• Witamy na forum akwarystycznym,
  • poświęconym wyłącznie najpiękniejszym
  • i najciekawszym rybom jakimi są pielęgnice.
  • Tylko tu porozmawiasz o pielęgnicach
  • z każdego zakątka świata,
  • znajdziesz ciekawe informacje,
  • uzyskasz pomoc ekspertów
  • i prawdziwych pasjonatów.
  • Pokaż swoje akwaria
  • i trzymane w nich pielęgnice.
  • Dziel się własnymi doświadczeniami.
Witaj! Logowanie Rejestracja


Title: Kwarantanna ryb- pasożyty

#31
(01-02-2013, 10:03 AM)Killifish napisał(a): Osobny zbiornik i obserwacja. Jeśli nie widzimy nic niepokojącego, zarówno okiem jak i pod mikroskopem i przełożymy to na odpowiednią ilość czasu, chociażby 3 miesiące to będzie wszystko ok. Potem stopniowo parametry i biologia docelowa i jest ok. Oczywiście są wyjątki od reguły. Zdrowych ryb nie ma co traktować różnymi metodami.

gdzie można w tym procesie popełnić błąd?
Pozdrawiam Leszek
Klub Miłośników Tanganiki
http://klub-tanganika.pl/
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#32
Chociażby w przypadku wirusów Leszku. Nie widać tego i wtedy przydaje się odpowiednio ustawiony przepływ lampy UV albo stosowanie wirostatyków, ale ma to miejsce zazwyczaj, gdy objaw się pojawi już na ciele, nie koniecznie musi być to w okresie 3 miesięcy, bo może się rozwijać w ciele. A przecież nie po to kupujemy przykładowo, 5 rzadkich ryb, aby jedną pokroić, by sprawdzić Wink


DLA AKWARYSTÓW O MOCNYCH NERWACH

Na zdjęciach z pleco.com, które Leszku pokazałeś, a które były mi już wcześniej znane jest, z tego co się dowiedziałem u zródła, jest pasożyt z rodzaju Anilocra z rodziny Cymothoidae. Rodzina ta pasożytuje na rybach (zarówno morskich, jak i słodkowodnych) i wysysa mózg Undecided Inne pasożyty z tej rodziny osiadają na skrzelach czy w jamie gębowej.

http://www.scielo.br/img/revistas/rbzool...2a13f2.jpg

http://www.tumblr.com/tagged/cymothoa%20exigua

Zagłębiłem się w temat i dla mnie jest to jednak inny przedstawiciel tej rodziny, ale to już podesłałem zainteresowanym Smile Widać trzeba bardziej zadbać o dostawcę ryb, by takich kwiatków nie otrzymywać, bo w sumie powinni to wychwycić. Wiadomo, bywa różnie, ale ciekawostka fajna i zawsze daje możliwość pogłębienia wiedzy Wink

Dziękuję Marto (Robert M.) za pomoc, bo potwierdziłaś moje przypuszczenia co do pasożyta. Co wiedza, to wiedza jednak... Smile
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#33
O masz jakie paskudztwo, nie chciał był trafić na takiego gada w swoim akwarium. Rzeczywiście dla akwarystów o mocnych nerwach
[Obrazek: baneria.jpg]
-Amphilophus istlanum
-Chiapaheros grammodes
-Herichthys carpintis
-Herichthys cyanoguttatus
-Nandopsis haitiensis 
-Parachromis friedrichsthalii
-Parachromis motaguensis
i parę innych... Big Grin
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#34
(01-02-2013, 14:32 PM)Killifish napisał(a): Chociażby w przypadku wirusów Leszku. Nie widać tego i wtedy przydaje się odpowiednio ustawiony przepływ lampy UV albo stosowanie wirostatyków, ale ma to miejsce zazwyczaj, gdy objaw się pojawi już na ciele, nie koniecznie musi być to w okresie 3 miesięcy, bo może się rozwijać w ciele. A przecież nie po to kupujemy przykładowo, 5 rzadkich ryb, aby jedną pokroić, by sprawdzić Wink

ja osobiście nie używam lampy UV i ma na to swój pogląd. Inną sprawą jest to ilu akwarystów używa lampy UV podczas hodowli, wogóle nie wspominając podczas kwarantanny. Ale użycie UV to nie kłopot dla zainteresowanych i moim zdaniem nie można tu popełnić błędu.
Innym tematem jest pytanie czy podczas kwarantanny UV ma pracować czy tez nie?

ps. wierzysz w to że ryby z odłowu są czyste bez ingerencji człowieka, bo ja nie. Może być różny stopień "zarobaczenia", ale pasożyty są. To zresztą potwierdzają badania dostaw. A pisanie o tym że ryby są "zdrowe" po dostawie ryb pochodzących z odłowów w naturalnym środowisku jest dla mnie czystym chwytem marketingowym i tyle. Sam to przerabiam co jakiś czas. Są firmy które o tym mówią oficjalnie że lecza ryby, a inni nie mówią. Dla mnie ci pierwsi sa bardziej wiarygodni ponieważ wiem z czym mam doczynienia. Taką firmą która np. o tym mówi oficjalnie jest firma z Burundi sprzedająca ryby z Tanganiki na cały świat - Fishes of Burundi.
Pozdrawiam Leszek
Klub Miłośników Tanganiki
http://klub-tanganika.pl/
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#35
Także mam swój pogląd ale czasami się przydają owe UV-ki. Można popełnić błąd, bo bardzo ważne jest odpowiednio mocne naświetlanie w danej jednostce czasu na określoną powierzchnię wody. Niestety często producenci trochę nas robią w balona, najczęściej jeśli chodzi o moc przepływu.
Znasz inny sposób, "ogólnodostępny" na pozbycie się przykładowo limfocystozy z wody, pomijam już jego obecność w rybie. Kto trzyma ryby 3 miesiące na kwarantannie?

Skoro po czasie dodajesz "ps." to odpowiem od razu Wink
Nie wiem skąd takie wnioski wysuwasz, że ja wierzę Smile Nie wierzę. Wierzę natomiast, ze firma powinna to wychwycić i nigdzie nie pisałem, że ryby są zdrowe! To już Twoja nadinterpretacja Smile Napisałem, że się zdarza dostać takiego kwiatka, to potwierdza, że ryba jest z odłowu i należy zwrócić baczniejszą uwagę przy wysyłce. Wiem rybka mała i można przeoczyć. Tyle, koniec tematu. Jak firma zajmująca się, rzekomo odłowem podaje, ze leczy ryby, to wiesz... mi się lampka zapala. Przykład firmy, którą podałeś jest dobrze znany, wertowany wielokrotnie we francuskich stowarzyszeniach naukowych czy na forach i jakoś hormonalnie zmieniane i rozmnażane ryby mnie by średnio interesowały jako odłów, gdyby Tanga była w kręgu moich wielkich zainteresowań. Ale tu nie o tym, liczę, że Mireille doszła do siebie po spotkaniu z hipopotamem, w sumie od kwietnia już trochę minęło.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
  


Skocz do:


Browsing: 1 gości