Obstawiam przywry, ale to już teraz gdybanie.
Adminie, proszę o wydzielenie tego wątku w nowy temat - od momentu mojego pytania o dobieranie ryb w pary, bo tu są prezentacje pielęgnic, a nie choroby.
(11-06-2017, 00:58 AM)duchu napisał(a): [ -> ]Trzeba przyznac że zapał masz dobry ale mikroskop by Ci prawde powiedzial.myślę że przywry zalatwily Ci mlode ryby a może nicienie bo tez lubia siedzieć na skrzelu a może jakiś pieronski grzyb (ciężko do końca wyleczyć)który inwazyjnie zaatakował po zmianie warunków a dla rybci to szok i osłabienie
Które nicienie atakują skrzela?
Nie mogę teraz tego znaleźć ale wyczytałem gdzieś na paletkowym forum że istnieje gatunek który nie od razu ale wyłazi na skrzela po porządnym opanowaniu ciała ryby
No i jest pierwsza ikra u moich ramirezek
. Ikra mniejsza niż u hodowlanych, ale to już zaobserwowałem kiedyś i zaskoczyła mnie jedynie jej ilość- samica nie jest w pelni wyrośnięta, a ikry jest ze 150 sztuk
.
Po co komu odmiany hodowlane? To jest przepiękna ryba.
Maluchy przetrwały 2 pierwsze krytyczne dwa dni, gdzie wczesniej zżerały wszystko marginatusy. Teraz drobnoustki są odłowione, a młode podskakują w dołku. Zobaczymy co z tego będzie, może uda mi się f1 z mojej linii rozprowadzić- super by było
.
Piękne ryby Papaja ....
Gratulacje!
Młode popłynęły dzisiaj z rana
. Jest ich około 100 sztuk i obydwoje rodziców, zgodnie, super się nimi zajmuje- jak się patrzy na sygnalizowanie im ruchów poprzez płetwy brzuszne to aż trudno uwierzyć, że hodowlane to takie bezpłciowe kloce
. Z tego powodu, że narybek jest mały nie będzie mógł pobierać od początku artemii- spróbuję je odchować tak jak narybek moich dawnych dzikich ramek- najpierw pierwotniaki(tym razem na bazie protogenu, a nie siana
), na 2-3 dzien nicienie mikro, a dopiero potem artemia.
