Liczba postów: 1,304
Liczba wątków: 42
Dołączył: Dec 2014
Reputacja:
4
Ja mam parkę ramirezek w akwa o dnie 86 x 40 i też samiec goni i ogryza samicę tak samo jak u Ciebie. Wcześniej się tarły ale teraz samica ma przechlapane.
Nie wiązałbym tego zachowania z rozmiarem dna ale oczywiście lepiej większe niż mniejsze. U mnie pomimo większego dna i tak nie ma gdzie uciec samcowi.
Uaru amphiacanthoides, Satanoperca: leucosticta mapiritensis daemon, Biotodoma Cupido, Pterophyllum scalare, Andinoacara rivulatus, Dicrossus filamentosus, Trichopodus: trichopterus/leerii, Trichopsis vitatta, Sphaerichthys osphromenoides, Parosphromenus linkei, Ctenopoma acutirostre,
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 29
Liczba wątków: 3
Dołączył: Oct 2015
Reputacja:
0
Na innym forum jeden z forumowiczów dochował się u ramirez potomstwa w 50x30, takim jak mam ja. Ale jak nadal nie będą się dogadywać i samiec ciągle będzie agresywnie ganiał partnerkę, to zmienię ramirezy na 1+2 borelli albo trifasciat. A jeszcze takie pytanie, Czy 5 neonów Innesa albo 6 otosków może przeszkodzić ramirezom w odchowaniu narybku? Albo piskorek kuhla, jeżeli ikra będzie leżała dość wysoko na korzeniu, tam gdzie na ostatnim zdjęciu z tych co wcześniej wstawiałem widać?
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 12,364
Liczba wątków: 353
Dołączył: Mar 2011
Reputacja:
90
Można tego dokonać i w mniejszym akwarium, ale nie o to w akwarystyce chodzi.
Neony Innesa to niezłe predatory i nawet duże pielegniczki mają z nimi problemy. Otosy są nieszkodliwe.
Nie udzielam porad na PW, od tego jest forum
Ponad 1000l wody w obiegu, a w nim 13 gatunków ryb, z czego pielęgnic 9
pozdrawiam, Łukasz
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 29
Liczba wątków: 3
Dołączył: Oct 2015
Reputacja:
0
Czyli że przy Innesach raczej nie należy liczyć na jakiekolwiek potomstwo?
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 29
Liczba wątków: 3
Dołączył: Oct 2015
Reputacja:
0
Dziś w nocy ramirezy złożyły ikrę
Jednak samiec, podobnie jak ostatnim razem, odgania samicę i pilnuje ikry sam.
Czy poradzi sobie z odchowaniem narybku bez pomocy partnerki?
I czy będzie tak ją przeganiał aż do wyrośnięcia potomstwa, czy tylko do wyklucia się maluchów?
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 1,157
Liczba wątków: 36
Dołączył: Jul 2012
Reputacja:
6
Pytania bezsensu - z Twoją obsadą nic nigdy z tego nie będzie..
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 29
Liczba wątków: 3
Dołączył: Oct 2015
Reputacja:
0
Nie ma to jak bycie pozytywnej myśli...
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 1,157
Liczba wątków: 36
Dołączył: Jul 2012
Reputacja:
6
To sie nazywa realizm
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 2,731
Liczba wątków: 131
Dołączył: Jun 2011
Reputacja:
6
To jest raczej doświadczenie
.
Akwarium za małe, parka niezgodna i takie towarzyszące. Z tego nie ma prawa cokolwiek wyjśc
Pielęgnice moją pasją
Nie ważne gdzie, nie ważne ile...
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 29
Liczba wątków: 3
Dołączył: Oct 2015
Reputacja:
0
A ogólnie zdarza się, żeby samiec samotnie odchował młode, bez partnerki?
Podziękowania złożone przez: