Cichlidae.pl - podyskutujmy o pielęgnicach

Pełna wersja: Wallaceochromis humilis Fandia WF
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25
W 2 metrach taka niespokojna para znalazłaby sobie miejsce. Smile Poza tym odpowiednio duży baniak pozwala podjąć inne kroki, których w zbyt małych(80cm) baniakach nie da się podjąć.
Kłótnie są czasowe, bo prędzej czy później słabszy osobnik zostanie zaciukany. Big Grin
(18-01-2012, 13:56 PM)Ruki napisał(a): [ -> ]W 2 metrach taka niespokojna para znalazłaby sobie miejsce. Smile
.....
Kłótnie są czasowe, bo prędzej czy później słabszy osobnik zostanie zaciukany. Big Grin

Oj Łukasz, Łukasz Smile Może nie jest aż tak, źle jak było u Ciebie.
Miejsce znajdą sobie i w 2m i w tych mniejszych, o których była mowa, ale nie nazwałbym tego normalną koegzystencją, wydaje mi się, że kluczowy jednak jest tu dobór osobników. Choć w połaczeniu tym na pewno wpływ ma też wielkość zbiornika. Ale to musimy przerobić pare pokoleń, bo tak naprawdę czort ich wie Smile Musimy to sprawdzić po prostu.
U Ciebie nie można było sprawdzić co się stanie. Wink Mimo zagracenia samice miałeś gnębioną i pewnie gdyby nie zmiana samca padłaby po jakimś czasie. Wink

Trzeba pamiętać, że one w naturze zajmują gigantyczne terytoria na czas tarła. W akwariach odpowiadałoby to zbiornikowi o pojemności co najmniej 2k litrów. Więc ja się nie dziwię, że w pewnym momencie samce mogą zacząć świrować, zwłaszcza jeśli nie mają żadnych innych poważnych(na proporce nie zwracają uwagi Big Grin) celów. Dlatego u mnie dostaną do towarzystwa świeciki i mam nadzieję że to na nich się skupi agresja. Hormonów nie oszukamy. Big Grin
(18-01-2012, 14:41 PM)Ruki napisał(a): [ -> ]U Ciebie nie można było sprawdzić co się stanie. Wink Mimo zagracenia samice miałeś gnębioną i pewnie gdyby nie zmiana samca padłaby po jakimś czasie. Wink

Ty już tą wersję przetestowałeś, więc ja zrezygnowałem z tego testu Wink
Mój przykład jest słaby, bo moje akwa jest ekstremalnie minimalne Wink
Ale na poważnie, u mnie najwyraźniej para była totalnie niedobrana i takie uważam efekty byłyby i w tych 100/120cm, choć w nich więcej można zrobić kryjówek. Ale w momencie gdy para jest dobrana, a tylko np. po tarle samiec ma odchyły, wystarczą też te mniejsze (zagracone) zbiorniki na ten czas, aż samcowi przejdzie.
Hej,

jest to ryba ciezka w hodowli ale nie zgodze sie tez, ze jest agresywna. Z agresywnych ryb trzymalem do tej pory Hemibagrus wyckioides i kilka channa. To sa ryby, ktore sa agresywne. I nie wazne jak duzy masz zbiornik zabija druga rybe ze swojego gatunku w akwarium a sumisko zatlucze wszystko i jakbym mu dal okazje to zatluklby i mnie - sprobujcie zmienic wode u takiej ryby, od razu zobaczycie co znaczy agresja. Jakbym mial je do czegos porownywac to bym kombinowal z piaskowkami z tangi - przynajmniej jezeli chodzi o sposob hodowli i temperament. Tym bardziej, ze samiec w czasie poprzedzajacym tarlo kopie rowy dlugosci kilkudzesieciu centymetrow jezeli ma miejsce a terytorium nie jest jednolicie urzadzone.

Ryby podchodza do tarla i w mniejszych niz 2000l zbiornikach i nie zabijaja przy tym wszystkiego co sie rusza. Jest taka subtelna linia, ktora mozna wyczuc eksperymentalnie, przy ktorej samiec wlacza ten killing mode i wtedy nie pomoze Ci 240l, 400l czy 2000l zabije albo zostanie zabity wszystko co uzna za zagrozenie badz intruza. Samce czesto walcza tak dlugo, az ktorys padnie po prostu z wycienczenia.
Zreszta samice wcale nie sa lepsze.

Dla odmiany trzymane w grupie na samym poczatku w 240 gdzie jeszcze mialem sporo samcow malych i kilka wiekszych ryby nie walczyly w ogole - tak nie zachowuja sie ryby agresywne. Agresja wynika z naszego sposobu trzymania i hodowli tych ryb. Wielkosc zbiornika ma znaczenie oczywiscie ale nie jest kluczowa, nie rozwiaze problemu samca zabijajacego samice czy samicy zabijajacej inna samice, czy zdominowanego samca. Jezeli ryby poczuja, ze nadeszla pora godowa i nie masz w akwarium pary ryb gotowej do tarla to bedzie lipa, niezaleznie od tego jaki jest zbiornik. Kluczem jest dobranie sie pary. Ryby te nie tworza par monogamicznych, nie wybieraja partnera na cale zycie. Kluczem jest idealne zgranie dojrzewania jajnikow samicy i hormonow samca a zrobic to mozna na kilka sposobow Smile, pisalem o tym przy signatusach chyba. Samiec potrafi zabic samice nawet po udanym tarle. Pewnie, ze tak bo jego hormony mowia mu, ze jest okres godowy, jest na swoim terytorium i chce mu sie bzykac. A samica, wrecz odwrotnie bo wlasnie opiekuje sie larwami. Jezeli bedziesz mial w akwa druga samice gotowa do tarla i na tyle duzy baniak, ze pierwsza jej nie zabije badz bedziesz mial na tyle ryb, ze w porze godowej ryby beda potrafily rozladowac agresje na poszczegolne osobniki to bedzie w porzadku. Trzymane w grupie, nawet w niekoniecznie duzym zbiorniku (240l to jest malo), przy dobranej parze ryby koegzystuja chociaz trzeba uwaznie monitorowac stan mlodych czy zdominowanych samcow gdyz pozostale samice spoza pary potrafia sie zrobic wowczas naprawde wredne.

Sprawa wyglada bardzo podobnie z kazdym gatunkiem z Gwinei. Tyle, ze niektore sa na tyle male, ze jakby sie nie staraly to nie dadza rady utluc drugiej ryby. Dorosly humilis to jest kawal rybska. Lucanusi czy roloffi np. bardzo latwo dobieraja sie w pary bez specjalnych zabiegow. Wynika to glownie z ich wrodzonej plochliwosci. Pierwsze co zrobia po przeniesieniu do nowego akwa czy przemodelowaniu starego to znikna. Siedza wowczas razem i czesto nie wychodza nawet do pokarmu przez kilka dni. Stopniowo samiec moze zaczac lac samice, glownie z glodu ale ryby caly czas w razie niebezpieczenstwa uciekaja do wspolnej kryjowki. Po okresie aklimatyzacji mamy zazwyczaj zgrana parke Smile. Signatusy i humilisy to ryby odwazne z natury i stad problem z dobraniem sie pary po wpuszczeniu ich do nowych zbiornikow. U signatusow problem mniejszy bo i ryby mniejsze. Gdy kupione u mnie, wylowione z grupy z ustalona hierarchia trafiaja nagle do akwarium z mnostwem kryjowek, miekka, kwasna woda i bedac we dwojke to jest normalne, ze przy takim sposobie hodowlii samiec bedzie wnerwiony bo do tej pory tylko raz sprzedalem dobrana, gotowa do rozrodu pare. Wnerwienie to nie pomaga samicy, ktora potrzebuje wiecej czasu na wytworzenie jajeczek i to samica zajmuje glownie kopaniem i szykowaniem bezposredniej bliskosci gniazda. Jezeli jest non stop napastowana przez samca to nie ma kiedy tego zrobic i nie pomoze nawet 2000l bo mu sie chce. Jezeli nie ma innej opcji to ryby trzeba wowczas kondycjonowac do tarla osobno. Jak samica sie zrobi gruba jak beczka wtedy mozna do niej przelowic samca i akwarium moze byc male. Zapewniam, ze samiec nie bedzie lal kobitki, a ryby raz dwa podejda do tarla i beda bardzo zgrana para. Sprobuj potem przelowic taka zgrana pare, nawet po kilku wyprowadzonych miotach do innego akwa i wszystko zaczyna sie od nowa. Inna sprawa to okres po tarle. To nie sa ryby, ktore zyja w parach i tyle. Rozmnazaja sie w parach, zyja w grupach Smile. Nie mowie tu o kontrolowanym przerybieniu popularnym w malawi. Bo tutaj nie ma po co rozladowywac agresji. Grupa ryb, dobrze karmiona jest spokojna. Mniejsze gatunki mozna z powodzeniem trzymac w parach, chociaz w pewnym momencie trzeba ryby i tak rozdzielic bo jak raz zaczna sie sexic to niekoniecznie chca przestac nawet przy totalnej zmianie parametrow i wystroju w akwa i potrafi sie to mocno odbic na kondycji samicy. Zreszta samicy humilisa tez pewnym momencie w warunkach, ktore ma stworzone w akwariach wiekszosci hodowcow zbraknie sil na kolejne tarlo a samcowi mozg i instynkt caly czas bedzie mowil - jest okres godowy, chcemy sexu! I kolko sie zamyka.

Reasumujac.
Byc moze dlatego, ze trzymalem ryby agresywne mam inne spojrzenie na sprawe. Agresja wywolywana jest bledami w hodowli, nie natura tej ryby. Stracilem jedna samice, wyciagnalem wnioski Smile i od tamtej pory nie mam problemow z zadnym z gwinejskich pelvicachromisow no i z enigmami tez.

Nie sa to ryby latwe w hodowli i tyle. Nawet dobranie pary nie gwarantuje wyprowadzenia mlodych tym bardziej, ze sa to dzikusy. Lipa jest tez taka, ze malo kto to trzyma a jak trzyma to sie nie chwali. Internet to nie jest dobre zrodlo informacji w tym przypadku jak zapewnie kazdy zdazyl sie zorientowac. Wszedzie kraza powtarzane, prawie identyczne artykuly. Ktos gdzies kiedys kupil, stracil i teraz tak to sie rozplenia po necie jak zaraza Wink za pomoca roznych portali akwarystycznych, ktore cytuja jak papuzki bez przetestowania wszystkiego.

hehe IMHO!
Poruszę trochę temat.
Kilka wczorajszych fotek:


[Obrazek: dsc03145u.jpg]

[Obrazek: dsc03156f.jpg]

[Obrazek: dsc03169c.jpg]

[Obrazek: dsc03171u.jpg]

[Obrazek: dsc03173r.jpg]




Dalej samiec ją tak goni?
(14-02-2012, 11:42 AM)Ruki napisał(a): [ -> ]Dalej samiec ją tak goni?

Wczoraj po robocie, zrobiem podmiankę z kranowitu, samiec trochę ochłonął a ona wyszła z ukrycia i tanczyła przed nim prawie cały wieczór (wtedy własnie foty robiłem). Zobaczę jak dziś sytuacja będzie wyglądać. Za pare dni walnę sporą podmianę znowu na osmozę.
catfish_dude ładnie to opisałeś Smile

Ja nie mogłem zdecydować się na te ryby z 2 powodów:
- bajki w necie
- brak odpowiedniego akwarium
A teraz patrząc na fotki qbsztyk1 żałuję, że nie przytachałem od znajomego akwarium 250L i nie zaryzykowałem. Teraz musztarda po obiedzie, akwarium oddałem dla Cierniów (trójigłych) i pięknie trzymają się w wodzie o temp. 4st. C. :wink:
K-Pon, co przez bajki rozumiesz? :>
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25