Liczba postów: 12,367
Liczba wątków: 353
Dołączył: Mar 2011
Reputacja:
90
Cytat:A ja myslalem ze niektorym rybom jak np. karpie specjalnie podaje sie pasze ktore puchna, czesto zmucony owies (platki owsiane) sa idealne do tego celu.
Tam chodzi o maxymalny przyrost w minimalnym czasie i nakladzie pracy - odwrotnosc tego co prezentujemy.
Rafał, ale spuchniecie paszy to negatywny proces- spuchnięty pokarm jest gorzej trawiony oraz gorzej przyswajany, przez co ma niższy współczynnik pokarmowy. Ryba przez to potrzebuje mieć dostarczone jeszcze więcej paszy przy przybrać masy, co wiąże się z kolejnymi kosztami na kolejne dawki pokarmu.
Nie udzielam porad na PW, od tego jest forum
Ponad 1000l wody w obiegu, a w nim 13 gatunków ryb, z czego pielęgnic 9
pozdrawiam, Łukasz
Podziękowania złożone przez:
Ja to rozumiem, wytlumacz to 99 % hodowcow karpi, kurczakow, czy innych - spotkalem sie nawet z "nafutrowaniem" szczeniakow chlebem na gieldzie, zeby wygladaly na "zadbane".
Niemniej jednak twierdze, ze przy umiejetnym karmieniu ryb granulatem suchym nie ma szans na uszkodzenie wnetrza z powodu spuchniecia owego pokarmu.
Chetnie przyjrze sie udowodnionym zdjeciami przykladom.
Rafal
P.S. Co do dyskusji - jest ok poki nie obroci sie ona w narzucanie komus poglodow jak to mialo miejsce "tam". Wiem - bo wiem albo wiem bo tak wynika z chemii.
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 12,367
Liczba wątków: 353
Dołączył: Mar 2011
Reputacja:
90
Rafał, z hodowlą karpi mam na co dzień związek, bo jest to temat(jeden z wielu) moich studiów oraz miałem praktyki na gospodarstwach karpiowych.
W przypadku karpi futrowanie pokarmem nie ma sensu z powodu terminarzu karmienia oraz sposobu przechowywania ryby do handlu. Karpie w naszym klimacie przestają pobierać pokarm w październiku, najpóźniej w listopadzie. Następnie są trzymane przez co najmniej 24h w tzw. tłuczce, ma to na celu właśnie pozbycie się całego pokarmu z układu pokarmowego. Kupowany karp zawsze ma pusty układ pokarmowy. Inaczej sprawa ma się z tęczakiem, ale tutaj tez nie stosuje się pasz puchnących lecz co najwyżej żwir.
Nie udzielam porad na PW, od tego jest forum
Ponad 1000l wody w obiegu, a w nim 13 gatunków ryb, z czego pielęgnic 9
pozdrawiam, Łukasz
Podziękowania złożone przez:
(03-01-2012, 01:50 AM)Ruki napisał(a): Rafał, z hodowlą karpi mam na co dzień związek, bo jest to temat(jeden z wielu) moich studiów oraz miałem praktyki na gospodarstwach karpiowych. W przypadku karpi futrowanie pokarmem nie ma sensu z powodu terminarzu karmienia oraz sposobu przechowywania ryby do handlu. Karpie w naszym klimacie przestają pobierać pokarm w październiku, najpóźniej w listopadzie. Następnie są trzymane przez co najmniej 24h w tzw. tłuczce, ma to na celu właśnie pozbycie się całego pokarmu z układu pokarmowego. Kupowany karp zawsze ma pusty układ pokarmowy. Inaczej sprawa ma się z tęczakiem, ale tutaj tez nie stosuje się pasz puchnących lecz co najwyżej żwir.
To jak to jest...? Masz z tym zwiazek na codzien czy miales to na studiach ?
Bo ja mam wielu wujkow, ale 3 z nich ma stawy z karpiami.
Ryba przestanie zerowac razem z opadajaca temperatura, nie w zwiazku z pora roku.
Czesto jezdzilem do dzikich bajorek bo rzese, ktora ponoc karpiowi nadaje niepowtarzaony smak - taki OT.
Karpie z owych stawow po max 8 h byly juz w sklepach, nie kazda hodowla idzie pelna para jak powinna - oboje wiemy ze tak jest.
Ale ja juz odpuszczam, bo te karpie nie maja nic wspolnego z Hikari.
Jak chcesz mocz pokarm - ja nie bede i szanuje Twoje podejscie.
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 12,367
Liczba wątków: 353
Dołączył: Mar 2011
Reputacja:
90
Studiuję przez co mam to na co dzień(moja katedra jest pomiędzy stawami).
Łapie się też dorywczo do odłowu i handlu rybami więc wiem jak to od "kuchni wygląda".
Oczywiście, są hodowle w których źle się postępuje. Ale przecież nie ma co dawać jako argumentów "za" złych praktyk.
Ja nie moczę pokarmu, bo nie ma takiej potrzeby- nie stosuję pokarmów które zwiększają swoją objętość.
Nie udzielam porad na PW, od tego jest forum
Ponad 1000l wody w obiegu, a w nim 13 gatunków ryb, z czego pielęgnic 9
pozdrawiam, Łukasz
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 59
Liczba wątków: 2
Dołączył: Dec 2011
Reputacja:
1
Więc tak, ryba połyka suchy a wy..s.r...latuje mokry (czy nie?), więc, czy ryba pije?, a jak połyka nasączony to wylatuje jeszcze bardziej mokry?.
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 12,367
Liczba wątków: 353
Dołączył: Mar 2011
Reputacja:
90
(03-01-2012, 02:17 AM)weider napisał(a): Więc tak, ryba połyka suchy a wy..s.r...latuje mokry (czy nie?), więc, czy ryba pije?, a jak połyka nasączony to wylatuje jeszcze bardziej mokry?.
Ryba połyka pokarm z wodą. Do tego pokarm chłonie wodę z płynów w żołądku(o ile jest) oraz jelicie.
A to czy ryba pije to już kwestia środowiska życia oraz regulacji ciśnienia osmotycznego, nie żywienia ryb.
Nie udzielam porad na PW, od tego jest forum
Ponad 1000l wody w obiegu, a w nim 13 gatunków ryb, z czego pielęgnic 9
pozdrawiam, Łukasz
Podziękowania złożone przez:
Dorzuce swoje 12 groszy.
Hikari informuje o mozliwosci moczenia ale nie ma tych info na opakowaniach z angielskim/polskim nadrukiem. Nasz rynek zna czesc produktow Kyorin, dzieki firmie Badis. Jest jak jest. Ja moczylem i mocze dalej granulaty Hikari i to wlasnie po to, by nasiakaly m.in. czosnkiem. Tak podaje NF z suchych. Podstawa jest karma wlasnej roboty z mrozonek i takich tam dodatkow oraz zywy. Namowilem kiedys pewnego pana "wlasciciela" sklepu na zamowienie Hikari.Karmil wczesniej pyszczaki innym suchym, obserwowalem jak na Hikari-dawal probki ze sknerostwa-ryby nabieraly barw. Rybki fajne a pan okazal sie .......
Testowalem kilka lat temu rozne suche na rybach, musze poszukac i podziele sie wnioskami.
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 59
Liczba wątków: 2
Dołączył: Dec 2011
Reputacja:
1
03-01-2012, 02:34 AM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 03-01-2012, 02:39 AM przez weider.)
(03-01-2012, 02:22 AM)Killifish napisał(a): Dorzuce swoje 12 groszy.
Hikari informuje o mozliwosci moczenia ale nie ma tych info na opakowaniach z angielskim/polskim nadrukiem. Nasz rynek zna czesc produktow Kyorin, dzieki firmie Badis. Jest jak jest. Ja moczylem i mocze dalej granulaty Hikari i to wlasnie po to, by nasiakaly m.in. czosnkiem. Tak podaje NF z suchych. Podstawa jest karma wlasnej roboty z mrozonek i takich tam dodatkow oraz zywy. Namowilem kiedys pewnego pana "wlasciciela" sklepu na zamowienie Hikari.Karmil wczesniej pyszczaki innym suchym, obserwowalem jak na Hikari-dawal probki ze sknerostwa-ryby nabieraly barw. Rybki fajne a pan okazal sie ....... Testowalem kilka lat temu rozne suche na rybach, musze poszukac i podziele sie wnioskami.
Wnioski jak najbardziej, w sumie to można by założyć nowy temat w rodzaju "Doświadczenia własne z karmienia pokarmami suchymi" czy coś podobnego.
Po dyskowcach jestem przewrażliwiony dlatego mam mikroskop, znam objawy i sposoby leczenia itp. itd.
I wiem że lepiej dawać tego czosnku a unikać chemii.
NF sobie kupię jak będę w Polsce w wakacje, mam nadzieję ze można normalnie w sklepach kupić.
Ruki
Ale łączy się w jakiś sposób z żywieniem czy nie?, generalnie taka moja ciekawość ;-)
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 1,022
Liczba wątków: 76
Dołączył: Mar 2011
Reputacja:
13
03-01-2012, 10:06 AM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 03-01-2012, 10:07 AM przez Robert M..)
Mam do czynienia wyłącznie z rybami z naturalnego odłowu. Różnymi i drapieżnymi i glonożernymi. W moim wypadku doświadczenia mówią, ze pokarmy typu Hikari i granulat OSI lepiej jest namaczać. Ryby bardzo łapczywie pobierają te pokarmy i później wyglądają jak balony. W naturze roślinożercy pobierają pokarm małymi porcjami przez długi czas. Pokarm jest powolnie trawiony, a częściowo niestrawione elementy celulozowe i chitynowe są wydalane. Ryby nie maja możliwości przejedzenia się, stale konkurują o pokarm. Tutaj pokarm sypany jest w dużych ilościach i najszybsze osobniki pobierają go zbyt dużo. Cały czas przecież jest u nich mechanizm konkurencji zachowany. Uważam, że te pokarmy dodatkowo należy rozdrabniać, ja rozgniatam je w rękach. Naturefood nie namaczam, podaję go niewiele i z nim nie widzę problemu.
Podobnie z drapieżnikami karmionymi tym typem pokarmu. W naturze polują na ofiarę - i niekoniecznie robią to często. W akwarium dostają często kilka razy dziennie porcje jedzenia. Czy koniecznie?
Wg mnie każdy powinien obserwować swoje ryby i podawać pokarm wg obserwacji i wiedzy jak żywią się one w naturze i w jakim cyklu.
Marta
Podziękowania złożone przez: