13-02-2013, 20:58 PM
Krewetek tam nie ma, są świderki w piachu i kilka helen. Są też zbrojniki niebieskie. Ale jednak większość piszących o levamisolu podkreśla, że to bardzo bezpieczny lek, w przeciwieństwie do stosowanego zazwyczaj capifosu. Proponowanego preis-coly nie kupię bo jest za drogi a poza tym bardzo mało ludzi o nim pisze jeśli chodzi o nicienie. Temat ten zgłębiam już długi czas i głównie proponowane są leki takie jak capifos, levamisol albo typowe tabletki do odrobaczania psów, takie jak np. pratel. Ja kupiłam levamisol, bo ma najwięcej pozytywnych opinii w kwestii skuteczności i bezpieczeństwa. Dla mnie problemem jest dawkowanie, bo każdy kto pisze o tym leku, podaje całkowicie inne "przepisy". Novi, ja nie mieszam w tym baniaku. On sobie żyje swoim życiem. Jeśli chodzi o wrzucanie leku aby oczyścić całe akwa, to też w sumie racja. Może najlepiej by było dać część wprost do wody a część z jedzeniem?
Co do problemu z baniakiem, jeśli to ma w jakikolwiek sposób pomoc w ustaleniu dawki, to mogę w skrócie napisać. Od 1,5 roku mam problem z tym akwa. U ryb pojawiają się i znikają jasne, ciągnące się odchody. W czasie takiej "fali" zawsze kilka ryb pada, część z nich bardzo chudnie przed śmiercią a część nie. U skalarów robiły się białe syfki (opisywałam na forum). Miałam 3 skalary, straciłam najpierw jednego, ostatnio straciłam kolejnego, z tym że miał całkiem inne objawy przed śmiercią niż poprzedni (1,5 roku odstępu między zgonami). Ten skalar w ciągu 24 godzin strasznie zbladł, ułożył się na dnie akwa i padł. Nie wiem jakie były odchody bo nie było mnie w domu długi czas. Baniak przechodził 3-krotną kurację metronidazolem. Poprawa była jeśli chodzi o syfki ale nie na długo. Na jakość odchodów szczególnie to wpływu nie miało. Ostatnio znów mam taką "falę" i tak jak napisałam, straciłam skalara, 3 kerri i 2 neonki. Sporo poszukałam i wychodzi na to, że powinnam zastosować kurację na nicienie, skoro wiciowce nie są tu chyba problemem.
Co do problemu z baniakiem, jeśli to ma w jakikolwiek sposób pomoc w ustaleniu dawki, to mogę w skrócie napisać. Od 1,5 roku mam problem z tym akwa. U ryb pojawiają się i znikają jasne, ciągnące się odchody. W czasie takiej "fali" zawsze kilka ryb pada, część z nich bardzo chudnie przed śmiercią a część nie. U skalarów robiły się białe syfki (opisywałam na forum). Miałam 3 skalary, straciłam najpierw jednego, ostatnio straciłam kolejnego, z tym że miał całkiem inne objawy przed śmiercią niż poprzedni (1,5 roku odstępu między zgonami). Ten skalar w ciągu 24 godzin strasznie zbladł, ułożył się na dnie akwa i padł. Nie wiem jakie były odchody bo nie było mnie w domu długi czas. Baniak przechodził 3-krotną kurację metronidazolem. Poprawa była jeśli chodzi o syfki ale nie na długo. Na jakość odchodów szczególnie to wpływu nie miało. Ostatnio znów mam taką "falę" i tak jak napisałam, straciłam skalara, 3 kerri i 2 neonki. Sporo poszukałam i wychodzi na to, że powinnam zastosować kurację na nicienie, skoro wiciowce nie są tu chyba problemem.