Cichlidae.pl - podyskutujmy o pielęgnicach

Pełna wersja: Agresywny samiec M. Ramirezi
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9
Ja mam parkę ramirezek w akwa o dnie 86 x 40 i też samiec goni i ogryza samicę tak samo jak u Ciebie. Wcześniej się tarły ale teraz samica ma przechlapane.
Nie wiązałbym tego zachowania z rozmiarem dna ale oczywiście lepiej większe niż mniejsze. U mnie pomimo większego dna i tak nie ma gdzie uciec samcowi.
Na innym forum jeden z forumowiczów dochował się u ramirez potomstwa w 50x30, takim jak mam ja. Ale jak nadal nie będą się dogadywać i samiec ciągle będzie agresywnie ganiał partnerkę, to zmienię ramirezy na 1+2 borelli albo trifasciat. A jeszcze takie pytanie, Czy 5 neonów Innesa albo 6 otosków może przeszkodzić ramirezom w odchowaniu narybku? Albo piskorek kuhla, jeżeli ikra będzie leżała dość wysoko na korzeniu, tam gdzie na ostatnim zdjęciu z tych co wcześniej wstawiałem widać?
Można tego dokonać i w mniejszym akwarium, ale nie o to w akwarystyce chodzi.

Neony Innesa to niezłe predatory i nawet duże pielegniczki mają z nimi problemy. Otosy są nieszkodliwe.
Czyli że przy Innesach raczej nie należy liczyć na jakiekolwiek potomstwo?
Dziś w nocy ramirezy złożyły ikrę Smile
[Obrazek: 28818bq.jpg]

Jednak samiec, podobnie jak ostatnim razem, odgania samicę i pilnuje ikry sam. 
Czy poradzi sobie z odchowaniem narybku bez pomocy partnerki? 
I czy będzie tak ją przeganiał aż do wyrośnięcia potomstwa, czy tylko do wyklucia się maluchów?
Pytania bezsensu - z Twoją obsadą nic nigdy z tego nie będzie..
Nie ma to jak bycie pozytywnej myśli... Tongue
To sie nazywa realizm Wink
To jest raczej doświadczenie Smile.

Akwarium za małe, parka niezgodna i takie towarzyszące. Z tego nie ma prawa cokolwiek wyjśc
A ogólnie zdarza się, żeby samiec samotnie odchował młode, bez partnerki?
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9