Udało się je wyprowadzić, bo przyjechały dosyć wychudzone
(02-09-2021, 14:16 PM)Papja napisał(a): [ -> ]Udało się je wyprowadzić, bo przyjechały dosyć wychudzone
A to były jeszcze chudsze?
Ten samiec, w porównaniu z tym jak wyglądał wcześniej to można powiedzieć, że jest już zaokrąglony
To akurat chyba fakt że były mocno wygłodzone, jedzą wszystko co wrzucę do zbiornika w takim tempie że nic nie spada na dno. Trzeba je trochę podtuczyć.
Wysłane z mojego MI 8 Lite przy użyciu Tapatalka
Pierwsze tarła poszły na zmarnowanie, ale już są pierwsze pary z pływającym narybkiem
[
attachment=41845]
Niestety straciłem samca.. została mi samotna samica WF. Przyczyny zgonu nie znane. Szkoda bo dwa dni temu obserwowałem jakieś pierwsze zoloty i rozgrzebywanie piasku za korzeniami.
Wysłane z mojego MI 8 Lite przy użyciu Tapatalka
A ja straciłem samicę (ryzyko zakupu młodych sztuk, zwyczajnie nie poczuli do siebie mięty). Został sam samczyk wf:
[
attachment=42326]
Michal u mnie samica zdążyła wykończyć już 2 kolejne samce (podobno f2), teraz dostała ostatniego jak go wykończy to zostanie sama w akwarium już do końca nie mam cierpliwości już do niej.
Wysłane z mojego MI 8 Lite przy użyciu Tapatalka
Też miałem kiedyś taką narowistą Pannę (hodowlańca). Dokupiłem jej kawalera i trzymałem w oddzielnym baniaku. Tak go wypasłem, i tak wyrósł że jak go zobaczyła to już nie mogła mu się oprzeć
Byłem pewien że tym razem on ją wykończy, ale była miłość. Nawet przy skalarach z Surinamu dobre dwa tygodnie narybek utrzymały. Skończyło się kiedy D-numerki zaczęły watahą polować posiłkując się taktyką na "kameleona".