(24-06-2012, 21:26 PM)dator napisał(a): ... IMO fatalnym w skutkach rozwiązaniem jest trzymanie dwóch gatunków, czyli docelowo dwóch dobranych par...
...Dochodzi więc jeszcze jeden dylemat - jedna para, trzy pary, czy więcej.
No i to jeszcze bardziej mnie uświadamia, że akwarium wielkości 500 - 600 litrów jakim dysponuję jest dla tych ryb zbyt ciasne, bo przynajmniej ja nie widzę w nim trzech dorosłych par tych gatunków.
Oczywiście temat nie miał na celu odstraszyć nikogo od tych pielęgnic a jedynie pomóc przy podejmowaniu decyzji, jak i w jaki sposób zaplanować obsadę i na co w porę zwrócić uwagę.
), oraz( jak sie nie myle to przyklad Lee N.) 1 duzego samca z "duzego" gatunku jako tzw. "policjana"( czesto osobnik odmienny od dobranej pary - zapobiega hybrydacji (?)- dosc zadziornego). Warunkiem jest stworzenie odpowiedniej ilosci kryjowek, ale czy ryby rosna od malego to smiem watpic, raczej sa dobrane i wpuszczone do docelowego akwarium jako juz dorosle. Prosze byscie dodali "trzy grosze". Moze to sie sprawdzac? Na ile faktycznie istnieje mozliwosc niechcianej krzyzowki? 
. Pęknięta grzałka (Jager, żeby nie było, że jakaś kitajska tandeta), notorycznie w całości zasypywany piaskiem cały filtr wewnętrzny, strugi wody wylewające się przy każdym karmieniu, głośne brzęki szyb nakrywowych 4 mm (cud, że żadna nigdy nie pękła), wreszcie to, co najgorsze, pogryzione ryby oraz ryby zabite, w tym brzemienne samice (także od pojedynczych par gatunków niezwykle sporadycznie występujących na rynku europejskim)
. Stresy, irytacje i najzwyklejsze wkur... . 
). Ustalajcie stanowiska odłowowe - bardzo istotne z uwagi na późniejszy wygląd ryb (np. biafasciata, zonata). 
.
Już wiem, że z obecnym zbiornikiem 375 l nie ma sensu się porywać na takie rybki 
