• Witamy na forum akwarystycznym,
  • poświęconym wyłącznie najpiękniejszym
  • i najciekawszym rybom jakimi są pielęgnice.
  • Tylko tu porozmawiasz o pielęgnicach
  • z każdego zakątka świata,
  • znajdziesz ciekawe informacje,
  • uzyskasz pomoc ekspertów
  • i prawdziwych pasjonatów.
  • Pokaż swoje akwaria
  • i trzymane w nich pielęgnice.
  • Dziel się własnymi doświadczeniami.
Witaj! Logowanie Rejestracja


Title: Pryszcz/syfek u skalara

#31
Najlepiej w osobnym akwarium, w ogólnym zużyłby tony metronidazolu.
Nie udzielam porad na PW, od tego jest forum Angel Angel Angel
Ponad 1000l wody w obiegu, a w nim 13 gatunków ryb, z czego pielęgnic 9

pozdrawiam, Łukasz
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#32
Jestem na sekudno!

Dzięki za odpowiedź, a Tobie Kaśka dziękuje za pomoc!
Jutro czas leczyć!
Pielęgnice moją pasją Smile Nie ważne gdzie, nie ważne ile... 
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#33
Niestety kolejny mój skalar ma te same objawy Sad Przez noc ten "pryszcz" powiększył się prawie dwukrotnie. Mam metronidazol, mogę zacząć leczenie natychmiast. Pytanie tylko jak? W baniaku jest sporo ryb, w tym 2 zbrojniki niebieskie. Cały baniak ma 250L, czyli musiałabym zużyć tonę leku ;/ Mam możliwość jedynie wyłowienia skalara i robienia mu kąpieli w wiadrze 10L. Z ręki niestety jeść nie chce, więc trudno by było dać mu lek w pokarmie. Co proponujecie?
Masz jakieś pytania? Pisz na forum Wink

[Obrazek: _XIS8445_100hYT.jpg]
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#34
Ryby do sterylnego i dawka 6 tabletek na 100l co wieczór i temp na 32C lub wyższa, ile wytrzymają ryby, leczenie w zasadzie musi odbywać się w ph poniżej 7 ze względu na toksyczność leku w powyżej ph7 i no2=0 a no3 powinno być nie wyżej niż 30 na koniec kuracji.
Nie możesz przerwać kuracji bo uodpornisz pasożyty, cysty.

W pustym dekoracyjnym temperaturę na 39C nawet i w 5 dni powinno wytłuc, padną z braku żywiciela i zbyt wysokiej temp.
Jeśli masz rośliny to sprawdź które wytrzymują temp. a które nie, te co nie to wyciągnij i do wiadra i dodaj nadmanganianu, lekko różowa woda i zostaw na 20min, przepłucz i za kilka dni znów.

Czy on w ogóle wciągnie choć jedną granulkę?.

Bo pamiętaj jedno, jeśli jedna ma, to wszystkie mają ale nie muszą pokazywać objawów więc powinnaś leczyć całą obsadę.
Woda w sterylnym powinna być czysta i odstana ze 24h bo podczas kuracji wody się nie podmienia przez 3 dni, dopiero czwartego i znów 6 tabletek .....
Zooleka lek na wiciowce jest bardzo dobry i to chyba jedyna mieszanka chemiczna która zwalcza jeden dość trudny do wybicia gatunek wiciowca (bodajże są trzy).
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#35
Nie mam żadnej możliwości postawić nowego sterylnego baniaka do leczenia. Jedynie mogę dać do wiadra jakiś filterek i grzałkę i leczyć tylko tego jednego skalara. W dodatku za miesiąc się przeprowadzam i nie chciałabym za bardzo zachwiać równowagi w akwa. Jeśli jednak nie będzie wyjścia, to oczywiście mogę zrobić kurację w akwarium z całą obsadą. Skalar je normalnie, ma apetyt ale nie zje mi z ręki jak piesek, czyli nie podam mu leku w pokarmie bo inne ryby mogą mu wcześniej wyjeść. W akwa jedyne rośliny to rzęsa i pływające sobie ceratopteris oraz limnobium. Info o baniaku: http://cichlidae.pl/showthread.php?tid=423
Masz jakieś pytania? Pisz na forum Wink

[Obrazek: _XIS8445_100hYT.jpg]
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#36
Przyznaję że sugerowałem się tematem, błędnie z resztą.
To są nicienie które przedostały się przez ciało a wygląda to tak.

Ryba ma wiciowce i one zaczynają wżerać się w organizm torując i bardzo ułatwiając drogę nicieniom, (był temat dokładnie taki sam na discusforum), i ten pryszcz to są larwy nicieni które przedostały się przez ciało ryby i siedzą i żrą tak długo aż skóra ryby nie pęknie. A jak już pęknie to masz kolejne larwy unoszące się w toni a ryba ma ranę.
Generalnie dla ryb w tym stadium jest już za późno bo infekcja pasożytnicza jest do tego stopnia rozwinięta że pasożyty zajęły całe ciało i zjadą rybę od środka, typowe wysadzenie oka/oczu właśnie typowe dla nicieni, ostatnim stadium przed zejściem to dziubkowanie w górę.
Możesz spróbować podać Praziquantel - nicienie i tasiemce i także przywry (prazi...- składnik leków na odrobaczanie psów i kotów etc, leki: drontal, pratel etc.).
Do wody i do jedzenia, lekko osłabi biologię, przynajmniej u mnie tak było ale wytłucze pierwotniaki jak by się zdażyły.

Ale ostatecznie bez badania mikroskopem nigdy nie będziemy w stanie stwierdzić w 100% pewności.

Coś jest nie tak z wodą, może za dużo garbników, może parametry, może coś dodałaś nowego do akwa, roślinę, kostkę napowietrzającą od kogoś, gąbkę, inne rzeczy przeniesione z innych zbiorników.

Nicienie, wiciowce, tasiemce jesteś w sumie bez większych problemów usunąć (kiedy odpowiednio wcześnie zauważysz symptomy choroby), z przywrami to walka z wiatrakami czasami.

Jakie ta ryba i inne mają odchody?, powinny byś jakby mysie, lub czasami łamiący się ołówek i czarne/ciemno brązowe lub koloru karmy ale w formie jak powyżej.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#37
Ogólnie to miałam 3 skalary, jednego nie udało mi się uratować, co opisywałam w poprzednich postach w tym temacie. Zostały mi dwa. Czasem pokazywały się małe pryszcze na obu ale znikały w ciągu kilku dni. Teraz jeden z nich ma pryszcza większego i trwa to już dłuższy czas. Dziś w nocy się powiększył. Nic nowego do akwa nie wkładałam, poza korzeniem z mniejszego mojego baniaka, na którym był mech i sporo glonów Spirogyra. Natomiast jeśli jest tak jak piszesz, czyli larwy unoszące się w toni, to prawdopodobnie po prostu ten pierwszy chory skalar rozsiewał nicienie i stąd teraz 2 pozostałe są nosicielami. Ten pierwszy skalar faktycznie mógł się z czegoś zarazić bo sporo nowych rzeczy itp. dawałam do akwa w ciągu kilku miesięcy przed jego zachorowaniem. Odchody wszystkich pozostałych ryb wyglądają ok, skalary z reguły też miały odchody prawidłowe, jedynie czasem były bardziej śluzowate. Parametry wody w akwa mam stabilne i w miarę dobre (no2=0, no3=25), w tej chwili może być odrobinę podwyższone no3 bo baniak jest przed podmianką. Garbników chyba nie jest za dużo. Owszem mam sporo korzeni ale nie dodawałam dawno większej ilości liści, czy szyszek olchy.

Jakie leczenie konkretnie proponujesz? Domyślam się, że nie ma innego wyjścia jak leczyć cały baniak. Trochę niedobrze, bo za miesiąc ryby przeżyją mega stres i niestabilne warunki w akwa przez przeprowadzkę Sad
Masz jakieś pytania? Pisz na forum Wink

[Obrazek: _XIS8445_100hYT.jpg]
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#38
Jeśli będzie za dużo garbników to ryby zaczną dyszeć i wydzielać śluz ze skrzeli.

Parametry ok, ja leczyłem ziemki i inne u siebie w ogólnym , mam piach-pył ale nie mam roślin.
Ja bym próbował leczyć.
Osobiście jestem zdania że trzeba chemię lać do dekoracyjnego, nie mam sił na kolejne restarty i codzienne zlewanie wody RO do kwarantannowego i latanie z wiaderkami, i póki co działa.
Zorientuj się jakie tabletki, czy czyste prazi możesz mieć.
Generalnie musisz dać do jedzenia i do wody już też.
Nie wyciągałbym nic z akwa tylko leczyłbym w ogólnym, ja tak robię.

leki:
ANIPRAZOL: prazikwantel, fenbendazol.
CESTAL PLUS: prazikwantel, pyrantel, fenbendazol.
DRONTAL PLUS: prazikwantel, febantel, embonian pyrantelu.
LOPATOL 100: nitroskanat.
PRATEL: prazikwantel, embonian pyrantelu.
To są leki które najlepiej sprawdzały się przy dyskach w szczególności Pratel.

Jedną tabletkę rozcierasz na pył. Dodajesz jedną łyżkę stołową wody. Dobrze wymieszaj i nasączaj karmę, (chyba że karmisz mięsem). Lek dodaje się do akwarium które funkcjonuje normalnie.
Dobrze jest wodę przed kuracją odświeżyć. Ryby przed kuracją powinny mieć 1 dzień głodówki. Lek działa na pasożyty bezpośrednio znajdujące się w przewodzie pokarmowym. Jeśli nicienie znajdują się w innych częściach ciała ryby to poprzez układ krwionośny dostaje się do ich organizmów. Co się z nimi dzieje widać po kilku lub kilkunastu godzinach.

Część leku jaka nie zostanie przez ryby zjedzona a dostanie się do wody będzie tworzyć dodatkowo kąpiel leczniczą. Karmisz ryby dwa razy/dni i tylko tym. Ma to na celu zmniejszenie prawdopodobieństwa przeżycia pasożyta. Możesz dla pewności powtórzyć leczenie w czasie 7-9 dni.

Leczenie działa w zbiornikach dekoracyjnych jak i sterylnych. Woda powinna być kilkukrotnie odświeżona przed kuracją. Dodawanie leku do pokarmu zwiększa pozbycie się pasożytów ze zbiornika dekoracyjnego. Oczywiście węgiel musisz usunąć z filtrów i nie stosować lampy UV (jeśli takowe używasz).

Lek do wody:
Jedna tabletka ww leków (co dostaniesz) na 100litrów wody.
Wkładasz do wody trzymaną w palcach 1 tabletkę leku i w okolicach wylotu wody z filtra i ją rozcierasz. W zależności od wielkości zbiornika sytuację powtarzasz. Możesz też rozpuścić tabletkę w wodzie z akwarium i taki roztwór wlać do zbiornika. Ryby trzymasz w kąpieli w czasie 8 godzin. Po tym czasie wymieniasz wodę w zbiorniku. Niezależnie od tego ile wody jesteś w stanie podmienić jednorazowo to dodatkowo filtrujesz węglem przez dobę. Po tym czasie węgiel do kosza.

W trakcie leczenia mogą wystąpić nieprzewidziane sytuacje a jest to spowodowane tym co masz w zbiorniku a czego nie jesteś w stanie sprawdzić i kontrolować. Teoretycznie lek powinien zabić jaja nicieni jednak z uwagi na to, ze leczysz w zbiorniku dekoracyjnym, ze żwirem i roślinami istnieje prawdopodobieństwo, że coś pozostanie. Dlatego leczenie powtarzasz po około 7-9 dniach by zniszczyć zjedzone i rozwijające się larwy w organizmie ryby, które pozostały w żwirze. Tyczy się to zbiorników zarażonych nicieniami jajorodnymi.
Zamiast kąpieli możesz lek stosować do pokarmu by od środka działał na pasożyty, ale mieszany sposób jest skuteczniejszy.

PH bezwzględnie poniżej 7 !, bo inaczej możesz potruć ryby.

Świetny jest też Levamisol (krople), jako jedyny wspomaga system immunologiczny.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#39
Czyli jeśli dobrze zrozumiałam:
1. Duża podmiana wody w akwa. Dzień głodówki.
2. Karmienie 2 razy w ciągu dnia, za każdym razem do jedzenia dodaję po 1 tabletce.
3. Dodatkowo dodaję do wody 1 tabletkę na 100L (czyli u mnie to będą 2 tabletki bo akwa ma 250L pojemności a samej wody jest pewnie 200L).
4. Tego samego dnia wieczorem podmiana wody (ale chyba jednak nie całej? 50% wystarczy? A może codziennie po np. 20% i w 5 dni mam teoretycznie wymienioną całą?).
5. Filtrowanie przez węgiel 1 dobę (mam 2 filtry: wewnętrzny duży fan3 i zewnętrzny kubeł, czy wystarczy jeśli węgiel dam do wewnętrznego?)
6. Kurację powtórzyć po 7-9 dniach.

Woda o ph poniżej 7... Jak mam to zrobić? U mnie ph jest ok. 7,5-8,0, w kranie 8,0. Szyszki itp. (nawet w dużej ilości) nie zbijają u mnie ph aż na tyle co by było trzeba. Czy mam się postarać pożyczyć/skombinować RO?
Masz jakieś pytania? Pisz na forum Wink

[Obrazek: _XIS8445_100hYT.jpg]
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#40
1-Wystarczy po 30% przez 3dni (np: u mnie), ale nie może być związków azotowych w wodzie ani amoniaku, bo razem z lekiem to ...

2-Karmienie w sumie dwa razy, np: dziś rano i jutro rano i następnym rankiem jak zwykle karmisz, możesz tego samego-drugiego dnia już wieczorem dać. Jedną tabletkę jak rozpuścisz to ma wystarczyć na dwa nasączania lub na dwa karmienia jeśli karmisz mięsem.

3-Tak i nie, bo nie wiadomo ile pochłonie podłoże, a potrafi wchłonąć być może pół porcji (nikt tego nie badał) dlatego najlepsze jest sterylne akwa lub usunięcie podłoża z dekoracyjnego a jeśli je zostawisz to ja dałbym śmiało 3 tabletki, pasożyty musisz wybić a nie pogiglać ;-) .
Ostatecznie wszystkich pasożytów nie jesteś w stanie na 100% wybić, ale jeśli zmniejszysz populację do 95% to reszta może paść z głodu lub nie zaszkodzi rybom w takim stopniu. Karm czosnkiem (dział karmienie dwa tematy, "o czosnku" i "Hikari", szczególnie w moich postach wspominałem dużo o dobrociach z tego płynących).

4-Powinno być z 80% i następnego dnia poprawka ze 40% i później jak zwykle 20-30% tygodniowo, duże podmiany mają na celu wypłukanie maksymalnej ilości pozostałych cyst lub jaj jeśli jakoś przetrwały no i tu będzie problem z podłożem bo wszędzie lek może nie dotrzeć. Na gołych szybach pasożyt niema jak się ukryć przed lekiem.

5-Myślę że mały węgiel powinien wystarczyć, i tak płuczesz akwa więc węgiel jest dla pewności wyciągnięcia pozostałości chemii.

6-Tak, ja bym zrobił po 7-miu.

Też u mnie malawi leci z kranu, mieszam RO z kranem 70-80% - 20-30% i ph jest poniżej 7. Możesz kupić Tropicala ... Aquacit?, do zbijania/zakwaszania ale nie zbijesz z 8ph do poniżej 7, musisz mieć wyjściowe koło 7ph więc RO jest konieczne, inaczej musiałbyś tego zakwaszacza lać na litry.
Zanim wlejesz wodę zakwaszaną to musisz ją napowietrzać=mieszać 24h w celu ustabilizowania parametrów a w szczególności PH i twardości.
Jeśli tego nie zrobisz to PH i twardości będą skakać. Ja u siebie tylko podmieniam wodę i nie zakwaszam i jest ok.
Szyszkami czy torfem to zakwasisz-obniżysz ph coś po przecinku.

Jeśli ryba choruje to pierwsze co to sprawdza się i podmienia wodę, na ogól powodem choroby jest woda lub zła dieta i stres z tym związany, osłabia się odporność i gotowe.
PH zawsze lepiej trzymać poniżej 7 ze względu na trujący amoniak który powyżej 7 wybije ci obsadę moment, oczywiście nie dotyczy to malawi i tanganiki, tam nie można mieć niskiego ph.

Coś nie jasne to pytaj zanim zaczniesz.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
  


Skocz do:


Browsing: 1 gości