Liczba postów: 56
Liczba wątków: 6
Dołączył: Dec 2012
Reputacja:
0
Aha... To by się zgadzało:/ No nic, to jak już tyle rybka walczyła to dam mu jeszcze kilka dni, może jakimś cudem okaże się, że to co innego. A jeśli nie to pozostaje chyba tylko pomóc rybie? Bo co to za życie leżeć cały czas na dnie:/
Dzięki za opinię.
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 12,364
Liczba wątków: 353
Dołączył: Mar 2011
Reputacja:
90
Wiesz, jeśli kręgosłup okaże się cały to taki "belly slider" daje sobie radę. Przecież wiele ryb nie ma pęcherza pławnego albo jest zredukowany.
Nie udzielam porad na PW, od tego jest forum
Ponad 1000l wody w obiegu, a w nim 13 gatunków ryb, z czego pielęgnic 9
pozdrawiam, Łukasz
Podziękowania złożone przez:
Nich ryba dochodzi do siebie. Niestety upały są tej zimy spore. Dziś miałem w akwarium 48
Ale na słońcu stało
(bez ryb, roślinniaka sobie na działce robiłem
).
Zakładam, że ryba dojdzie do siebie i teraz pytanie co dalej. Bo wiesz już, że obsada taka sobie i zakładając, że pacjent zostanie na dożywociu, to może nie mieć łatwo, tym bardziej, że został kiryskiem.
Masz czas na przemyślenia.
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 711
Liczba wątków: 18
Dołączył: May 2012
Reputacja:
7
(07-08-2013, 00:43 AM)Killifish napisał(a): .......to może nie mieć łatwo, tym bardziej, że został kiryskiem.
Uśmiałem się do łez
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 56
Liczba wątków: 6
Dołączył: Dec 2012
Reputacja:
0
08-08-2013, 11:53 AM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 08-08-2013, 11:54 AM przez Drizzt.)
A ja się nie uśmiałem.
Obecnie jedyną pozytywną rzeczą jest fakt, że rany po bokach się ładnie goją. Natomiast ryba wciąż nie je i większość czasu leży na boku na dnie (wygięta). Zrobię kolejną dużą podmianę, poczekam jeszcze na lekkie ochłodzenie, zobaczę co wtedy, ale póki co nie widzę tego w ogóle. Wcześniej liczyłem, że wyzdrowieje. Teraz patrzenie na taką rybę ze świadomością że praktycznie nie ma na to szans bardzo zniechęca.
Niebieskołuskie kolejną ikrę złożyły...
Podziękowania złożone przez:
To nie było napisane, aby się śmiać.
Drizzt, musisz podjąć decyzję. Wiesz co ja bym zrobił patrząc na nick. Niestety...
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 56
Liczba wątków: 6
Dołączył: Dec 2012
Reputacja:
0
A powiem Ci, ze gdy zobaczyłem pierwszy Twój post w tym wątku dotyczący pomocy rybie, to Twój nick właśnie bardzo mi kontrastował z ideą ratowania:p Od czego on pochodzi? Bo przeciez nie jestes killerem:>
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 12,364
Liczba wątków: 353
Dołączył: Mar 2011
Reputacja:
90
killIfish, a nie killfish.
Killifish to z angielskiego.... karpieńcowate.
Nie udzielam porad na PW, od tego jest forum
Ponad 1000l wody w obiegu, a w nim 13 gatunków ryb, z czego pielęgnic 9
pozdrawiam, Łukasz
Podziękowania złożone przez:
Dzięki Wielebny Syfku (Ruki)
Mój tata zajmował się karpieńcowatymi i tak nick na polskich forach został. Killerem też nazywali i to nie akwaryści.
Ja jestem "Zakuta Pała", "Troglodyta" itd.
Widzisz, wielu ocenia jak ocenia, niewielu rozumie.
EOT
Działaj z rybą i akwarium. Bo to istotniejsze od mojej osoby.
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 56
Liczba wątków: 6
Dołączył: Dec 2012
Reputacja:
0
08-08-2013, 17:00 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 08-08-2013, 17:00 PM przez Drizzt.)
Faktycznie karpieńcowate! Że mi nie przyszło do głowy tego wygooglać. Mi się to skojarzyło z sytuacją, gdy ktoś albo po pijaku albo z powodu łamanego angielskiego, tworzy przez inwersję pytanie 'Kill I fish'?:p
Co do akwarium to niedługo z pracy wychodzę i będę robił podmianę, ciekawe ile teraz jest w nim stopni... Pewnie podmiana minimum 50% będzie potrzebna, żeby zbić temperature do jakiejkolwiek sensownej wartosci. I trzeba bedzie podjac jakas decyzje...
Podziękowania złożone przez: