Cichlidae.pl - podyskutujmy o pielęgnicach

Obstawiam, że go przelałeś. Lepiej go przesuszyć, bo nawet jeśli liście oklapną to po podlaniu wstaną. Nie ma zbyt ciasnej doniczki?

Jeszcze wczoraj jak wysyłałem posta, to był w 10l wiadrze, dziś jest już w 25l wiadro-beczce Jak go przesadzałem to wcale nie miał jakichś rozbudowanych korzeni i na pewno nie miał ciasno. Króciutkie korzenie, bardziej przypominały korzenie krzaczka niż drzewka. Na pewno nie miał ciasno.

Wczoraj przesadziłem do większego wiadra i lekko podlałem. Poczekam co się będzie działo. Postaram się go lekko przesuszyć. Wczoraj musiał złapać też mszyce, bo dziś zauważyłem 3 małe zielone. Już opryskany. Rosiczki na balkonie dla pewności też. Zobaczymy co z tego będzie. Strasznie powoli rośnie przez te problemy. Nie wiem czy dobrze zrobiłem, bo jakieś dwa tygodnie temu puszczał boczne gałęzie, ale niski jeszcze jest, więc je obciąłem. Chcę żeby szedł równo do góry, przynajmniej metr. Potem może się rozgałęziać.

Tobie też rośnie jak palma? W sensie dolne liście odpadają, a tylko kilka od góry jest dużych, żywych i zielonych?

Hmmm, moje nie mają nawet 5l doniczek, a już mają blisko 180 cm wysokości. Chyba za dużo kombinujesz z nim i dlatego. Ważne by mu dać żyzną glebę, ale przepuszczalną(dużo keramzytu na spodzie).

Liści mają sporo, potem fotki wrzucę.

Tak wyglądają moje dwuletnie ketapangi. Jak widzisz, doniczki nie są zbyt duże. 2x na tydzień podlewane są z dodatkiem nawozu dla storczyków.

Ho ho, to mój jest nie do porównania, a ma ponad rok. Definitywnie mój ma jakieś problemy.

A ten co wsadzałeś w ogrodzie żyje? Przetrwał zimę?

Ja żadnego ketapanga nie wstawiałem do ogrodu. Nie ma szans by przetrwał zimę, bo już przy 10*C zamierają mu pędy.

Teoretycznie jeśli liście robią się czerwone i zwinięte to coś może wyjadać ze środka liścia miękisz. 

Cytat:tylko kilka od góry jest dużych, żywych i zielonych

W jakich warunkach oświetleniowych rośnie? Rośliny często gubią dolne liście kiedy nie dociera do nich wystarczająco dużo światła.

U mnie po prawie 4 miesiącach z trzech nasion wyrosły dwa

[attachment=16476]

Co do wątku ogrodniczego jeszcze. W Orawce sporo zmian w ten weekend zaszło. Po długich latach w końcu wybudowano kanalizację i mogliśmy wyburzyć oraz zasypać szambo.
[attachment=16493]
Miejscowym kotom kręgi betonowe od razu się spodobały...
[attachment=16494]

Roboty było od groma, znalezisk archeologicznych też pełno- czapka, papierek z Marsa, puszki po piwie i śledziach, kawałek koszuli w betonie.
[attachment=16495]
[attachment=16496]
Na zasypanie dziury poszły 4 kubiki żwiru a i tak brakło. W przyszły weekend robót ciąg dalszy- zrównywanie pagórka, uzupełnienie ziemi na powstającym skalniaku, a potem nasypanie warstwy torfu.

A potem zapewne zakopanie kręgi betonowej na podmokłej łące, zasypanie jej żwirem i zrobienie prowizorycznego odwodnienia.
[attachment=16497]

Ruki i odwadnianie - to się nie dodaje