[Ruki]

Kilka opinii o tej książce(ze strony Klubu Malawii):
"- nie wszystko się zgadza z praktyką akwarystyczną, trzeba brać poprawkę na kwestie obsad, zalecanych wielkości zbiorników, stopień agresywności i terytorializmu oraz kwestie rozmiarów pyszczaków (w akva raczej urosną większe)"
"choć wadą jest to że nie wolno się do wszystkiego stosować jak do biblii."

[Robert M.]

Książka Koninga zarówno dla ryb z Malawi jak i z Tanganiki ma wiele błędów. Zbiorniki są zaniżane, a o rybach pisze się często bez znajomości - czyli posiadania ich w akwariach.
Łatwo można sprawdzić takie informacje, posiadając te ryby. Mogę coś o tym napisać bo lista ryb z Tanganiki, które miałam lub mam to około 250 taksonów. Wystarczy poczytać także o tym w jakich grupach i na jakim terenie żyją te ryby.

A ja piszę o pracach naukowych, które ukazują się w różnych czasopismach naukowych na całym świecie. Czasami wystarczy śledzić choćby www.cichlidae.com, aby w różnych działach znaleźć takie publikacje. Ja pracując na uczelni zaczynam dzień nie od porannej kawy, tylko od przeglądania serwisów naukowych i ściągania pdf- ów interesujących mnie.
O tak prace chodzi jak poniżej:

Lake of flies, or lake of fish? A trophic model of Lake Malawi
William R.T. Darwalla,∗, Edward H. Allisonb, George F. Turnerc, Kenneth Irvine. Ecological Modelling 221 (2010) 713–727.

Takich prac są dziesiątki.

Marta

[Patto]

............

[aarset]

Marto, dzięki za wsparcie i mam nadzieję otwarcie oczu "młodym gniewnym" akwarystom na pewne oczywiste prawdy.
Jak już było wcześniej napisane, jednym z grzechów głównych niektórych akwarystów jest brak możliwości dłuższych obserwacji zachowań danych gatunków w swoich zbiornikach. Obsady są dobierane przypadkowo, bez przemyśleń a co za tym idzie są często zmieniane jak rękawiczki. Cierpliwość jest ponoć cnotą akwarysty a niestety takich przypadków jak napisałem jest cała masa. Bardzo często obserwuję to chociażby na forum KM.
Swój ostatni zbiornik zalałem po czteromiesięcznych przygotowaniach, ale cały wystrój, filtrację, oświetlenie itd przygotowywałem pod konkretne gatunki. Później jeszcze dwa miesiące czekałem na ryby i teraz wiem, że przez kilka lat będą one u mnie pływać a ja będę mógł spokojnie obserwować ich zachowania. Często jednak się zdarza, że do tego tematu podchodzi się z zupełnie innej strony, niestety.

[Robert M.]

a tak apropos czy ktoś z Was ma obsadę wyłącznie z odłowu ryb z Malawi? Czy widzicie jakieś różnice w zachowaniu czy wyglądzie tych ryb?

Marta

[Pawlosma]

Ja mam same F1 .

Wiem , że Sander ma akwa z msobo WF , więc powinien odpowiedzieć na twoje pytanie .

[Patto]

............

[aarset]

Samiec Labidochromis caeruleus potrafi być większy od Metriaclima estherae red-red , a proponuje się ten gatunek często do mniejszych zbiorników ( 200l ) .
Więc warto się zastanowić nad tymi minimalnymi akwariami.

Przy takich porównaniach proponuję jednak brać pod uwagę wymiary d o r o s ł y c h ryb, ich terytorializm i stopień agresji. A najlepiej opierać się na własnych doświadczeniach. Do 200l możemy praktycznie wpuścić każdy gatunek mbuny pod warunkiem, że ryby będą miały pół roku.

[Patto]

............

[Pawlosma]

Cynotilapie różne też poleca większość do baniaków nawet 160l , a moim zdaniem są o wiele bardziej agresywne od estherae .
Miałem afre red top likoma i "zaciukał" kolegę oraz swoje samiczki , został sam...
Przy pulpicanie też jest wesoło

Nie patrzmy więc tylko na wielkość , ale i na charakter.