• Witamy na forum akwarystycznym,
  • poświęconym wyłącznie najpiękniejszym
  • i najciekawszym rybom jakimi są pielęgnice.
  • Tylko tu porozmawiasz o pielęgnicach
  • z każdego zakątka świata,
  • znajdziesz ciekawe informacje,
  • uzyskasz pomoc ekspertów
  • i prawdziwych pasjonatów.
  • Pokaż swoje akwaria
  • i trzymane w nich pielęgnice.
  • Dziel się własnymi doświadczeniami.
Witaj! Logowanie Rejestracja


Title: Kwarantanna ryb- pasożyty

#21
I ja również napisałem swoje spostrzeżenia. Debata dotyczy konkretnego przypadku. Ja się dużo dowiedziałem a rozmawiać trzeba, od tego jest forum.

Co do pomysłu, to jest grupa chorób dotyczących wąskiej liczby ryb, jednak większość może dotykać szerokiej liczby gatunków.
Dajcie trochę czasu, trzeba to przemyśleć po kolacji i będziemy dziłać. Smile

EOT
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#22
(28-01-2013, 15:40 PM)Killifish napisał(a): Rafał... dyskusja czasami jest burzliwa, to już tak bywa. Nie sądzę, ze sobie skaczą koledzy do gardeł. Chodzi o zrozumienie siebie...
Dyskusja burzliwa, a w sumie meritum zniknęło. Smile Bo to czy pasożyt ma cykl złożony czy prosty jest bardzo ważne w kwestii leczenia, zbiornika kwarantannowego czy dalszego postępowania z rybami(karmienie i unikanie pokarmów z grupy ryzyka). Big Grin
Nie udzielam porad na PW, od tego jest forum Angel Angel Angel
Ponad 1000l wody w obiegu, a w nim 13 gatunków ryb, z czego pielęgnic 9

pozdrawiam, Łukasz
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#23
(28-01-2013, 19:25 PM)Ruki napisał(a): Dyskusja burzliwa, a w sumie meritum zniknęło. Smile Bo to czy pasożyt ma cykl złożony czy prosty jest bardzo ważne w kwestii leczenia, zbiornika kwarantannowego czy dalszego postępowania z rybami(karmienie i unikanie pokarmów z grupy ryzyka). Big Grin

zgadza się, meritum zniknęło.
Dlatego pozwolę sobie tylko na chwilę wrócić "na tory" i zgodnie z deklaracją uzupełnić literaturę która może być pomocna w poznaniu min. schorzenia jakim jest kapilarioza. Oczywiście nie będę już się "wykazywał w tym temacie", żeby nie było powtórki z rozrywki. Czy ktoś z tego skorzysta nie wiem, pozostawiam to ocenie forumowiczów. Każdy ma prawo do swojej oceny i interpretacji.

Kolejne źródła do których dotarłem, tym razem obcojęzyczne, podają to o czym pisałem wcześniej, a mianowicie to, że ryby w akwarium mogą się zarazić nicieniem z rodzaju Capillaria drogą bezpośrednią, czyli bez żywiciela pośredniego i jest to najczęstsza przyczyna zarażeń ryb tym nicieniem.

Źródło:
- Edward J. Noga, Fish Disease: Diagnosis and Treatment, wyd. Blackwell Publishing, 2000 (str. 116);
- Gregory A. Lewbart, Self Assessment Colour Review of Ornamental Fish, wyd. Manson Publishing, 2000 (seria Self-Assessment Colour Reviews in Veterinary Medicine).

Starałem się też wyjaśnić kwestię żywiciela paratenicznego o którym wspomina Untergasser. Do takiej sytuacji może dojść wówczas kiedy ( tu różne źródła podają różne informacje, jedni mówią o wioślarkach, a inni o skąposzczetach (tubifex)), te żywe organizmy pobiorą jajka nicienia z wody (toń, dno) i następnie zostaną one zjedzone przez ryby, czyli musielibyśmy świadomie taki żywy pokarm wpuścić do wody z jajkami nicienia i później świadomie podać rybom. Czysty pokarm, z pewnego źródła, który będzie pozbawiony możliwości zarażenia się capillarią jest bezpieczny dla ryb. Tak wychodzi z testów. Pytanie: kto tak robi świadomie?
Podsumowując.
Akwarysta który przygotowuje się do przyjęcia nowych ryb i przygotowania kwarantanny dla nich powinien mieć świadomość że do zarażenia ryb nicieniami Capillaria może dojść bez pasożytów pośrednich (np. skąposzczetów), czyli ich brak nie wyklucza zarażenia. Wykorzystując wodę z innego zbiornika gdzie ryby chorują lub chorowały na kapilariozę (często bez wstępnego rozpoznania akwarysta nie wie że w zbiorniku ryby mają nicienie lub nie wyleczył ryb), sprzęt (filtry), dekoracje gdzie mogą być jajeczka nicienia które możemy wykorzystać do przeprowadzenia kwarantanny nieświadomie możemy zarazić np. zdrowe ryby podczas kwarantanny.
Dla mnie czymś nie zrozumiałym jest przenoszenie wody lub filtrów, wkładów z różnych zbiorników w różnych hodowlach w celu niby "zaszczepienia biologii", a niestety takie praktyki czasami się stosuje. Później się dziwimy że nam ryby chorują.

Proponowałbym napisać na początek jak powinna przebiegać kwarantanna i jak się do niej przygotować.

Ja ze swojej strony ten temat zakończyłem.

A tu taka ciekawostka, jak sadzę związana z tematem.
Co można zobaczyć podczas kwarantanny na rybie? różne stworzonka jak na odłów przystało. Ryby są badane przez ichtipatologa ponieważ tylko tak można stwierdzić czy coś w nich siedzi, a czasami jest tego trochę i to bardzie ciekawe stworzonka Wink.
Poniżej przedstawiam pasożyta który przyjechał do Polski wraz z dostawą ryb Axelrodia riesei z odłowu (Ameryka Południowa, Kolumbia) do firmy Scandinavian Fish która zajmuje się importem ryb bezpośrednio z Ameryki Południowej: Brazylia, Peru, Kolumbia, Wenezuela, Ekwador.
Zdjęcie wykorzystałem za zgodą właściciela Scandinavian Fish w Polsce, mojego kolegi Marcina Terpiłowskiego - Timusa.
Marcin ciekawe rzeczy opowiada o takich transportach Smile.

   
   
   
   
Pozdrawiam Leszek
Klub Miłośników Tanganiki
http://klub-tanganika.pl/
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#24
Witam serdecznie wszystkich :-) Jestem tu nowy, więc przez jakiś czas będę się poruszał po forum jak przysłowiowy słoń w składzie porcelany i z góry przepraszam jeśli idąc w obranym kierunku strącę jedną czy dwie filiżanki... Widzę już dla siebie kilka fajnych fajansów – niestety na końcu magazynu – postaram się dojść przewracając jak najmniej regałów. Deklarację już mamy – zatem do dzieła!
Zaciekawił mnie temat kwarantanny i spojrzenie na niego przez Was z różnych punktów widzenia. Postaram się podejść do niego z jeszcze innej strony i przedstawić mechanizmy działania na konkrtne struktury tkankowe, komórkowe czy chemiczne w ciele intruza, a nie jak walkę z określonym gatunkiem pasażyta czy bakterii.
Współcześnie, w profesjonalnych hodowlach, ośrodkach badawczych i/lub naukowych stosuje się 3 podstawowe metody kwarantanny połączonej z eliminacją czynników chorobotwórczych. Należą do nich: 1) ozonowanie wody; 2) naświetlanie promieniami UV, oraz 3) kąpiele w kwasie nadoctowym. 1) We wszystkich wymienionych przypadkach ryby znajdują się w akwariach lub basenach podłączonych do tzw. systemu zamkniętego (w tym wypadku półotwartego, czyli z niewielką podmianą wody). Tylko podczas oddziaływania kwasem nadoctowym przenosi się je okresowo do innych basenów. Ozonowanie wody odbywa się w komorze reaktywnej oddzielnego urządzenia (np. „odpieniacza”) umiejscowionego bezpośrednio za akwarium z rybami. Woda przepływa przez nie bardzo wolno i w takim tempie, aby podczas reakcji z ozonem jej potenciał redox na czas 3 minut wzrósł do wartości 500 – 600mV. W praktyce, eliminuje to 99,9% inwazyjnych form organizmów oraz wirusy dodatkowo wyklarowując wodę. Opuszczając komorę reaktywną woda, poprzez swoją wysoką zdolność utleniającą jest również toksyczna dla ryb, dlatego trafia najpierw do rezerwuaru w którym w zależności od pH wpływającego na czas rozkładu ozonu przebywa od kilku do kilkudziesiąciu minut (w ekstermalnych przypadkach nawet 3 godziny). Po tym czasie, kiedy potenciał redox spadnie do poziomu około 100mV woda ponownie trafia do akwarium z rybami. W praktyce, w ciągu godziny przez komorę reaktywną przepływa około 2-3% objętości wody z systemu, co po około 3-4 dniach daje efekt wstępnego jej wysterylizowania. Od tego momentu utrzymuje się taki stan przez kolejne 600 stopniodni. Pozwala to wyeliminować pojawiające się w wodzie, a wydobywające z ciała ryby kolejne formy inwazyjne i tak do zamknięcia cyklu. Tlen wykorzystywany do przekształcenia w ozon pochodzić może zarówno z powietrza, jak i butli z gazem czy diuara z ciekłym pierwiastkiem. 2) UV – tu sposób budowy systemu obiegu wody jest identyczny z tą tylko różnicą, że zbędny staje się rezerwuar za komorą reakcyjną. Podobnie jak w pierwszym przypadku woda by-pass’em trafia do komory w której jest „sterylizowana”. W przypadku UV dawka pochłoniętego promieniowania powinna wynosić minimum 30 000 mikrowatosekund/cm^2. Chcąc wyeliminować zupełnie wszystkie formy żywe – w tym także najcięższe do zwalczenia, zarodniki niektórych gatunków grzybów można podnieść dawkę do 180000 mikroWs/cm2. W praktyce jednak niemalże się tego nie stosuje. Podczas reakcji naświetlania wytwarzają się nietrwałe fotodimery tyminocytozynowe rozkładając DNA intruza. Oczywiście mogą być one w niektórych przypadkach naprawiane enzymatycznie przez fotoliazę esterazową, ale wówczas stosuje się kombinację ozonowania i UV. 3) Popularny w ostatnich latach kwas nadoctowy – działa bardzo szybko i niezwykle skutecznie, utleniając wszystko co znajduje się w wodzie. Ryba zanurzona w nim na około 30 min zostaje oczyszczona z wirusów, bakterii, grzybów i ich przetrwalników oraz pasożytów i ich larw. Wytworzony potenciał redox sięga często wartości około 350mV. Kąpiel powtarza się pięciokrotnie co 2 dni i w jej rezultacie po zakończeniu sesji rybę można uznać za „sterylną”. Metoda ta jest niezwykle skuteczna i szybka, lecz procedurę dobiera się do gatunku ryby tak aby nie szkodziła jej samej.
Tyle na szybko na kolanie... Spójrzmy na intruzów prościej – jak na białka, które należy wyeliminować, a ja wracam do eliminowania swojego wieśmaka bo w drodze w MD jestem ;-)
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#25
Witaj Adamie! Dzięki za wypowiedź i czekamy na więcej. Smile A co sadzisz o wcześniej poruszonym zagadnieniu nicieni i ich żywicieli pośrednich?
Nie udzielam porad na PW, od tego jest forum Angel Angel Angel
Ponad 1000l wody w obiegu, a w nim 13 gatunków ryb, z czego pielęgnic 9

pozdrawiam, Łukasz
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#26
Dzięki Adam za rejestrację, Smile
Myślę, że wkrótce więcej Adam napisze, nie tylko w tym temacie, niech tylko spokojnie dojedzie.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#27
(31-01-2013, 17:42 PM)Adam Rzemieniecki napisał(a): ..... z góry przepraszam jeśli idąc w obranym kierunku strącę jedną czy dwie filiżanki... Widzę już dla siebie kilka fajnych fajansów – niestety na końcu magazynu – postaram się dojść przewracając jak najmniej regałów. Deklarację już mamy – zatem do dzieła!
Zaciekawił mnie temat kwarantanny i spojrzenie na niego przez Was z różnych punktów widzenia. Postaram się podejść do niego z jeszcze innej strony i przedstawić mechanizmy działania na konkrtne struktury tkankowe, komórkowe czy chemiczne w ciele intruza, a nie jak walkę z określonym gatunkiem pasażyta czy bakterii.
Współcześnie, w profesjonalnych hodowlach, ośrodkach badawczych i/lub naukowych stosuje się 3 podstawowe metody kwarantanny połączonej z eliminacją czynników chorobotwórczych. Należą do nich: 1) ozonowanie wody; 2) naświetlanie promieniami UV, oraz 3) kąpiele w kwasie nadoctowym.

zapowiada się ciekawie Smile.

A jak wygląda ten temat kwarantanny w hodowlach nie profesjonalnych, takich amatorskich w naszych domach, np. z jednym zbiornikiem? bo chyba tych jest najwięcej. Wydaje mi się że może wystąpić problem z zakupem sprzętu do kwarantanny, a jak widzę musi być dokładny, jak ktoś ma jedno lub kilka zbiorników w domu. Co polecasz na kwarantannę "domową"?
Czy zastosowanie ozonowania jest bezpieczne dla ryb i czym można "przedobrzyć"?
Widzę że pewne zagrożenie jest w metodzie z kwasem nadocotowym bo trzeba mieć wiedzę o jakie ryby chodzi i jak ta metodę stosować. Jak to później przekłada się np. płodność ryb itd.?
Pozdrawiam Leszek
Klub Miłośników Tanganiki
http://klub-tanganika.pl/
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#28
Witaj Adamie!
Swoją drogą szkoda, że taki fachowiec wyjechał ze Szczecina...
Pozdrawiam
Artur
http://akwapasja.pl/
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#29
Osobny zbiornik i obserwacja. Jeśli nie widzimy nic niepokojącego, zarówno okiem jak i pod mikroskopem i przełożymy to na odpowiednią ilość czasu, chociażby 3 miesiące to będzie wszystko ok. Potem stopniowo parametry i biologia docelowa i jest ok. Oczywiście są wyjątki od reguły. Zdrowych ryb nie ma co traktować różnymi metodami.

A w CW kwarantannowym dobrze dobrana lampa UV.

Ozonowaniem można przedobrzyć, dlatego tak ważne jest doprowadzenie poziomu redox do właściwego, nie toksycznego dla ryb.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#30
No Adamie, jak na słonia w składzie porcelany to powaliłeś mnie wiedzą w zakresie kwarantanny.
[Obrazek: 1procent-waw-pl.png]
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
  


Skocz do:


Browsing: 1 gości