Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17
Na pewno masz rację. Niemal całkowicie porzuciłem karmienie ich granulatami (nie licząc karmy dla detrytusożerców od Rene Krütera). Dostają płatki roślinne z Tropicala, wspomniany granulat, wodzienia, artemię i (minimalnie) lasonogi. Coś byś dorzucił do tego menu?
Teoretycznie wodzień i artemia mogą narobić najwięcej zamieszania. Niestety zawierają mało substancji balastowych i przez to barwniaki są podatne na bloat po nich. Ja do dziś nie mogę sobie wybaczyć straty Benitochromis batesii, które przeżarły się wodzieniem i szlag je trafił...
Hm, no to kupię w takim razie dafnię jak gdzieś trafię.
(06-02-2021, 19:42 PM)piotrK napisał(a): [ -> ]Na pewno masz rację. Niemal całkowicie porzuciłem karmienie ich granulatami (nie licząc karmy dla detrytusożerców od Rene Krütera). Dostają płatki roślinne z Tropicala, wspomniany granulat, wodzienia, artemię i (minimalnie) lasonogi. Coś byś dorzucił do tego menu?
Ja karmiłem swoje głównie własnym mixem - szpinak, spirulina z apteki, witaminy dla niemowląt w kapsułkach i krewetki, i mrożony bukiet warzywny czy jakoś tak mix warzyw -zupa wiosenna chyba.
Przekarmiałem, jak to ja, ale bloat a częściej puchlinę miałem jak jadły dla innych ryb wrzucane mrozonki - wodzień czy artemię -innych nie dawałem.
U mnie w końcu się wytarły, od lanego poniedziałku prowadzą młode. Trochę się obawiałem czy dadzą rade upilnować narybek przy brzankach E. fasciolatus, ale pomimo, że niektóre z nich są większe od samicy Pelvicachromis, mała grupka wciąż pływa z rodzicami.
Wciąż utrzymują młode, z czego bardzo sie ciesze.
Zosiek, jesteś jedyną nadzieją. U mnie niestety został sam samiec.
Trzymam kciuki bo chciałbym utrzymać ten gatunek u siebie...
U mnie niby jest parka, niby się trzęsą do siebie, niby kopią pod kamieniem... I tyle. Może jak będzie cieplej to zaskoczą
Ruki, czytaj PW, mam samicę gotową do tarła i chciałem Ci ją wysłać
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17