Z nimi jest ten plus, że jedzą sztuczne żarcie od razu. Ja swoim podaję miks spiruliny i artemii, do tego grindale. Wrzucę później filmik przedstawiający jak zadziorni są rodzice.
Dzięki za uwagę novi, to dobra myśl bo teraz karmiąc pyłem i artemią dorosłe też się obżerają, więc może tabletki aż tak nie będą objadać
Druga para też już prowadza młode.
[
attachment=36453]
[
attachment=36454]
Piękne te ryby, jak duże rosną? Parametry rozumiem ok. ph 6 i czyste RO?
Tak jak wszystkie P. kribensis- samce do około 10 cm, samice do 5-6.
I tak, czyste RO i pH w okolicach 6,0-6,5.
(11-04-2019, 11:05 AM)Ruki napisał(a): [ -> ]Tak jak wszystkie P. kribensis- samce do około 10 cm, samice do 5-6.
I tak, czyste RO i pH w okolicach 6,0-6,5.
No to pięknie, jak Wam sie znudzą to może pogadamy
Nie musisz czekać aż się nam znudzą.
Młodziki u mnie rosną.
I u mnie, jak wszystko dobrze pójdzie będzie można je pomieszać
Udało mi się wypatrzeć ciekawe zachowanie u samca.... typowe dla gębaczy.
Kilka dni temu wypatrzyłem, że pływał z "pełną gębą". Myślałem, że tylko przenosi młode z miejsca na miejsce, ale.... Pływał z nimi po baniaku przez dobre pół godziny, równocześnie odganiając brzanki. Po wypuszczeniu łączył je w jedno stadko z młodymi prowadzonymi przez samicę w tradycyjny sposób- sygnałami "nadawanymi" przez ruchy ciała i płetw.
Nie wiem co jest impulsem do tego zachowania, ale powtórzył je już na moich oczach trzykrotnie. Niestety jest wtedy bardziej ostrożny i ucieka od aparatu, więc nie wykonałem żadnych zdjęć. Nie ma tu mowy raczej o powolnym nabywaniu zachowań typowych dla gębaczy, ale raczej o oportunistyczne wykorzystanie dużej paszczy.
Na WAC grupie na Facebooku obecnie jest wątek tyczący się tego samego zachowania u P. kribensis "Njanje"
Niesamowita sprawa, zwłaszcza że to by była kolejna odmiana wykazująca ten sposób ochrony narybku. U mnie takich obserwacji raczej nie uświadczysz z uwagi na brak zagrożenia.