Cichlidae.pl - podyskutujmy o pielęgnicach

Pełna wersja: Humor akwarystyczny: Czyli znalezione w sieci :)
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Może trzeba wrzucić obie: zieloną i niebieską? Wink
(18-02-2017, 08:55 AM)Bastet napisał(a): [ -> ]Może trzeba wrzucić obie: zieloną i niebieską? Wink
Na to nie wpadłem:/
Tecza w akwarium Smile
W pozostałych ogloszeniach uzytkownika miedzy innymi czarne mieczykiSmile

https://www.olx.pl/oferta/tetra-kolor-CI...jcfsD.html
To GMO to niestety najgorsza patologia Sad
Mieczyki z kolei na szczęśce występują w czarnych odmianach hodowlanych. W sumie łatwość hodowli żyworódek ratuje je przed takimi zabiegami Smile
Ale, to nie GMO- to są farbowane ryby :/.
Te ze zdjęcia są Glo-Fish, czyli GMO właśnie. Ten "brand" tyczy się danio (które są również farbowane), żałobniczek i brzanek sumatrzańskich. Tetr czy sumatr barwionych chyba nie widziałem. Pytanie co w rzeczywistości jest sprzedawane na aukcji.
No i w zasadzie nie wiem co gorsze dla ryb - genetyczne modyfikacje czy kolorowanie :/
Kłócić się nie będę, ale wszystkie żałobniczki które widziałem były farbowane-właśnie typowy pasek na górze ciała, tak jak widać to na fotce z OLX.
W ten sposób wyglądają żałobniczki GMO:
[Obrazek: GloFish-Tetra-Deluxe-Group_1024x1024.jpg?v=1475802113](nie jako załącznik, bo nie moje zdjęcie)

Farbowanych danio za to nie widziałem, jedynie GMO Wink.

Tutaj trochę o tych danio: https://www.multihobby.net/?p=1840
Ich kolor oczywiście przechodzi z pokolenia na pokolenie, bo zależy od zmiany w genotypie.

Jak dla mnie oczywistością jest to, że dla ryb jest gorsze farbowanie-bo moralność tworzenia ryb GMO już zależy od naszych przekonań i sumienia, ale ryby te nie przechodzą tego, co przechodzą ryby farbowane i ich życie nie jest skrócone , czy też nie są bardziej podatne na choroby(a przynajmniej, o tym nie słyszałem).
Hmm, jak dla mnie one wszystkie są takie same Tongue Ale też nie mam zamiaru się spierać, bo to nie ma znaczenia Smile

Co do podatności na choroby to w sumie ciekawa kwestia i też się nad tym kiedyś zastanawiałem. Sam się przekonałem na własnym przykładzie, że hodowlane danio długopłetwe (ehh, bo kupić formę dziką to jest obecnie niemal niemożliwe Sad) jest kompletnie nieudane i zaraz się wygina i pada z zupełnie nieznanych powodów - nie mówię że każde, ale akurat na takie trafiłem. Tylko tu mamy do czynienia z selekcją w celu ukazania cech, które normalnie w naturze się nie rozpowszechniają - czyli oznacza to, że taka ryba jest po trosze niedorobiona, bo w środowisku naturalnym takie nie przetrwają/nie przedłużą gatunku.
No i pytanie jak będzie w takim razie w przypadku modyfikacji genu. Ja nie mam pojęcia Tongue


BTW, kiedyś jeden pan na giełdzie chciał mi wcisnąć kolorowe danio, a na moją uwagę o tym że są farbowane, odparł że to jest naturalne GMO Big Grin
Tutaj o tyle dobrze dla nich dobrze, że ich własne geny nie zostały zmodyfikowane, tylko został do genotypu dodany gen zapewniający fluorescencję.