Cichlidae.pl - podyskutujmy o pielęgnicach

Pełna wersja: Menu moich ryb.
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19
Moje pawiookie jak miały ok 4 cm karmiłem mrożoną ochotką i drobnymi dżdżownicami .Pózniej zrezygnowałem z ochotki ze względu na szybkie zanieczyszczanie wody.Jak trochę podrosły karmiłem krojonymi rosówkami po których rosły jak na drozdżach ,bywało tak że jak nakarmiłem je do syta czyli że siadały na dno i nie miały ochoty pływać to rano były wyraznie większe.Rosówkami przestałem karmić 2 lata temu (za dużo roboty z tym ).Obecnie karmię je cichlid&arowana i suszonymi kiełżami.Jesli chodzi o c&a to jak nie zjedzą granulatu w ciągu kilku sekund to póżniej rozmoczonych nie chcą tknąć .
(07-11-2011, 20:43 PM)Robert74 napisał(a): [ -> ]Moje pawiookie jak miały ok 4 cm karmiłem mrożoną ochotką i drobnymi dżdżownicami .Pózniej zrezygnowałem z ochotki ze względu na szybkie zanieczyszczanie wody.Jak trochę podrosły karmiłem krojonymi rosówkami po których rosły jak na drozdżach ,bywało tak że jak nakarmiłem je do syta czyli że siadały na dno i nie miały ochoty pływać to rano były wyraznie większe.Rosówkami przestałem karmić 2 lata temu (za dużo roboty z tym ).Obecnie karmię je cichlid&arowana i suszonymi kiełżami.Jesli chodzi o c&a to jak nie zjedzą granulatu w ciągu kilku sekund to póżniej rozmoczonych nie chcą tknąć .

Cześć,
Ciekawe doświadczenia. A czy próbowałeś podawać całe mrożone rybki - stynkę, dillies?

Nie, mrożonymi rybami nie karmiłem-bałem się żeby jakiejś choroby nie sprowadzić do akwarium.Próbowałem jeszcze podawać suszone krewetki ale kończyło to się rozdrobnieniem krewetki w pysku i wypluciu,widać że im nie smakowałySmile
Od półtora tygodnia niemal codziennie podaję rybom liście świeżego mlecza. Mieszkam w czystym ekologicznie terenie, więc je tylko przemywam pod gorącą wodą. Większość: Heros, Paratheraps, Vieja, Chuco, Tomocichla, wżerają aż im się uszy trzęsąWink.
Podaję dla przypomnienia.
dobrze, że przypominasz bo jak się sezon letni zaczyna to lubię wynajdywać wszelkiego rodzaju urozmaicenie dla moich "płetwali", mleczy jeszcze nie testowałem

Killifish

Moi znajomi we Francji podaja pielegnicom cos co w PL nazywa sie Babka lancetowata albo jakis b. podobny gatunek.
Ma niby jakies wlasciwosci dobre. Pamietam, ze cos takiego chyba przykladala mi babcia, starte w dloniach, by puscilo sok, na "rany" typu ukaszenie komarzycy Wink pomagalo Big Grin
Rosło to u nas nieopodal boiska, działało na starte kolana.
Hehe, kurde czego to się człowiek dowiaduje na forum pielęgnicowym Smile
Właśnie też na wieś jadę to sobie przywiozę zapasik Smile

Killifish

Jestesmy ludzmi Renesansu Akwarystycznego, dlatego Nasze Forum jest tak cudowne Wink

Jakub to w ktora dzielnice Wawy jedziesz? Tongue

Poszperalem troche, bo taki juz jestem. Zatem potwierdzone mamy: mlecz, czyli jak sadze Mniszek pospolity bo Mlecz polny/blotny nie wyglada zachecajaco Wink Babka lancetowata ale i Babka zwyczajna - te sercowate liscie.

Oczywiscie mlode liski polecamy z czystych miejsc Wink
Cytat:
(01-05-2012, 10:45 AM)Killifish napisał(a): [ -> ]Moi znajomi we Francji podaja pielegnicom cos co w PL nazywa sie Babka lancetowata albo jakis b. podobny gatunek.

O, dzięki! Zaraz schodzę zbierać. Właśnie potwierdziłem u żony, że mamy tego dookoła domu od... bardzo dużoBig Grin.

Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19