Świetne zdjęcie. Piotrek, to szczęście. Za rok wrócą a co przyniosą to wiadomo
Wczoraj pierwszy raz zaobserwowałem w mojej okolicy Wilgi
Cudowny śpiew...
Dziś jest mój szczęśliwy dzień.
Idę sobie dziś rano na łąkę z psem. Piękna pogoda, mało wiatru i ciepło. Jak zwykle jakaś pustułka i myszołów wiszą sobie na termice, mnóstwo jaskółek, gdzieś w krzakach drze dziób sójka. Jakieś 500m od domu słyszę nieznany mi dźwięk - nie jestem znawcą ptaków, ale czegoś takiego nie słyszałem - bardzo delikatny dźwięk, który słyszę dookoła. Spoglądam nad rozgrzaną łąkę i obok śmigających jaskółek widzę dziwnie latające ptaki - wzbijają się w powietrze na kilka metrów, by potem ślizgiem rozpędzić się nad łąką, jak sądziłem łapiąc przy tym owady. Ale co to jest? Jest tego kilka(-naście) sztuk w powietrzu, ganiają się z jaskółkami. I dociera do mnie - to żołny. Aż przysiadłem z wrażenia
Bieg do domu po stary aparat z bylejakim obiektywem, i krótka modlitwa, żeby jeszcze były na miejscu. I były!
Poniżej wklejam parę lepszych zdjęć, reszta w linku na dole posta.
Żołna (Merops apiaster) by
Kobuzzzz, on Flickr
Zabawa ofiarą - łapały i puszczały w locie, skubane
Żołna (Merops apiaster) by
Kobuzzzz, on Flickr
Żołna (Merops apiaster) by
Kobuzzzz, on Flickr
Żołna (Merops apiaster) by
Kobuzzzz, on Flickr
Żołna (Merops apiaster) by
Kobuzzzz, on Flickr
Link:
http://www.flickr.com/photos/99508742@N0...420800290/
Piękne ptaszyska
Stary jesteś niesamowitym szczęściarzem, Żołny u nas w kraju są rzadkością- a to naprawdę piękne ptaki.
Przepiękny ptak, miałeś cholerne szczęście.
Gdzieś w okolicach jakieś skarpy lessowe, czy w piasku? Muszą się tam gnieździć.
Gratulacje
No właśnie miałem pytać, one gniazdują na takich skarpach, może tam gdzieś w okolicy masz coś takiego ???
Możliwe też jest że spotkałeś je na przelotach
Koło mnie jest jedno stanowisko Żołn w okolicach Przemyśla- muszę się tak konieczne wybrać podglądnąć te cudowne ptaszęta
Są trzy opcje:
-przelot (ciepłe lato, trafiły do mnie bo owady latały nad ciepłą łąką a ja miałem mnóstwo szczęścia, że na nie trafiłem)
-brzeg Warty - w mojej okolicy płynie ona dość dziko i ma sporo popodcinanych piaszczystych brzegów
-w całej okolicy rozsiane są mniej lub bardziej dzikie piaskowe wykopki - jedne o pojemności jednej taczki, inne całkiem spore i opuszczone
Każda opcja jest możliwa. Dowiedziałem się, że niedaleko mnie jest taki dół, z którego wybierany był piach - zajrzę tam jutro, czy nie ma jakichś norek w jego ścianach