• Witamy na forum akwarystycznym,
  • poświęconym wyłącznie najpiękniejszym
  • i najciekawszym rybom jakimi są pielęgnice.
  • Tylko tu porozmawiasz o pielęgnicach
  • z każdego zakątka świata,
  • znajdziesz ciekawe informacje,
  • uzyskasz pomoc ekspertów
  • i prawdziwych pasjonatów.
  • Pokaż swoje akwaria
  • i trzymane w nich pielęgnice.
  • Dziel się własnymi doświadczeniami.
Witaj! Logowanie Rejestracja


Title: Azjatyckie akwarium 250l (100x50x50)

#11
Trochę pozmieniałam aranżację, wydaje mi się, że tak będzie lepiej dla skalarów do pływania.
   
Szybki już przycięte, oczywiście za parę groszy u szklarza, perfekcyjna robota, w życiu bym tak nie zrobiłaSmile
   
Ilość lampek zostawię, ale zmniejszę moc żarówek, chyba 136 W będzie ok dla rybek, w przeliczeniu 0,54, wcześniej 0,72.
Póki co położyłam substrat, ale jeszcze go pewnie troszkę inaczej porozmieszczam, mam nadzieję, że uda mi się dziś wrzucić piasek i trochę żwirku, jutro roślinki i można odliczać dni do zakupu rybekBig Grin

Wracając jeszcze do bocji, im dłużej się przyglądam tej mojej pływającej 4 tym bardziej stwierdzam, że 10 bocji na 840l akwarium to jednak za dużo, więc kupię tylko 4, w końcu takie bocje żyją 50 lat, może jeszcze coś się zmieni na lepsze dla nich w tym czasie i będę mogła kupić im basen, zresztą nie tylko imWink
A swoją drogą na V Śląskim Weekendzie Akwarystycznym widziałam na prawdę byczą bocję z dwiema mniejszymi. W pierwszym momencie wcale nie zobaczyłam w niej bocji, bo wydała mi się za duża, piękny okazSmile
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#12
Po bokach fajnie by było dokleić silikonem paseczki szkła (tak jak masz wzmocnienia), żeby szyby nakrywowe miały się na czym oprzeć. Bo tak jak jest teraz, to widzę jak łatwo ta szyba Ci się obsuwa i roztrzaskuje w akwarium na rybach. Druga sprawa: korzenie. Serio weź coś zrób z końcówkami, bo takie prosto ścięte wyglądają bardzo sztucznie i psują całkiem ciekawy aranż. Bardzo się rzucają w oczy. Co do skalarów, to dalej podtrzymuję swoje zdanie. Co innego teraz, jak mają duże akwa a co innego jak je upchniesz w tym baniaku. Zresztą myślę, że sama zauważysz, że to nie jest dobre rozwiązanie. Pamiętaj też, że mała ilość miejsca oraz przerybienie powodują stres u ryb, który ma odbicie w ich układzie odpornościowym. U Ciebie coś często ryby chorują. Może to jedna z przyczyn? Wracając jeszcze do aranżu. Nie myślałaś aby rybom zrobić prawdziwe BW? Takie bez roślin, mroczne, z syfkiem? Skalary żyją właśnie w takich wodach, dobrze by się czuły i świetnie by wyglądały w takim akwa. Pomyśl, może to fajna okazja na zrobienie idealnie biotopowego akwarium Smile
Masz jakieś pytania? Pisz na forum Wink

[Obrazek: _XIS8445_100hYT.jpg]
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#13
Masz rację, to dobry pomysł z tymi bocznymi szkiełkami, muszę znaleźć tylko takie 8 mm, żeby jakoś to harmonijnie wyglądało i skombinować czarny silikonSmile

Co do korzeni, to myślałam o tym trochę, nawet pobawiłam się w wizualizację w photoshopie, ale przy tak krótkich odcinkach nawet jak zrobię je bardziej stożkowate to nadal będzie wyglądać nienaturalnie, dlatego doszłam do wniosku, że lepiej sprawdzi się tutaj mech, peacock i flame się dość dobrze u mnie rozrasta, więc nie powinno być problemu.

Ja jeszcze też wrzucę parę groszy o skalarachBig Grin żebyśmy się dobrze zrozumiały, nigdy w życiu nie dałabym tam 2 par moich najczęściej trących się skalarów, bo wiem czym by to się skończyło. Ja po prostu do moich rybek podchodzę indywidualnie. Widzisz z tą 5 historia jest taka, że do 6 białych skalarów w paski miałam kupić 2 czarnawe, ale z nimi w sklepie pływał też mały biały skalarek, no to normalnie zrobiło mi się go żal. Myślałam, że jako biały dołączy w akwarium do pozostałych, ale ona (bo to samiczka) została z tymi czarnymi, które wtedy jeszcze były parą (te dwa czarne mają około 4 lat, jak je brałam już były parą), no a z biegiem czasu jak tamte białe dobierały się w pary, ta biała samiczka została partnerką czarnego skalara, długo pływały w dalszym ciągu w trójkę, nawet jak się tarła biała z czarnym, to czarna samiczka była tuż obok i nikt się nie atakował, a reszta była przeganiana. No a po pewnym czasie i czarna samiczka znalazła sobie białego samca. Mało tego biała samiczka "spotyka się" z innym białym długopłetwym samcem, który oficjalnie z nikim nie jest w parze, a wtedy czarne też się trą. Bardzo często widzę wszystkie razem na spacerze, trą się co jakiś czas, ale nie tak często, jak tamte 2 najsilniejsze pary. Zero agresji między nimi, jakbym to miała odnieść do czegoś, to bym stwierdziła, że trafiła mi się grupa hipisów, może nie długowłosi, ale długopłetwi i do tego pacyfistycznie nastawieni Big Grin Podejrzewam, że w skutek tej mojej katastrofalnej diety za ich młodu, są tak wewnętrznie otłuszczone, że najnormalniej w świecie ich libido zmalało. Jeśli natomiast masz na myśli ilość rybek w akwa, przez co ja zawsze rozumiem ilość wysranych kupek Smile (takie moje uproszczenie) , to mogę zrezygnować ze zbrojników. Poza tym wydaje mi się to najlepszą opcją, nie dam tam przecież ani 4, czy 8 bocji, ani 5 skośnopręgich, ani tych 2 par skalarów, bo by się zeżarły. A u bocji z obgryzaniem zaczęło się wtedy, gdy zmarła 5 bocja, po tym jak zawór co2 się w nocy nie zamknął i mi rybki zagazowało (wtedy dwie poszły na tamtą stronę). Gurami też obgryza bo jest sam.
Wydaje mi się, że za mało czasu się poświęca na obserwację ich emocji, a każda ryba jak i kot, czy człowiek jest inna (piszę o kotach, bo od małego miałam styczność z ogromną ilością i każdy z nich był niepowtarzalny). Nawet moja skośna samiczka (kogucik) nie umiała się otrząsnąć po śmierci samca (też umarł od co2 tej samej nocy co bocja) i cały czas czyściła korzeń do tarła i go broniła jak wściekła.
Nie jest do końca tak, że rybki mi często chorują, dopiero teraz wzięłam się porządnie za to i w jestem głęboko przekonana, że przede wszystkim leczę skutki złej diety, co jest nieodwracalne (3 skalary mają odstające łuski, jeden od prawie 3 lat, choć akurat z niego niezły tarlak i zostaje w dużym akwa). Mogę po sobie nawet zauważyć, że też w skutek złej diety jestem powiedzmy niekompletna, bo mi wygrzebali to i owo z brzucha, i do końca muszę być na diecie i tabletkach, i pewnie, że jestem bardziej podatna na różne infekcje i pierwsza wszystko łapie.
Żadna rybka nigdy nie zmarła mi w skutek choroby, co do ostatniego kulorzęska to fakt, myślę, że największa wina jest w tym, że za szybko wpuściłam rybki do akwa, mogłam poczekać te 10 minut dłużej, może tak by nie odczuły skoku temperatury i zmiany zapewne ph, tak mi się wydaje.
Do tego dochodzą pasożyty, ale to dlatego, że nigdy poza metro raz na rok ich nie odrobaczałam na nicienie, ani inne dziadostwo, a były u mnie cztery rybki przez dokładnie 4 dni i każdego dnia jedna umierała, ze sklepu z jakiego je wzięłam wszystkie też umarły w kilka dni i to był mój ostatni zakup rybek w tamtym sklepie. Pamiętam tylko, że nikt nie wiedział co im dolegało, a ja myślę, że miały wszystko, bo pamiętam bardzo długie ciągnące się odchody, wrzody i białe kropki (wszystko wylazło następnego dnia, w sklepie w dniu zakupu były czyściutkie, pewnie ledwo co przyszły). Ale to było 3 lata temu, a reszcie jak mi się długo zdawało nic się nie stało.

Dzisiaj jak wrzuciłam po raz pierwszy liście migdałecznika bardzo mi się to spodobało jak pływały po tafli, zupełnie jakbym patrzyła z rybkami od dołu na taflę wody, więc będę starała się zrobić mroczniejszy klimacik w tym akwa, ale roślinki już są, więc teraz ich nie wyrzucę, ale nie martw się holender to nie będzieBig Grin

Matko, ale się rozpisałam, idę czyścić w końcu ten piasekSmile
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#14
Jeszcze pytania odnośnie liści i gałązek (po odwiedzinach akwarium Janusza 1966Smile)

1. Czy mogę od razu jesienią wrzucić liście olchy i dębu ledwo co opadłe, czy muszę czekać rok, jak w przypadku szyszek?

2. Jak przygotować gałązki takiej wierzby mandżurskiej, mam taką za oknem, jesienią jak pójdzie spać trochę bym ją obciachała. Jak długo muszę czekać z takimi świeżymi gałązkami, żeby je wrzucić do akwa. Do dużego też by nie zaszkodziłoSmile

Nasiona migdałecznika i pistia zamówiona, bez nich nie może się obyćWink

Oby tylko mi ten ketapang wypuścił, klimat najbardziej cieplarniany chyba w łazience, albo na tarasie. Zrobię mu szklarenkę, żeby miał wilgotno, mam nadzieję, że to wystarczySmile Wystawiać na silne słońce, czy umiarkowane?

Mei Twoją nieistniejącą 250 też właśnie widziałam, super, szkoda, że zlikwidowanaSmile Te skalary to byki, rozumiem teraz dlaczego tak obstawałaś przy ilości, ale moje takie wielkie nie urosłySmile
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#15
1. możesz
2. Jeśli masz suche na drzewku to w tej chwili możesz dać. Jeśli chcesz ciąć na jesień, to wiosną już będą ok, po takim tygodniu bez deszczu.
Równie dobrze możesz dać żywe, wystające ponad lustro wody. Mało kto tak robi, kiedyś się bawiłem Smile Efekt fantastyczny.

Ketapang na parapet, szklarenka i tyle - cierpliwość wskazana Wink
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#16
Właśnie wróciłam od wierzby. Nawet nie spodziewałam się, że będzie miała tak dużo uschniętych gałęzi pod tymi żywymi. Patrząc na nią teraz od dołu stwierdzam, że obie bardzo zyskałyśmy na tymBig Grin

Killifish, a jak przygotować takie gałązki, czy muszę je wygotować z solą, czy wystarczy jak je sparzę. One są dość łamliwe i boję się, że gdybym miała je upchnąć do garnka połamałyby mi się za bardzo. Tak na mój rozum, to w końcu one się nigdzie nie moczyły (w sensie rzekach, czy też bagnach), ale wolę zapytaćWink

Z żywymi to faktycznie musi być efektowne, a po jakimś czasie jak się taka wierzba zachowuje, gubi liście i obumiera, czy zapuszcza na stałe korzenieSmile
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#17
Gałązki sparzyłam wodą, w sumie głupie pytanie, przecież niedawno robiłam to samo z gałęziami klona, które są głównymi gałęziami w tej aranżacji, ech starość nie radość i ta skleroza Tongue

Zakładam, że żywe jednak puszczają korzonki, w sumie to wierzba, a ona dość łatwo się adaptuje w różnych miejscach.

Mam taki dylemat, czy nie za mało piasku. W dużym akwa mam dość sporo żwiru i plażę, tutaj dałam w połowie akwarium substrat z kawałkami gliny i kilkoma kulkami bakterii, na sam substrat dałam 1-1,5 cm warstwy żwirku 3-5, a na to 1-1,5 cm warstwy piasku, z przodu jest od dna sam piasek. W sumie zużyłam go zaledwie 20 kg.

   
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#18
Odpowiedziałaś sobie sama Wink , zatem potwierdzam twoje słowa. wystarczy zlać nawet pod gorącym prysznicem Smile

Na moje piasku jest ok, ale jak czujesz. Jedno jest pewne, z czasem żwir 3-5 mm będzie wyłaził na powierzchnię, tak to już jest Smile
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#19
Kolejny update z wierzbą, ale kurcze nie wiem, czy za dużo miejsca nie zajęłam tą aranżacjąSad
   
   
   

Co do piasku, to kupię jeszcze jeden worek i dam teraz około 5 kg, a potem jak żwir będzie bardziej wyłaził trochę będę dosypywać.

Po tym jak wsadziłam tę wierzbę coraz mniej widzę tu roślinki:\ przydałby się jakiś woreczek ze złotem, bo mam już wizję przynajmniej na kolejne 3 zbiorniki Tongue
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#20
Jest ok Smile
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
  


Skocz do:


Browsing: 1 gości