12-04-2016, 17:08 PM
Cześć wszystkim,
sorry że znowu zawracam głowę. Ale tak to jest, jak się już zacznie leczyć ryby, to końca nie widać.
Na Wielkanoc w moim zbiorniku "zagościła" ospa (po przyniesieniu nowych ryb). Wyleczyłam ją (?...) Green Ichtio, lekkim posoleniem wody i podniesieniem temp. do 28 st. Robiłam częstsze podmiany z lekkim odmulaniem, co ok. 4 dni (dziś dałam już woreczek z węglem do wody i nastawiłam lampę UV, żeby dobić ew. pływki kulorzęska). Minęły 2 tygodnie i byłoby dobrze, bo cyst na rybach nie widzę, ale... no właśnie. Zauważyłam, że nadal się co jakiś czas ocierają (zwłaszcza ramirezy), czasem pływają dziwnymi skokami, jakby chciały coś z siebie zrzucić, niespokojnie stulają płetwy - a potem się znów energicznie ocierają. Nie jest to ciągły stan, tylko od czasu do czasu - większe nasilenie wieczorem. Apetyt mają, są pełne energii i ciekawskie jak zwykle.
Czy to może być niedoleczona ospa? czy co innego? A może swędzą je jakieś mikro-urazy po przebytej chorobie i dlatego się "drapią"?
[Pro forma: akwarium 63 l, obsada: razem 2* ramirezy (z czego 1 dokupiony 19 marca), łącznie 15* neon Innesa (z czego 10 dokupione 19 marca), 5* otosek; wcześniej cały zbiornik był leczony metronidazolem (dziurawica starego ramireza), teraz przez ostatnie 2 tygodnie green ichtio.]
sorry że znowu zawracam głowę. Ale tak to jest, jak się już zacznie leczyć ryby, to końca nie widać.
Na Wielkanoc w moim zbiorniku "zagościła" ospa (po przyniesieniu nowych ryb). Wyleczyłam ją (?...) Green Ichtio, lekkim posoleniem wody i podniesieniem temp. do 28 st. Robiłam częstsze podmiany z lekkim odmulaniem, co ok. 4 dni (dziś dałam już woreczek z węglem do wody i nastawiłam lampę UV, żeby dobić ew. pływki kulorzęska). Minęły 2 tygodnie i byłoby dobrze, bo cyst na rybach nie widzę, ale... no właśnie. Zauważyłam, że nadal się co jakiś czas ocierają (zwłaszcza ramirezy), czasem pływają dziwnymi skokami, jakby chciały coś z siebie zrzucić, niespokojnie stulają płetwy - a potem się znów energicznie ocierają. Nie jest to ciągły stan, tylko od czasu do czasu - większe nasilenie wieczorem. Apetyt mają, są pełne energii i ciekawskie jak zwykle.
Czy to może być niedoleczona ospa? czy co innego? A może swędzą je jakieś mikro-urazy po przebytej chorobie i dlatego się "drapią"?
[Pro forma: akwarium 63 l, obsada: razem 2* ramirezy (z czego 1 dokupiony 19 marca), łącznie 15* neon Innesa (z czego 10 dokupione 19 marca), 5* otosek; wcześniej cały zbiornik był leczony metronidazolem (dziurawica starego ramireza), teraz przez ostatnie 2 tygodnie green ichtio.]