• Witamy na forum akwarystycznym,
  • poświęconym wyłącznie najpiękniejszym
  • i najciekawszym rybom jakimi są pielęgnice.
  • Tylko tu porozmawiasz o pielęgnicach
  • z każdego zakątka świata,
  • znajdziesz ciekawe informacje,
  • uzyskasz pomoc ekspertów
  • i prawdziwych pasjonatów.
  • Pokaż swoje akwaria
  • i trzymane w nich pielęgnice.
  • Dziel się własnymi doświadczeniami.
Witaj! Logowanie Rejestracja


Title: Hikari

#21


(03-01-2012, 00:11 AM)weider napisał(a): Dokładnie, zauważyłem że chętniej jedzą namoczony niż suchy, i ryba szybciej się naje, bo kiedy suchy zacznie pęcznieć w żołądku a ryba jest łapczywa i się nałyka to mogą zacząć się niestrawności...i inne historie, co często może być mylone z atakiem pasożytów, na przykład.
Ja namaczam w czosnku z Seachem Laboratories Garlic Guard
Zawsze kupki się pięknie regulują, książkowo :-) .

Cenie firme Seachem, sam jade na Purigenie miedzy innymi a niedlugo zainwestuje w bio zloza tego producenta.

Ale powiedz mi czy ryby w naturze maja w jadlospisie czosnek ?

Rafal

[/quote]

Oczywiście że nie jedzą czosnku.... , ale maja inne leki w amazonce o których my do końca życia pojęcia nie będziemy mieli, są tam nasiona, Jagoda acai , inne drobne owoce czy kwiaty, liście, zioła, inne robaczki i muszki i owady które być może wpływają leczniczo na ich organizm.
One wiedzą jak sobie pomóc w naturze, a my możemy jedynie zapobiegać bo jednak są w niewoli i na 100% nie podajemy im wszystkiego jak należy.
Czosnek u ryb przyswaja się rewelacyjnie i pięknie reguluje procesy trawienne i pasuje jako zamiennik cudownej jagody.

Zupełnie jak u ludzi, wiemy że mięta to na to czy na tamto, psy jedzą trawę i mniszek czasami aby przeczyścić układ trawienny.

W akwariach morskich bardzo często stosuje się czosnek w diecie żeby nie napisać na porządku dziennym.
Ogólnie jeszcze na przeczyszczenie stosuje się epsom salt- magnesium sulphate (sól gorzka?).
Sugeruję się informacjami z monsterfishkeepers, na dzień dzisiejszy nie palą się do leczenia ryb chemią a do zapobiegania.


 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#22
Jest trochę inaczej niż piszesz. Wink Nie ma znaczenia ogólna otoczka wokół ryby, skoro zje tyle, że "pęknie". Głodówka z dnia wcześniej jej nie pomoże, baa nawet zaszkodzi, bo będzie żerować łapczywiej. Żołądek(o ile jest), wyrostki pyloryczne(o ile są) i jelito mają określoną "rozciagalność" (jakiż neologizm mi wyszedł). Ryba przestaje łapczywie pobierać pokarm w momencie zapełnienia żołądka(o ile go ma, lub odpowiednio przedniej części jelita u ryb roślinożernych). I tu pojawia się problem przy pokarmach nasiąkających i puchnących. Ryba najadała się jeszcze nie spuchniętym jedzeniem, dlatego mogła go pobrać więcej. A potem okazuje się, że po napuchnięciu jest go 4-5 razy więcej niż go zjadła. Puchnący pokarm nie może zbytnio wypchnąć pozostałego, po napotyka opór mięśni i wnętrzności. Dlatego trzewia zaczynają puchnąć wgłąb ciała. W najgorszych przypadkach sąsiadujące narządy ulegają uszkodzeniu czy nawet dochodzi do wcześniej wspomnianej perforacji. W najlepszych ryba dostaje mega niestrawności i musi to odchorować(uszkodzenie nabłonka, mikropęknięcia i mikrokrwotki).
Nie udzielam porad na PW, od tego jest forum Angel Angel Angel
Ponad 1000l wody w obiegu, a w nim 13 gatunków ryb, z czego pielęgnic 9

pozdrawiam, Łukasz
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#23
Ruki
"...przecież jako składnik odżywczy, lecz jako "suplement" który ma poprawić zdrowotność ryby. Choć dla mnie kupowanie takich preparatów to zbytek, lepiej samemu wycisnąć świeży sok. Smile"

Zgadza się i lepiej wycisnąć samemu, ale wiesz..., trzeba obrać ze 2 ząbki, rozgnieść, zmiksować etc. i rozcieńczyć dwoma łyżkami stołowymi wody.

rmboss
"...Pomijajac ten fakt, twierdze ze przy urozmaiceniu diety, odpowiednich porach karmienia, regularnych dniach glodowki, podmianach wody, bezstresowym trybie zycia, nieprzerybianiu zbiornika - nawet te "slabe" poradza sobie z puchnacym granulatem."

Święta prawda.

filas
"z tym puchnięciem to bym tak nie tragizował"

W sumie faktycznie racja , przecież to nie pianka montażowa.

(nie ogarniam cytowania)
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#24
(03-01-2012, 00:47 AM)Ruki napisał(a): Ryba przestaje łapczywie pobierać pokarm w momencie zapełnienia żołądka(o ile go ma, lub odpowiednio przedniej części jelita u ryb roślinożernych). I tu pojawia się problem...
widocznie moje biedaki nigdy nie najadły się u mnie do syta, bo żadna jeszcze nie "pękła" Wink

w takim razie dlaczego taka firma jak Hikari, chyba nie byle jaka, nie zamieszcza informacji o tym?

 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#25
Wszystko prawie z suchego pokarmu w wodzie puchnie (powieksza swoja objetosc o wchlonieta wode) - to normalne. Czy zabija ryby ? Nie wiem - nie spotkalem sie.

Wieksza odpowiedzialnosc zrzucilbym jak kolega wyzej dyskretnie wspomnial - na podawajacego pokarm.

Jeszcze raz: "Zdrowa ryba = glodna ryba" i od tylu.

"Tam" stosowali praktyke karmienia ryb do oporu - dla mnie bzdura i tragiczny brak umiejetnosci i wiedzy ale coz...



Rafal
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#26
Producenci Karm dla psów też nie informują precyzyjnie ile karma napuchnie, dlatego są dawki i pies ma resztę dopić, hmmm.....czy ryba popija?.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#27
(03-01-2012, 00:55 AM)filas napisał(a):
(03-01-2012, 00:47 AM)Ruki napisał(a): Ryba przestaje łapczywie pobierać pokarm w momencie zapełnienia żołądka(o ile go ma, lub odpowiednio przedniej części jelita u ryb roślinożernych). I tu pojawia się problem...
widocznie moje biedaki nigdy nie najadły się u mnie do syta, bo żadna jeszcze nie "pękła" Wink

w takim razie dlaczego taka firma jak Hikari, chyba nie byle jaka, nie zamieszcza informacji o tym?

Nie wszystkie pokarmy puchną aż tak, że powodują "pękanie ryb". Przy pokarmach NatureFood nie ma potrzeby namaczania, gdyż pokarm w ogóle nie puchnie. Ale to jest bardziej coś a'la pokarm ekstrudowany niż typowy granulat.
Jutro poszukam pewnej wzmianki w któreś z naszych polskich gazet, było tam porównanie karmy przed namoczeniem i po namoczeniu.

Co do informacji na ulotkach to wiele potrzebnych informacji tam nie ma, a wiele niepotrzebnych tam jest. Big Grin

P.S.
Z gruntu bardziej rybackiego, wiele pasz zbożowych trzeba moczyć co najmniej dzień przed podaniem, niektóre zwiększały swoją objętość o nawet 300% i więcej. Tutaj już się zdarzają eksplodujące karpie. Big Grin



Nie udzielam porad na PW, od tego jest forum Angel Angel Angel
Ponad 1000l wody w obiegu, a w nim 13 gatunków ryb, z czego pielęgnic 9

pozdrawiam, Łukasz
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#28
(03-01-2012, 00:47 AM)Ruki napisał(a): ...Głodówka z dnia wcześniej jej nie pomoże, baa nawet zaszkodzi, bo będzie żerować łapczywiej...

Ledwo zaczalem sie tutaj odzywac juz mala "burza".

Kolego Ruki - piszac o regularnej glodowce nie mialem na mysli glodzenia ryb a pozniej karmienia do syta zeby jadly jak "wyglodzone psy".

Piszac o regularnej glodowce mialem na mysli nie dopuszczanie ryby do stanu otluszczenia, "lekkim" przygladzaniu je po 2 razy w tygodniu i o ogolnym nieprzekarmianiu.

Mysle ze zadne zmiany nie zachodza tak szybko jak o tym piszesz. Dla przykladu moje chore ryby nie jadly przez prawie 50 dni i dalej zyly, jedna zyje dalej juz dzien prawie 60.

Sa to stworzenia zimnolubne i w razie braku pokarmu beda zyly.

Jezeli jest jak piszesz Ty i ja ze ryba nie ma umiaru - jaki z tego wniosek ?

Zdrowa ryba = glodna ryba.

Rafal

 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#29
Ależ czemu burza? Rafał, nie odbieraj prób merytorycznej dyskusji jako burzy. Wink Forum żyje dyskusjami i to jest najlepsze. Smile

Co do głodówek, dobrze Ciebie zrozumiałem. Nie wiem skąd wysnułeś ten wniosek:
Cytat:Kolego Ruki - piszac o regularnej glodowce nie mialem na mysli glodzenia ryb a pozniej karmienia do syta zeby jadly jak "wyglodzone psy".
Bo nigdzie nie napisałem o ich późniejszym karmieniu do syta. Napisałem tylko o oczywistym fakcie, że przegłodzone(nie ważne ile dni) ryby będą żerować łapczywiej. Jest to jak najbardziej zrozumiałe działanie, bo skoro istnieje szansa, ze znowu odstawią koryto to trzeba nadbudować sobie tkanki tłuszczowej. Smile Ale temat głodówek i ich wpływu na otłuszczenie narządów wewnętrznych to temat na inną dyskusję.

Co do prędkości zachodzenia zmian mylisz się. Nie można porównywać okresu głodu do tak szybko zachodzących zmian jak pęcznienie pokarmu. Zachodzi ono w trakcie minut, co najwyżej kilku godzin. Skoro tak szybko pęcznieje i uszkadza wnętrzności to nie ma mowy, by zmiany zachodziły wolno, co nie? Wink
Nie udzielam porad na PW, od tego jest forum Angel Angel Angel
Ponad 1000l wody w obiegu, a w nim 13 gatunków ryb, z czego pielęgnic 9

pozdrawiam, Łukasz
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#30
(03-01-2012, 00:58 AM)weider napisał(a): Producenci Karm dla psów też nie informują precyzyjnie ile karma napuchnie, dlatego są dawki i pies ma resztę dopić, hmmm.....czy ryba popija?.

Taki maly OT ale pies musi miec staly dostep do wody. Popije wtedy kiedy bedzie chcial.

Mysle ze producenci typu Royal Canin zwiekszajac dawke o kilka (do kilkunastu) gramow karmy w porownaniu z psem starszym o np 2 miesiace i prawie dwukrotnie ciezszym - nie brali pod uwage puchniecia karmy.



(03-01-2012, 01:06 AM)Ruki napisał(a): ...P.S.
Z gruntu bardziej rybackiego, wiele pasz zbożowych trzeba moczyć co najmniej dzień przed podaniem, niektóre zwiększały swoją objętość o nawet 300% i więcej. Tutaj już się zdarzają eksplodujące karpie. Big Grin...

A ja myslalem ze niektorym rybom jak np. karpie specjalnie podaje sie pasze ktore puchna, czesto zmucony owies (platki owsiane) sa idealne do tego celu.

Tam chodzi o maxymalny przyrost w minimalnym czasie i nakladzie pracy - odwrotnosc tego co prezentujemy.



 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
  


Skocz do:


Browsing: 1 gości