25-06-2012, 13:46 PM
Nie obrażam się. Wiesz jaka jest największa zaleta internetu? Że każdy może napisać tam co chce. A największa wada? Że każdy to robi.
Co do gatunku, wszędzie piszą, że A. salina - a ja przy okazji poszukiwań trafiam na taki kwiatek:
Poza tym, większość porad na internecie dotyczy "wylęgnij i kup nowe jaja" a co do stabilnej hodowli to większość ludzi pisze, że jest nieopłacalna, trudna i bez sensu.
Pytanie o wodę - nie chodzi mi o chów w RO, bo to niemożliwe, ale czy lać wodę z kranu (która może zawierać w moim przypadku np. śladowe ilości Cu - dla niektórych organizmów zabójcza) czy RO a potem ją zatwardzać, mineralizować i solić.
Spotkałem się z wypowiedziami, że hodowla o zróżnicowanej piramidzie wiekowej jest stabilniejsza, ale cięższa w rozpoczęciu - dlaczego? Nie wiem, jak zwykle "ktoś to napisał".
Pytania związane z gatunkiem mają dla mnie sens, bo wszędzie się pisze o A. salina, a o A. franciscana nigdy nie słyszałem
Co do podawania, tu też są różne opinie - według niektórych wystarczy pobrać z solanką a potem rozcieńczyć, według niektórych wypłukać maksymalną ilość soli. I znowu niektórzy podają, że trzeba mieć specjalne sitko, bo cedzenie przez chustkę może spowodować się dostanie się jej strzępków przy podawaniu do organizmu narybku i w konsekwencji śmierć. Znowu jest to informacja, którą ktoś podał komuś kiedyś przy piwie. A tu chcę się upewnić, zwłaszcza, że hodowlę artemii muszę założyć na wczoraj. Skoro powstał temat, to dlaczego nie ma on zawierać informacji (sprawdzonych przez speców, nie "szpeców") podstawowych?
A wpis K-Pona pojawił się kiedy ja jeszcze pisałem swojego posta, a na kilka z moich pytań podaje odpowiedź.
Co do gatunku, wszędzie piszą, że A. salina - a ja przy okazji poszukiwań trafiam na taki kwiatek:
Cytat:- Artemia salina (Lymington Anglia - niektóre źródła podają, że gatunek ten wymarł!)
- Artemia tunisiana (Europa)
- Artemia franciscana (gatunek występujący w obu Amerykach, niektóre źródła podają, że jest to właśnie A. salina)
Poza tym, większość porad na internecie dotyczy "wylęgnij i kup nowe jaja" a co do stabilnej hodowli to większość ludzi pisze, że jest nieopłacalna, trudna i bez sensu.
Pytanie o wodę - nie chodzi mi o chów w RO, bo to niemożliwe, ale czy lać wodę z kranu (która może zawierać w moim przypadku np. śladowe ilości Cu - dla niektórych organizmów zabójcza) czy RO a potem ją zatwardzać, mineralizować i solić.
Spotkałem się z wypowiedziami, że hodowla o zróżnicowanej piramidzie wiekowej jest stabilniejsza, ale cięższa w rozpoczęciu - dlaczego? Nie wiem, jak zwykle "ktoś to napisał".
Pytania związane z gatunkiem mają dla mnie sens, bo wszędzie się pisze o A. salina, a o A. franciscana nigdy nie słyszałem
Co do podawania, tu też są różne opinie - według niektórych wystarczy pobrać z solanką a potem rozcieńczyć, według niektórych wypłukać maksymalną ilość soli. I znowu niektórzy podają, że trzeba mieć specjalne sitko, bo cedzenie przez chustkę może spowodować się dostanie się jej strzępków przy podawaniu do organizmu narybku i w konsekwencji śmierć. Znowu jest to informacja, którą ktoś podał komuś kiedyś przy piwie. A tu chcę się upewnić, zwłaszcza, że hodowlę artemii muszę założyć na wczoraj. Skoro powstał temat, to dlaczego nie ma on zawierać informacji (sprawdzonych przez speców, nie "szpeców") podstawowych?
A wpis K-Pona pojawił się kiedy ja jeszcze pisałem swojego posta, a na kilka z moich pytań podaje odpowiedź.
Chaos i entropia - łącznie jakieś 500 litrów