, 1974)