Dziś jest mój szczęśliwy dzień.
Idę sobie dziś rano na łąkę z psem. Piękna pogoda, mało wiatru i ciepło. Jak zwykle jakaś pustułka i myszołów wiszą sobie na termice, mnóstwo jaskółek, gdzieś w krzakach drze dziób sójka. Jakieś 500m od domu słyszę nieznany mi dźwięk - nie jestem znawcą ptaków, ale czegoś takiego nie słyszałem - bardzo delikatny dźwięk, który słyszę dookoła. Spoglądam nad rozgrzaną łąkę i obok śmigających jaskółek widzę dziwnie latające ptaki - wzbijają się w powietrze na kilka metrów, by potem ślizgiem rozpędzić się nad łąką, jak sądziłem łapiąc przy tym owady. Ale co to jest? Jest tego kilka(-naście) sztuk w powietrzu, ganiają się z jaskółkami. I dociera do mnie - to żołny. Aż przysiadłem z wrażenia
Bieg do domu po stary aparat z bylejakim obiektywem, i krótka modlitwa, żeby jeszcze były na miejscu. I były! Poniżej wklejam parę lepszych zdjęć, reszta w linku na dole posta.
No właśnie miałem pytać, one gniazdują na takich skarpach, może tam gdzieś w okolicy masz coś takiego ???
Możliwe też jest że spotkałeś je na przelotach
Koło mnie jest jedno stanowisko Żołn w okolicach Przemyśla- muszę się tak konieczne wybrać podglądnąć te cudowne ptaszęta
Są trzy opcje:
-przelot (ciepłe lato, trafiły do mnie bo owady latały nad ciepłą łąką a ja miałem mnóstwo szczęścia, że na nie trafiłem)
-brzeg Warty - w mojej okolicy płynie ona dość dziko i ma sporo popodcinanych piaszczystych brzegów
-w całej okolicy rozsiane są mniej lub bardziej dzikie piaskowe wykopki - jedne o pojemności jednej taczki, inne całkiem spore i opuszczone
Każda opcja jest możliwa. Dowiedziałem się, że niedaleko mnie jest taki dół, z którego wybierany był piach - zajrzę tam jutro, czy nie ma jakichś norek w jego ścianach
- 500 złotych za małą, szarą rybę ?!
- To bardzo rzadki gatunek.
- To poproszę cztery.