[Christo]

Christo, tylko że w każdym tym NFie jest coś czego w innych nie ma. W jednym jest artemia, w innym skorupiaki i ryby morskie, w innym glony, algi(dla Apisto de facto mało przydatne), inne znowuż o krewetki i ryby słodkowodne, inne jeszcze mają karoteny i glukany. Patrząc na sam skład i proporcje białka, tłuszczy, włókna i popiołu można stwierdzić, że składniki użyte w premiksie się znacznie różnią. Niestety dokładnego składu premiksu się nie dowiemy i nie wiemy przykładowo czy użyto mączki ze śledzi, dobijaków, łososiowej czy z odpadków.

Będę wdzięczny jeśli w wolnej chwili wrzucisz zdjęcia etykiet swoich NF-ów z wyjatkiem Supreme Artemia do wątku o etykietach, bo przyznam że na podstawie tych które ja posiadam jakoś tej różnorodności nie widzę.

Supr. Artemia to w ogóle taki pic marketingowy, bo artemii jest tylko 3%. Osobiście na własny użytek "obtaczam" ten pokarm w artemii dekapsulowanej by zwiększyć ten wskaźnik. Pokarm jest lepki z aloesem, więc całkiem nieźle się "wiąże", a to co odpada i tak zjadają ryby. W ten sposób mam pokarm pół naturalny pół sztuczny.

Żeby nie było, ze tylko NFa zachwalam. Ryby u mnie dostają też: NanoVit, CichlidGran, Bionautic Chips, KrillGran, Tangyanika Tropicala, MicroWafers Hikari czy SouthAmerican Cichlid Spirulina Pearls DiscusFooda. Gdzieś w zanadrzu mam też dwa czy trzy opakowania płatków JBLa dla ryb z Tanganiki, jakieś inne granulaty Tetry czy Hikari. Wink Więc chyba różnorodności starczy, co nie? Ryby jedzą lepiej ode mnie. Wink

Dopiero teraz o tym wspomniałeś. Do tej pory w Twoich postach pojawiaj się wyłącznie Naturefood, w którymś wątku nawet z zastrzeżeniem "wyłącznie". Sam też karmię kilkoma różnych producentów.

[Ruki]

Wyłącznie pokarmami sztucznymi pisałem, ale nie że wyłącznie NejczerFudem.

[Christo]

Wnorus, swoje Apisto karmię głównie Supreme Artemia, Supreme Marin, Premium i Supreme Kristall, Premium Diskus, Premium Cichlid firmy NatureFood, rozmiary XS i S.

Jakoś padły same NF-y


inny wątek...
"Sztuczne żarcie:
- moje ryby jedzą wyłącznie NatureFood(ostatnio dla testów podałem im jakieś żarcie dla pielęgnic Tropicala, nie ruszyły O maj gat ), Kristal XS je już nawet ledwie cm narybek, rośnie na nim znacznie efektywniej(!!!!!) niż na artemii.
- zbrojnikom podaję od tygodnia Algae Wafers Hikari Wink"

http://cichlidae.pl/showthread.php?tid=553

Fakt pojawił się Hikari, ale dla innej grupy ryb.

[Ruki]

Christo, minęły blisko 3 lata od tamtego postu.... Więc jest on tak aktualny, że łohoho. Nie wspominając o tym, że wtedy jeszcze duży % w diecie moich ryb miał żywiec oraz mrożonki, a ze sztucznym żarciem dopiero zaczynałem.

No i odpowiedzi do Wnorusa padły NFy, z tego powodu:

NatureFood wybija się od pokarmów innych firm dwoma rzeczami- zapachem i "konsystencją". Chyba tylko dzięki temu dzikie Apisto udaje się do tych pokarmów przekonać, a na inne granulaty patrzą tylko i olewają. Jak się przyzwyczają to jedzą wszystko.

A teraz mam.... 4 gatunki Apisto. Z tego dwa od trzech tygodni, świeżynki z odłowu i trzeci od lutego(też z odłowu)- kręcą nosem nawet na niektóre NFy jeszcze.
A Wnorus też ma Apiściaki z odłowu, nie przyzwyczajone do sztucznego żarcia.

[Christo]

Wyjaśniłem o co chodziło. Czekam na te etykiety, bo chciałbym na własne oczy zobaczyć ową różnorodność NF-ów. Z tego co pamiętam wrzuciłem etykiety czterech z nich, Każdy po 6-7 składników, a słowniczku niemiecko - polskim tylko 1 więcej, gdyż reszta się powtarzała. Zawartość białka, popiołu itp przynajmniej na tych, które posiadam także jest podobna. Gdyby wśród składników użyto mięsa różnych gatunków ryb do innych pokarmów lub np w ramach skorupiaków użyto różnych ich gatunków - czego oczywiście nie sposób sprawdzić - sądzę, że w celach marketingowych wywalono by to nie tylko w składzie, ale nawet na etykiecie, co zresztą zrobiono pakując "Artemia" do nazwy jednego z pokarmów linii Supreme.

Nie krytykuję samego pokarmu. Wiadomo że jest chętni jedzony (przynajmniej przez ryby które przyjmują sztuczne). Po prostu póki co nie widzę tej różnorodności, a zestawianie diety z pokarmów sztucznych tylko jednej marki na co wskazywały Twoje pierwsze posty w tym wątku uważam za niekorzystne.

P.S. Odchodzenia od pokarmów naturalnych nadal nie rozumiem. .

[Ruki]

Czekam na te etykiety, bo chciałbym na własne oczy zobaczyć ową różnorodność NF-ów.

Hiperbola z różnorodnością przesadzona. Mi wystarczy, że każdy pokarm różni sie jednym-dwoma elementami składowymi i to rybom wystarczy. Przy 7-8 bazowych pokarmach, nawet jeśli tylko co drugi ma inny składnik, daje to i tak 4 dodatkowe elementy wprowadzone do diety. Dodając kolejne pokarmy okazjonalne wprowadzi się do diety kolejne elementy dodatkowe więc różnorodność ryba ma większą niż w naturze. Przykładowo niektóre Apisto w naturze odżywiają się wyłącznie detrytusem, planktonem(czyli w tamtych warunkach głównie cyklopem) i larwami owadów.
Swoją drogą, warto się zastanowić co ta różnorodność podawanych pokarmów ma sprawić. Pamiętajmy, że dla ryb nie liczy się smak żarcia czy jego wyszukanie- liczy się przede wszystkim to, czy znajdzie w nim aminokwasy potrzebne do budowy swoich białek. I przykładowo, takie egzotyczne pokarmy jak jaja krabów czy kalmary(czy inne), poza zastrzykiem "białka", dadzą też potrzebne aminokwasy. Do dziś pamiętam te zabawy na paszoznawstwie, gdzie z tabel na 2-3 strony A4 musiałem wyszukiwać odpowiednich składników do mieszanek, by nie brakło lizyny, cystyny i innych białek.
Tabele zapotrzebowania na poszczególne aminokwasy są dostępne niestety tylko dla niektórych grup ryb konsumpcyjnych, niestety w akwarystyce nigdy się tego nie doczekamy.
Tak po prawdzie to istnieje możliwość stworzenia JEDNEGO pokarmu zapewniającego 100% zapotrzebowania na wszelakie aminokwasy, mikro i makroelementy, witaminy itp. Jednak koszty takiego pokarmu są trochę niewspółmierne do efektów(trzeba stosować syntetycznie stworzone aminokwasy).

Zawartość białka, popiołu itp przynajmniej na tych, które posiadam także jest podobna.

Wśród tych które wymieniłem różnice w ilości białka sięgają nawet 15%, więc są to znaczne różnice. A przykładowo w przypadku włókna różnica nawet 1% ma bardzo duży wpływ na to, jak pokarm się zachowuje w jelicie ryb i ogólnie jaki ma wpływ na nią. Zatem 1% zmiana zawartości włókna czy popiołu(czyli de facto mikro i makro elementów) ma znacznie większy wpływ na mieszankę paszową niż 1% białka.

Gdyby wśród składników użyto mięsa różnych gatunków ryb do innych pokarmów lub np w ramach skorupiaków użyto różnych ich gatunków - czego oczywiście nie sposób sprawdzić - sądzę, że w celach marketingowych wywalono by to nie tylko w składzie, ale nawet na etykiecie, co zresztą zrobiono pakując "Artemia" do nazwy jednego z pokarmów linii Supreme.

Wątpię by chwytliwą nazwą by było Supreme Dobijak Cichlid, czy Supreme Śledź Marin.  

Po prostu póki co nie widzę tej różnorodności, a zestawianie diety z pokarmów sztucznych tylko jednej marki na co wskazywały Twoje pierwsze posty w tym wątku uważam za niekorzystne.

Nie powiem Christo, wybiórczo czytasz. Raz znajdujesz post sprzed 3 lat, a raz nie widzisz odpowiedzi udzielonej w pobocznym wątku.
Tego samego dnia Grehu dostał odpowiedź w innym wątku, gdzie mu poleciłem pokarmy trzech różnych firm.
http://cichlidae.pl/showthread.php?tid=4...6#pid71466

A potem Wnorus się zapytał w obecnym wątku czym karmie Apisto, to mu odpisałem zgodnie z prawdą. Miałem mu podać inne pokarmy, których dzikie Apisto nie ruszą? Po to by się zniechęcił tymi próbami?
Ku uciesze i szukaniu poklasku u gawiedzi przecież nie będę wymyślał jakimi to jeszcze pokarmami je karmię, bo nie ma to sensu. Swoją drogą, zauważyłeś po moich rybach jakieś negatywne skutki ich "ubogiej" diety?

Odchodzenia od pokarmów naturalnych nadal nie rozumiem. .

Ale co ten żywiec niesie za sobą takiego? Tylko pewne grupy ryb wymagają podawania żywego pokarmu w celu utrzymania ich naturalnego zachowania czy z tego powodu, że go nie jedzą. A mrożonki sposobem pobierania nie różnią się od pokarmów sztucznych. Dodatkowo, widząc po tym jak są przechowywane w transporcie czy w sprzedaży większość z nich to po prostu trociny o nikłej wartości odżywczej.

[Robert M.]

Widzę, że zaczynają się małe przepychanki w tym wątku, głównie dotyczące pokarmów Naturefood i ich reklamowania. Więc odpisze tak...

Myślę, że każdy kto ma tak wiele ryb jak ja czy Łukasz i są to ryby WF widzi po latach, które pokarmy są najbardziej wartościowe i jaka dieta jest najbardziej korzystna dla ryb. To wieloletnie obserwacje podawania zróżnicowanych pokarmów powodują, że wprowadzamy jakiś pokarm i utrzymujemy podawanie go rybom, a inny podajemy, a potem z niego rezygnujemy. Oprócz teorii, że pokarmy muszą być zróżnicowane jest jeszcze wieloletnia praktyka i obserwacje zachowań gatunków. Ja prowadzę te obserwacje wyłącznie na rybach WF i to nie tylko gatunków z Tanganiki, ale także z Ameryki Południowej. Przez lata testowałam bardzo różne pokarmy wielu firm, obecnie roślinożercy w mojej firmie (włącznie z dyskami) karmieni są pokarmami Naturefood (Cichlid Plant, Supreme Artemia, Supreme Marin), płatkami spirulinowymi O.S.I i płatkami spirulinowymi NO i wafersami ze spiruliną, a dodatkowo shrimp mix i glony Nori oraz wyhodowane u mnie nitkowate glony z rodzajów Cladophora, Spirogyra i Oedogonium. Nie przekarmiam ryb i jest to rewelacyjny sposób na zdrowe ryby. Ryby karmione są raz lub dwa razy dziennie. Nie mam BLOAT, ani innych problemów.

Drapieżniki zjadają głownie mrożonki (kryl, małże, krewetki, wodzień), żywe pokarmy (wodzień, żywe krewetki, wazonkowiec - tylko wyjątkowo) i pokarmy Naturefood jako uzupełnienie diety (jak ktoś chce mogę wymienić nazwy). Ryby zależnie od gatunku karmione są raz dziennie, albo raz na dwa do kilku dni. Częstość karmienia zależy od sposobu pobierania pokarmu w naturze.

Każdy kto był u mnie w firmie wie jak wyglądają ryby. I nie jest to reklama pokarmów Naturefood, które sprowadzamy tylko reklama mojej idei karmienia ryb.

I jeszcze jedno - Łukasz ma rację, ze ekstrudaty i granulaty sa bardziej wartościowymi (lepiej przyswajalnymi) pokarmami niż płatki. Udowodniono to naukowo prowadząc badania naukowe nad populacjami ryb. Niestety komuś pożyczyłam streszczenia z konferencji naukowej w Belgii z przed dwóch lat i nie mogę podać cytatów. Narybek karmiony w grupach testowych płatkami, a drugi ekstrudatami i granulatami, ma zupełnie inne poziomy deformacji i uszkodzeń. I to są zmiany na poziomie kilkudziesięciu procent.

Marta

[Ruki]

Z płatkami to też chodzi o to, że w kontakcie z wodą ekspresowo tracą witaminy. Wojtek Górecki, na jednym ze szkoleń Animalian, przedstawiał wykresy. Jeżeli ryba od razu nie zje pokarmu płatkowanego to potem je pokarm prawie całkowicie pozbawiony witamin. Granulaty i ekstrudaty mają mniejszą powierzchnię styku z wodą i dlatego w kwestii utraty witamin są lepsze.

[Rysiek]

Czyli najważniejsze stosować pokarmy dobre i wartościowe odżywczo.Tak samo przy suchych, mrożonkach i żywcu.

p.s myślę Łukasz że jeszcze trochę wody upłynie zanim zmieni się na dobre w kwestii żywienia ryb. Tak samo jak w naszym ludzkim przypadku.
Nowinek nie brakuję to co pomagało kiedyś, dziś już szkodzi.

[Christo]

Nie powiem Christo, wybiórczo czytasz. Raz znajdujesz post sprzed 3 lat, a raz nie widzisz odpowiedzi udzielonej w pobocznym wątku.
Tego samego dnia Grehu dostał odpowiedź w innym wątku, gdzie mu poleciłem pokarmy trzech różnych firm.
http://cichlidae.pl/showthread.php?tid=4...6#pid71466

Przynajmniej nie mijam się z prawdą. W tamtym wątku podałeś przykłady pokarmów roślinnych nie składający się "wyłącznie" ze spiruliny, a nie pokarmy które poleca Ruki. Naprawdę karmisz swoje ryby Bio-vit-em Tropicala i go polecasz?

Dobra... może z etykiet dowiem się czegoś konkretnego, bo tu już się zaczyna rozmydlanie wątku (może faktycznie super urozmaicona dieta nie jest wcale potrzebna) byle tylko nie przyznać że nie miało się racji i odpowiedzi "na około".

Marto. Podpisuję się pod wszystkim co napisałaś z wyjątkiem przepychanek i reklamowania NF. Sam karmię wieloma pokarmami różnych producentów i NF ogólnie jedzą najchętniej, a inne zaczęły lekko pomijać. Można powiedzieć że ryby same wybrały, a ja zgodnie z tym trendem z czasem zacząłem zwiększać udział NF-ów w stosunku do innych pokarmów, choć na starcie wszystkie miały mniej więcej równe szanse.