Liczba postów: 69
Liczba wątków: 12
Dołączył: Jul 2014
Reputacja:
0
Dzisiaj drugi dzień z rzędu karmienia tą mrożonką i u ryb wszystko w porządku.
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 205
Liczba wątków: 17
Dołączył: Mar 2013
Reputacja:
0
(24-09-2015, 20:27 PM)Ruki napisał(a): ...była to u mnie jedna z przyczyn ciągłych wysypów sinic.
Ooo to może dlatego nie mogę sobie z nimi poradzić (rozmrażam i nie płuczę). Choć zawsze tak karmiłem i sinic nie było ale jak już się raz pojawiły to nie mogę sobie z nimi poradzić.
(24-09-2015, 20:46 PM)tatakuby napisał(a): Nigdy przenigdy nie płukałem ... dziennie 4-5 kostek ląduje w 450-tce i nie wiem co to sa sinice
tęsknię za tymi czasami
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 18
Liczba wątków: 0
Dołączył: Sep 2015
Reputacja:
0
Ja podaję paletkom zamrożone np.artemie od dłuższego już czasu i nie zauważyłem skutków ubocznych.
Oczywiście nikomu takiej metody nie doradzam każdy musi sam się do czegoś przekonać.
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 1,758
Liczba wątków: 49
Dołączył: Jun 2012
Reputacja:
13
(24-09-2015, 20:27 PM)Ruki napisał(a): A ja rozmrażam i potem dokładnie wypłukuję. Cały ten syfek to bomba fosforanowa i była to u mnie jedna z przyczyn ciągłych wysypów sinic.
Sinice to oprócz fosforanów słabe oświetlenie .. np HQI zabija sinice
"Jeśli na tej planecie istnieje magia, można ją dostrzec w wodzie..." (LOREN EISELEY)
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 12,364
Liczba wątków: 353
Dołączył: Mar 2011
Reputacja:
90
Novi, sinice świetnie rosną i pod mocnym oświetleniem HQI. I to pod samym żarnikiem.
Nie udzielam porad na PW, od tego jest forum
Ponad 1000l wody w obiegu, a w nim 13 gatunków ryb, z czego pielęgnic 9
pozdrawiam, Łukasz
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 1,758
Liczba wątków: 49
Dołączył: Jun 2012
Reputacja:
13
Może i tak jak fosforany na max.
Ale u mnie sinice miałem tylko w akwa z muszlowcami, gdzie pH wysokie i oswietlenie słabe było.
W zbiornikach z oswietleniem mocnym HQI nigdy sinic nie miałem - ponad 20 lat.
"Jeśli na tej planecie istnieje magia, można ją dostrzec w wodzie..." (LOREN EISELEY)
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 1,305
Liczba wątków: 42
Dołączył: Dec 2014
Reputacja:
4
Uaru amphiacanthoides, Satanoperca: leucosticta mapiritensis daemon, Biotodoma Cupido, Pterophyllum scalare, Andinoacara rivulatus, Dicrossus filamentosus, Trichopodus: trichopterus/leerii, Trichopsis vitatta, Sphaerichthys osphromenoides, Parosphromenus linkei, Ctenopoma acutirostre,
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 12,364
Liczba wątków: 353
Dołączył: Mar 2011
Reputacja:
90
(25-09-2015, 20:42 PM)novi napisał(a): Może i tak jak fosforany na max.
Ale u mnie sinice miałem tylko w akwa z muszlowcami, gdzie pH wysokie i oswietlenie słabe było.
W zbiornikach z oswietleniem mocnym HQI nigdy sinic nie miałem - ponad 20 lat.
Nie potrzeba fosforanów na max, wystarczy wybicie z równowagi względem azotu i już. Im więcej światła tym lepiej się będą rozwijać .)
Nie udzielam porad na PW, od tego jest forum
Ponad 1000l wody w obiegu, a w nim 13 gatunków ryb, z czego pielęgnic 9
pozdrawiam, Łukasz
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 601
Liczba wątków: 18
Dołączył: Nov 2013
Reputacja:
18
28-09-2015, 19:12 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 28-09-2015, 19:15 PM przez teo.)
Ja również rozmrażam i płuczę mrożonki. Z prostego powodu by mieć kontrolę nad tym co podaje do akwarium. Od tej reguły mam jeden wyjątek gdy mrożonkę przygotowuje sam z żywych „produktów”, wtedy tylko rozmrazam.
Może dostarczę kolejnych argumentów za płukaniem mrożonek.
Po rozmrożeniu widać z czego rzeczywiście mrożonka się składa. Czasami w wodzieniu znajdę ochotkę w artemi rozwielitkę lub pluskwiaki itd. Ich obecność niesie ryzyko sprowadzenia chorób lub zatruć. Przy czym nie chodzi tu o efekt natychmiastowy lecz rozłożony w czasie. Często się słyszy, że ryby zachorowały a nie powinny, zatruły się a nie powinny, maja zapalenie przewodu pokarmowego a nie powinny. A może przyczyna tkwi w mrożonkach z gratisami w postaci grzybów, bakterii, wirusów, przetrwalników. Skojarzenie tych faktów, przyczynowo- skutkowych może być trudne bo rozłożone w czasie.
No i na koniec. Jak karmicie żywym pokarmem to go wcześniej przeglądacie, płuczecie a mrożonki to już nie. Dlaczego?
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 2,532
Liczba wątków: 20
Dołączył: May 2014
Reputacja:
24
Ja tam mrożonego solowca nie płucze wcale. Wodzienia tylko kilka pierwszych "losowych" kostek, jak nie ma dużo wylinek, to kolejnych nie rozmrażam. Ochotki już nie podaje i nie podam, uważam, że była przyczyną inwazji wiciowców :/
I miss the good old days. When everyone wasn't an overly sensitive pussy! - Clint Eastwood
Podziękowania złożone przez: