• Witamy na forum akwarystycznym,
  • poświęconym wyłącznie najpiękniejszym
  • i najciekawszym rybom jakimi są pielęgnice.
  • Tylko tu porozmawiasz o pielęgnicach
  • z każdego zakątka świata,
  • znajdziesz ciekawe informacje,
  • uzyskasz pomoc ekspertów
  • i prawdziwych pasjonatów.
  • Pokaż swoje akwaria
  • i trzymane w nich pielęgnice.
  • Dziel się własnymi doświadczeniami.
Witaj! Logowanie Rejestracja


Title: Artemia dekapsulowana

#21
Cytat:ale nie było problemów nigdy. Nie pęczniała. Może to nie wina samej artemii dekapsulowanej, a źródła jej pochodzenia???
Produkcji. Czy zostanie na tyle odwodniona, że jeszcze zachowa kształt kulki 
[Obrazek: brine-shrimp-2008-021.jpg?w=300]
źródło- Google, na zdjęciu jeszcze uwodnione

czy zostanie całkiem odwodniona, że bardziej będzie przypominała erytrocyt(zapadnięta "kulka").
[Obrazek: Decapsulated_artemia_cysts.jpg]
źródło- Google

Jeżeli jest kulką to nie puchnie, ale jeżeli jest zapadnięta to złapie wody i powróci do pierwotnych kształtów.

Cytat:Wrzątek i artemia - wiecie, trochę to dla mnie mija się z celem. Ścinanie białka na etapie kubeczka [Obrazek: tongue.gif]
Samo ścinanie białka nie jest problemem(przecież to samo się dzieje w przewodzie pokarmowym ryby). Problemem jest rozpad witamin pod wpływem temperatury.
Nie udzielam porad na PW, od tego jest forum Angel Angel Angel
Ponad 1000l wody w obiegu, a w nim 13 gatunków ryb, z czego pielęgnic 9

pozdrawiam, Łukasz
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#22
(24-02-2014, 00:04 AM)Ruki napisał(a):
Cytat:Wrzątek i artemia - wiecie, trochę to dla mnie mija się z celem. Ścinanie białka na etapie kubeczka [Obrazek: tongue.gif]
Samo ścinanie białka nie jest problemem(przecież to samo się dzieje w przewodzie pokarmowym ryby). Problemem jest rozpad witamin pod wpływem temperatury.

Popieram, ponadto wiele enzymów jest "kasowanych" przy traktowaniu wrzątkiem. A przy narybku, który pobiera swój pierwszy pokarm z zewnątrz ma to kolosalne znaczenie.
Pozdrawiam
Artur
http://akwapasja.pl/
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#23
Żeby nie było, że zachęcam do zalewania artemii wrzątkiem Smile. Tylko chciałem napisać Wnorusowi, że na pewno szybciej zacznie tonąć.

Ja na szczęście nie mam problemu, bo zalewam zimną wodą i samo zacznie tonąć po jakimś czasie Smile.
Pielęgnice moją pasją Smile Nie ważne gdzie, nie ważne ile... 
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#24
(23-02-2014, 23:50 PM)Killifish napisał(a): Jaca303 pozwolisz, że dam zdjęcie pudełeczka, bo mam od Ciebie foto Smile
Ta artemia dekapsulowana jest od Kenny'ego z Exofish z Poznania.
Tonęła, tonie i mam nadzieję będzie tonąć.
Ok, to nie wrzucam fotki Wink Potwierdzę tylko, że ta artemia takie właśnie ma właściwości. Karmiłem nią cryptoherosy nanoluteusy przez pierwszy miesiąc ich życia. Rosły chyba na niej dobrze bo po miesiącu zaczęły dobijać do 2 cm. Teraz już przeszły na większy pokarm NF Kristall XS.
375 l (panamensis, nanolutea, septemfasciata)
160 l (amatitlania nanolutea)
96 l (Apistogramma ortegai, ex. sp. "Papagei")
96 l (Apistogramma erythrura)
96 l (Apistogramma cf. ortegai ex. sp. "Pebas")
63 l (Apistogramma sp. alto tapiche)
63 l (Xiphophorus variatus La Laguna)

 
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#25
(24-02-2014, 01:35 AM)arsik napisał(a):
(24-02-2014, 00:04 AM)Ruki napisał(a):
Cytat:Wrzątek i artemia - wiecie, trochę to dla mnie mija się z celem. Ścinanie białka na etapie kubeczka [Obrazek: tongue.gif]
Samo ścinanie białka nie jest problemem(przecież to samo się dzieje w przewodzie pokarmowym ryby). Problemem jest rozpad witamin pod wpływem temperatury.

Popieram, ponadto wiele enzymów jest "kasowanych" przy traktowaniu wrzątkiem. A przy narybku, który pobiera swój pierwszy pokarm z zewnątrz ma to kolosalne znaczenie.

Ruki i arsik, nie za bardzo naciągacie teorię aby pasowała do fabuły? Wink

Białko ścięte w jelicie ryby zmiennocieplnej a ugotowane we wrzątku, to coś całkowicie innego. Mrożonki też zalewacie wrzątkiem? Narybek lepiej trawi takiego bananowca zalanego z czajnika? Mniej w chmurach panowie, bo dojdziemy do absurdów.
Witaminy to rzecz oczywista. Także enzymy. Nie twórzmy teorii tylko po to, aby pasowała do przedstawionej sytuacji.
Są rożne dekapsulowane artemie, lepsze i gorsze, to samo mamy w pokarmach suchych, jajach artemii czy mrożonkach. Nonamów jest pełno, prawo rynku, "dużo a tanio" co juz padło i w tym wątku, nie zawsze oznacza "dobrze".
Jest wątek i po to on powstał, aby dyskutować. Nie spotkałem się z problemem pływającej dekapsulowanej artemii, fajnie, że o tym jest mowa, bo to faktycznie problem lekki jest, ale Pleyak sobie z nim radzi zimną wodą (akwariową można powiedzieć) chociaż tak to napisał wcześniej, że leje z czajnika Tongue

Będę miał okazję zdobyć taką noname pływającą, to ja sobie sprawdzę. Wczoraj wieczorem zamoczyłem celowo taką którą posiadam i dziś, po moczeniu prawie 23-godzinnym wygląda dokładnie tak samo. Właśnie pałaszują ją oryziasy.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#26
Killi, jak ktoś tu coś naciąga to Ty. Tongue

Denaturacja to denaturacja, w przypadku termicznej dochodzi tylko do rozerwania wiązań III i IV. W przypadku enzymatycznej struktura białka ulega jeszcze większemu posiekaniu, na drobniejsze łańcuchy(a następnie pojedyncze aminokwasy). Przewrotnie, taka ugotowana mrożonka jest lepiej trawiona przez ryby niż surowa. Tongue
Nie udzielam porad na PW, od tego jest forum Angel Angel Angel
Ponad 1000l wody w obiegu, a w nim 13 gatunków ryb, z czego pielęgnic 9

pozdrawiam, Łukasz
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#27
Ruki, zatem idziemy w lepsze trawienie, czy naturalne pobieranie pokarmu i trawienie wewnętrzne?
Błędne koło, z którego chce wyrwać ten wątek, bo zaraz wszyscy będą z czajnikami biegać Tongue

Ja to mogę co najwyżej kalesony naciągnąć i iść spać Big Grin
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#28
Killi, patrzysz bardzo wąsko, jak kartka papieru. Tongue
Cytat:zatem idziemy w lepsze trawienie, czy naturalne pobieranie pokarmu i trawienie wewnętrzne?
Ale to może iść w parze przecież. Tongue Podając mrożonki też zapewniasz rybie łatwiejsze trawienie. Tongue

Poza tym, sam fakt strawienia czegoś nie gwarantuje, że ryba dostanie wszystko co potrzebuje. W przypadku "ugotowanego" żarcia ma wyłącznie zastrzyk białka, tłuszczy i węglowodanów, nic poza tym. Tongue Temat był zamknięty już w moim poście, ale żeś Waćpan się chciał pochwalić kalesonami. Tongue


Wracając do tematu. Sam fakt, że odkapsułkowana artemia pływa i pęcznieje nie świadczy w najmniejszym stopniu o jej jakości i pochodzeniu. Wink
Nie udzielam porad na PW, od tego jest forum Angel Angel Angel
Ponad 1000l wody w obiegu, a w nim 13 gatunków ryb, z czego pielęgnic 9

pozdrawiam, Łukasz
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#29
Widzisz, wedle mojej wiedzy, świadczy, bo firmy dbające o jakość, nie robią artemii dekapsulowanej do namaczania Tongue Powód jest prosty. Nikt przy tonach ryb, nie będzie się bawił w namaczanie, chce podać pasze gotową dla narybku i nie mieć strat spowodowanych pęcznieniem tego w przewodzie pokarmowym. Już na bank, nie lata nikt z czajnikami i nie zalewa wrzątkiem Tongue

Reszta to gdybanie, na które nie mam ani czasu ani ochoty, dość się gdybań nasłucham w ciągu dnia Big Grin

Kalesony mało istotne, ważne to co w nich Tongue
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#30
Widzisz, wedle Twojej wiedzy i Twojego założenia, a wedle mojej to jest zwykłe gdybanie. Wink Ba, przy tonach ryb nie stosuje się odkapsułkowanej artemii. Big Grin
Nie udzielam porad na PW, od tego jest forum Angel Angel Angel
Ponad 1000l wody w obiegu, a w nim 13 gatunków ryb, z czego pielęgnic 9

pozdrawiam, Łukasz
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
  


Skocz do:


Browsing: 1 gości