Kombinowałam, planowałam i w końcu postanowiłam zaufać intuicji i wrócić do pierwotnego planu. Zbiornik wygląda na BW, ale parametry ma dziwaczne: GH ok. 25, KH ok.10-15, ph 7,5-7,8. Wartości podaję w przybliżeniu, bo testy się przeterminowały. Wybrałam bezpieczny wariant czyli ryby, które przez rok prosperowały w tej wodzie: Rocio octofasciata i pewnie A. rivulatus. Zobaczę, czy będzie coś fajnego na Zoobotanice.
120x50x73
filtr JBLe1500 + głowica Atmana z wielkim gąbalem
2x30W z przodu niebieskawo, z tyłu fioletowo
temp. 24st, bez grzałki
Wystrój: piasek ze żwirowni, szyszki olchowe z lasu, gałęzie i korzenie samoróbki zbierane od dawna, dwa otoczaki, skorupa kokosa, w której samica odbyła pierwsze tarło z zeszłym mężem... chlip...
poza tym, z tego, co pamiętam, nie dodaje się garbników do twardej wody. Gdzieś czytałem jakiś artykuł, że w twardych wodach wydzielają się one, tworząc zawiesinę, co nie w pływa dobrze na skrzela. Cały czas będzie też efekt pływających resztek czy innych drobinek w wodzie.
*****************************
1000l - Cyphotilapia Gibberosa Chaitiki Blue
240l - Cleithracara maronii w roślinnym
118l - BW - A. nijsseni F0
30l - Neocaridina heteropoda Red Cherry
Nie będzie. Przerabiałam to cały zeszły rok w zbiorniku 240l, w którym była dobrana para Rocio i 2 akary pomarańczowopłetwe. Akary dwukrotnie zwiększyły swoje rozmiary w ciągu 10 mcy, a Rocio regularnie się tarły i prowadzały narybek. Woda filtrowana JBL e1500 i Aqua szutem 750 z otwartą gąbką była kryształowo przejrzysta, z lekkim bursztynowym zabarwieniem. Wyciąg z szyszek był dodany tylko przy starcie, potem dorzucałam liście dębowe.
29-08-2013, 20:19 PM (Ten post był ostatnio modyfikowany: 29-08-2013, 20:21 PM przez Absorbus.)
(29-08-2013, 16:16 PM)wojtekr napisał(a): poza tym, z tego, co pamiętam, nie dodaje się garbników do twardej wody. Gdzieś czytałem jakiś artykuł, że w twardych wodach wydzielają się one, tworząc zawiesinę, co nie w pływa dobrze na skrzela. Cały czas będzie też efekt pływających resztek czy innych drobinek w wodzie.
Bardzo ciekawe, gdzie to wyczytałeś? Tak się składa, że mam twardą wodę, a w środku duży korzeń z torfowisk i pływający syf w wodzie tak jakby cząsteczki jakieś. Rybom to jakoś nie szkodzi bo się rozmnażają i są zdrowe, ale efekt wizualny mnie drażni trochę
Korzenie zaraz namokną i się same zaaranżują. Wszyscy tylko meeki i meeki, a mnie te meeki w ogóle nie kręcą... Czy do Rocio nie ma innego towarzystwa...? Zbiornik jest wysoki, nie ma jakichś pielęgnic odnajdujących się w toni?
(29-08-2013, 16:16 PM)wojtekr napisał(a): poza tym, z tego, co pamiętam, nie dodaje się garbników do twardej wody. Gdzieś czytałem jakiś artykuł, że w twardych wodach wydzielają się one, tworząc zawiesinę, co nie w pływa dobrze na skrzela. Cały czas będzie też efekt pływających resztek czy innych drobinek w wodzie.
Bardzo ciekawe, gdzie to wyczytałeś? Tak się składa, że mam twardą wodę, a w środku duży korzeń z torfowisk i pływający syf w wodzie tak jakby cząsteczki jakieś. Rybom to jakoś nie szkodzi bo się rozmnażają i są zdrowe, ale efekt wizualny mnie drażni trochę
Czysta chemia organiczna. Garbniki powodują koagulację drobin w wodzie, a twarda woda(w wyniku wchodzenia w reakcje garbnikami i tworzą kompleksowe związki) powoduje koagulację garbników, zatem tworzy się samonapędzająca się reakcja. Jednak garbniki garbnikom nierówne, jedne są większe, drugie mniejsze, to samo tyczy się wielkości "cząsteczek kompleksowych". Ale dodając regularnie do twardej wody garbników w dużej ilości na pewno spowodujemy uszkodzenia skrzeli u ryb. Nie jest to zazwyczaj śmiertelne, ale zmusza ryby do mocniejszego oddychania- tworzą się zrosty w obrębie listków skrzelowych i pojemność wymiany jest mniejsza.
Przy dużych cząsteczkowo garbnikach zawiesina może nawet się strącać w postaci osadu.
Nie udzielam porad na PW, od tego jest forum
Ponad 1000l wody w obiegu, a w nim 13 gatunków ryb, z czego pielęgnic 9